Gdybyś miała psa, to ten odcinek byłby dla Ciebie jednym z lepszych.

mam psa ale odcinej dalej dla mnie najgorszy, chyba ze ty masz gadajacego psa to pewno róznica mój tylko szczeka

Ja tam dostrzegłem mnóstwo podobieństw do zachowań mojego psa, np. gdy Brian je trawę, skrobie po drzwiach czy zabiera reszztki jedzenia.

i to tak cie rozsmieszyło takie dobre to było ?

No jak dla mnie super było

ale co bo ja dalej nie wiem cos smieszne było w tym odcinku albo zabawne chociaz?

No odcinek może nie był najlepszy, ale śmieszny na pewno. Np. sceny, gdy Peter szuka wymówki, żeby wykręcić się od spotkania z rodziną (moja ulubiona: "idę z chłopakami do ula"), jego rozmowa telefoniczna z Lois ("mój żołądek burczy jak silnik samochodu Joego"), program z gepardem. No i moja ulubiona scena - jak Peter zawiódł się na gumie Juicy Fruit :). Aha, i jeszcze genialny Stewie naćpany na hipisowskim koncercie :) Było tego trochę, więcej nie pamiętam. Ale wiem, że widziałem dużo gorsze odcinki - ten wypadł całkiem przyzwoicie.

o tu masz rację to było dobre, ale przez ten watek z brianem odcinek robi sie mdły i te smaczki umykaja..
widziałes gorsze jakie np? (jak mozesz to nie pisz tytułami tylko golny zarys fabuły)

Na przykład poprzedni, z Jamesem Woodsem. Moim zdaniem jeden z najgorszych odcinków (może dlatego, że nie znam prawie w ogóle twórczości Woodsa czy Manilowa). No i ta głupia końcówka, gdzie Woods po raz drugi nabrał się na dowcip z cukierkami. Nie rozumiem też ostatniej sceny, gdzie Peter mówi, że zajęli się nim "najlepsi ludzie" ("top people"). Tak, uważam że poprzedni odcinek był naprawdę słaby (poza dwoma fajnymi motywami z operacją oczu i nieśmiertelnym facetem na pianinie).

Skoro nie podobał Ci sie odcinek z Woodsem i go nie rozumiesz....obejrzyj jeszcze raz wszystkie odcinki bo wyraźnie nie dorastasz do rangi "znawcy FG".
Zgadzam sie z "foczką"....najgorszy odcinek Family Guya w historii

Sądzę, że jednak dorastam. Znam wszystkie odcinki, większość oglądałem po kilka razy, tworzę napisy do serialu, ale dalej nie widzę, co tu jest do rozumienia. Odcinek po prostu albo Ci się podoba, albo nie.Być może po prostu mamy inne poczucie humoru.

Nie rzoumiesz końcówki? Widać brak oglądnięcia Poszukiwaczy Zaginionej Arki-dla mnie odcinek z Woodsem był jednym z lepszych, głównie dzięki końcówce-uśmiałem się z kumplami niesamowicie, hehehe.

L:So what happen to james woods?
P:Awww, he's being examined by a top men.
L: Who?
P: Top.......MEN
boskie :D

Zgadzam się, mam nawet komplikacje nawiązań Family Guya do Indiany Jonesa, hehehe-wie ktoś może jak nazywa się odcinek z parodią Nagiej Broni, ze Stewiem i Bin Ladenem?

foczka wie wszystko (tzn duzo) o FM :D widziałam wszystkie serie ok 10 razy :P
odp na twoje pytanie:
sezon 4 odc 14 pt. PTV

Wielkie dzięki! Mam pytanko foczko, też masz czasami tak, że zwijasz się ze śmiechu, i myślisz, że nic śmieszniejszego nie może być, a family guy zaskakuje jeszcze czymś bardziej niesamowito-śmiesznym? Ja tak miałem wiele razy, i dlatego kocham ten serial, hehehe. A tyo go oglądasz w stanach, ściągasz, czy w polskiej tv? A może dvd?

ja ściagam ze stanów 2 h po premierze odcinka :P hehe ale cicho bo mnie namierzą :P
wes ogladam po raz 7 jakis odcinek i ciagle sikam ze smiechu w tych samych momentach. ale ostatni zawiodłam sie bardzo :(
chcesz cos to wal gg: 2715047

Dokładnie...coś im ostatnio nie idzie...
pierwszy odcinek nowej serii i odcienk z Woodsem trzymają fason....natomist reszta .... niby sie nabijaja ze wszystkich i wszystkiego (np wyśmiali kolarza chorego na raka) ale jakos niesmieszne a wręcz niesmaczne.....
Nie wiem....może musze sobie zafundowac operacje oczu u 100% Żyda doktora :>

najlepszy odcinek family guya to ptv. niezła piosenka o fcc.