Najlepszy odcinek z dotychczasowych. Cipher znany do tej pory był chyba największym plusem serialu i już widzę że nowy, prawdziwy gorzej wychodzi w tej roli. Hamish Linklater w roli Ciphera był przekonujący i wzbudzał pewien respekt, a nowy, ten prawdziwy nie wydaje się pasować na tego głównego złego całego sezonu.
Głupota Marie jest nie do opisania, ogólnie Marie w tym sezonie z odcinka na odcinek coraz bardziej irytuje. Mam wrażenie, że przeprasza wszystkich dookoła za to co się stało i nadal się dzieje i jak bardzo jej przykro z tego powodu a dalej podejmuje te same najgłupsze decyzję. Marie jest zdecydowanie najsłabiej napisaną postacią w tym sezonie. Ciekawe co wymyślą w finale związanego z wizją jej siostry, w końcu ma być w kałuży krwi. Wątpię że sama Marie umrze ale raczej ktoś z dwójki Jordan, Kate, tym bardziej, że Kate nadal nie odzyskała mocy. Widzę finał gdzie Marie w ostateczności leczy Kate a ta dokonuje jakiegoś aktu poświęcenia się.niestety.
No i nie zabrakło the boysowych akcji takich jak koleś który wychodzi z dupy drugiego kolesia, w końcu nadal serial jest w uniwersum the boys.