Mnie denerwuje np. to że jest tak mało Quinn w tym sezonie- dlaczego ona jako jedyna postać z tych ważniejszych z pozostałych sezonów została tak potraktowana? Mam na myśli to że Rachel i Kurta jest pełno i prowadzony ich wątek w NY, tak samo pełno Finna w każdym odcinku który zastępuje teraz Willa, pojawia się też często Puck i Santana, a Quinn(Dianna) jak na razie była w 2 odcinkach? z czego to wielkie Faberry o którym pisał Ryan- to nie było nic, chwile pogadały zero jakiejś chemii pomiędzy nimi jak było w pozostałych sezonach a potem sobie zaśpiewały i tyle. Osoby typu Tina, Sam, Artie, Brittany nadal są w serialu bo przecież nadal uczą się w Liceum. Dziwi mnie fakt że obecność postaci Quinn w serialu została zmniejszona do minimum, Ciekawi mnie dlaczego tak się stało, przecież równie dobrze mogłaby sobie mieszkać z Rachel w NY, pomagać w chórze, włóczyć się z Santaną> Czyżby Ryan miał dość Dianny (Quinn)>