Nie czytałam książek, ale chyba to zrobię ponieważ to co widzę w drugim sezone jakoś tak wypaliło mi chyba dziurę w głowie. Mam wrażenie, że scenarzyści mają za idiotów widzów.
Pierwszy sezon mnie zaintrygował, co prawda dopiero jakoś od 4 odcinka, ale zawsze coś. Drugi sezon, a zwłaszcza 2 odcinek - miałam wrażenie jakbym oglądała serial z lat 90. o walczącej księżniczce czy inne tego typu.
O ile 1 sezon naprawdę mnie zaciekawił swoją ambitną fabułą to w drugim znacznie obniżyli scenariuszowo loty dodatkowo wprowadzając idiotyczny humor. Jeśli zaś chodzi o 3 sezon to również nie wróżę nic dobrego ponieważ cięcia budżetowe i dodatkowo okres strajków zapewne zrobił swoje.