Potrafili zbudować napięcie, potrafili wykreować ciekawego i potężnego villaina, potrafili zrobić podbudowę pod The Boys, ale to wszystko spadło z rowerka w finale. Dosłownie nic się tutaj nie wydarzyło, wszystko zostało przeniesione na ostatni sezon The Boys, na który przyjdzie nam jeszcze pewnie rok poczekać. Jedynie Godolkina po jego wybrykach spotkał przykry koniec. O wiele za mało treści w tym odcinku.
Jak dla mnie cały sezon powstał, żeby Marie odkryła swój potencjał, przerzucą ją do The Boys i pewnie uleczy Butchera. Ofc to tylko moja teoria po obejrzeniu ostatniego odcinka
No co ty, właśnie to jest piękna kwintesencja tego uniwersum. Cały sezon budowania mocarnego złoczyńcy po to żeby pokazać, że te licealne problemy to pikuś przy The Boys i nie mają żadnego znaczenia. Samozaparcie w najlepszym tego słowa znaczeniu, jak dla mnie świetne :)
Tragedia. Budować tak postać super złola, żeby szybko się jej pozbyć. Godolkin od lat manipulował ludźmi, miał wielkie plany i robił wszystko żeby osiągnąć cel, a później? Dupa. Jakby mu nagle rozum odjęło i zginął jak ostatni frajer. Przecież to nie jakiś tam nierozgarnięty chłopczyk z super mocami, tylko prawie 100 letni naukowiec, a sprawiał wrażenie tego 1. Jeśli nie chcieli mu na koniec dać epickiej walki z Homelanderem (rozumiem), to mogli rzeczywiście zrobić tak żeby został pokonany, ale jakoś zdołał się uratować. Według mnie taka postać powinna odgrywać jedną z kluczowych ról w następnym sezonie The Boys.
Zgadzam się, gość tyle walczył żeby odzyskać swoją postać, był tym który zapoczątkował tworzenie subków i nagle tak łatwo go zabito. Swoją drogą zastanawiam się czy byłoby możliwe żeby przed śmiercią znowu przeskoczył w inne ciało i tam został ale chyba to niemożliwe bo już był w swoim ciele
Pewnie ponad połowa widzów Boysów nie oglądała Gen V, dla nich bez sensu by było, że nagle pojawia się jakiś random, który jest w stanie rzucić rękawicę Homelanderowi. Imo to od początku było tak planowane żeby w tym jednym serialu historia się skończyła. Jedyne co przejdzie do Boysów to główni bohaterowie, którzy zagrają role pobocznych postaci, które fajnie, że mają jakiś background, ale jeśli go nie znasz, to też nie będziesz mieć problemu.
To od początku było wiadomo, że Gen V jest wypełniaczem, który ma umilić czekanie między sezonami The Boys i nie będzie w nim rzeczy kluczowych dla uniwersum. Siłą rzeczy ogranicza to możliwości twórców i momentami szkoda, bo Godolkin rzeczywiście był świetnie wymyślonym i wprowadzonym złoczyńcą, ale musieli go od razu zabić, żeby nie wywracać do góry nogami głównego serialu.