PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=168601}
7,2 107  ocen
7,2 10 1 107
Fushigi no Umi no Nadia
powrót do forum serialu Fushigi no Umi no Nadia

Naprawdę jestem zaskoczony, moim zdaniem to jedna z lepszych serii lat 80, z bardzo ładną kreską i ciekawą fabułą. Japończycy umieją robić fajne animowane ekranizacje przygodowych książek, co tutaj dobitnie udowodnili :).

Ale to w końcu Gainax - fantastyczne studio... do czasu, gdy Neon Genesis Evangelion osiągnął sukces i nastawili na trzepanie kasy :(.

Power_T

Miało być "wpisu". ;)

Pozdrawiam ^^





ocenił(a) serial na 8
Power_T

Właśnie skończyłem oglądać serial. Super sprawa, przypomina mi czasy gdy zaczytywałem się w powieściach Juliusza Verne'a, a także inne anime - "Tajemnice złote miasta" (nie wiem czy to właściwe porównanie, ale jakoś mi się skojarzyło). Denerwujące było tylko nagromadzenie wielu zbiegów okoliczności w serialu np. SPOILER bohaterowie lądują akurat w tym miejscu, gdzie zostają uratowani przez załogę Nautilusa z którą jedna z postaci jest powiązana KONIEC SPOILERA. Za to bardzo podobało mi się, że początkowi przeciwnicy bohaterów z typowych zbirów rodem z Yattamana, stali się postaciami "z krwi i kości" (tj. pokazano,że też mają uczucia swoją własną opinię itp.). W każdym razie polecam.

ocenił(a) serial na 7
Quincey_Morris

Jako dziecko straznie chcialam obejrzeć to anime - artykuły w "Kawaii" rozbudzały wyobraźnię. Natomiast obejrzałam niedawno serial i trochę się zawiodłam. Kreska owszem piękna - ale do czasu, później jakość wizualna jak i fabularna znacząco się obniżyły. Z tego co paiętam, to zmieniła się ekipa produkcyjna i to widać.
No i Nadia to jedna z najbardziej denerwujących postaci anime, jakie dane mi było oglądać. ;]

ocenił(a) serial na 8
milkaway

fajna seria jest w niej sporo smaczków dla fanów verna a temat z openingu blue water jedna z lepszych piosenek w anime ;))na you tubie można znaleźć teledysk z młodą micho śpiewająca ten utwór boskaa choreografia;))))

użytkownik usunięty
milkaway

Trochę późno odpisuję, ale przebrnięcie przez Nadię zajęło mi równe trzy lata i jeden dzień. Zacząłem oglądać serial kiedy moja fascynacja anime była u szczytu a skończyłem gdy weszła w okres schyłkowy. Pierwszych kilkanaście odcinków to perełka - fajny klimat końca XIX wieku, rewolucja przemysłowa, wynalazki, dowcip i mnóstwo, mnóstwo akcji. Jedno z najlepszych otwarć jakie widziałem w anime. Jednym słowem to mogło być jedno z lepszych anime jakie widziałem. Ale druga połowa, odcinki gdzie nie dzieje się nic istotnego (a w każdym razie nic istotnego nie dzieje się na tyle dynamicznie by to zauważyć) a nawet gdy się już zaczyna "dziać" to ani na moment nie przypomina to werwy i lekkości pierwszych epizodów. Nie wiem dla kogo miało być to anime. Mały lew i Mary są kompletnie nieprzydatne przez 2/3 epizodów (optymistycznie zakładając), Jean też się nie wybija, Nadia...Nadia to najbardziej irytująca główna bohaterka anime jaką kiedykolwiek widziałem. Honoru broni trójka Grandis, Hanson i Sanson, złoczyńcy nawiązujący do tych złych trio z czasów Yatterman. Tak, anime ma jeszcze ten klimat, którego dziś próżno szukać w anime, ale to serial, który ma najbardziej nierówne połowy jakie widziałem kiedykolwiek. Anime nie jest tak złe jak wskazuje moja ocena, ale nawet będąc w lepszym nastroju więcej jak 6/10 bym mu nie dał.

ocenił(a) serial na 6

Wow. Przyznać muszę, że dobry z ciebie zawodnik skoro 39 odcinków 3 lata oglądałeś. No i "dobremu serialowi dam ocenę 3/10 (Słaby), bo wstałem lewą nogą". Dobrze, że nie jesteś krytykiem filmowym :O