wszyscy kochają Imperatora. Ten aktor jest Fe-no-me-nal-ny. Brat Dzień to najlepsza postać w całym tym mocno przekombinowanym i nietrzymającym się kupy widowisku. Cała reszta jest płaska, drewniana, nudna, nijaka. W głębi ducha nie kibicować temu łotrowi.... po prostu się nie da.
Nie oglądałam drugiego zezonu, ale w pierwszym to była też jedyna MYŚLĄCA postać (jeśli nie liczyć robocicy) i zachowująca w sobie charakter bohaterów Asimova.
Prawda! Bez niego nie dałoby się oglądać. Ta postać jest zdecydowanie najlepiej napisana, nie mówiąc o aktorze z bardzo wysokiej półki. Robocica też jest niezła, natomiast reszta albo nijaka, albo koszmarnie beznadziejna i irytująca (Gaal - jak można było dać główną rolę tak kiepskiej aktorce?).