Kto według was jest najlepszą a kto najgorszą postacią w Glee?
Ja najbardziej lubie Rachel, a najmniej Kurta.
moja ulubiona postać-Rachel. Generalnie lubię w tym serialu wszystkich oprócz April. :)
A ja właśnie uwielbiam Kurta :] Najbardziej drażni mnie Rachel - niby była taka zakochana w Finnie, a z dnia na dzień miłością jej życia stał się Jessie, no i Finn też tak nagle zdał sobie sprawę ze swych uczuć (ogólnie denerwuje mnie to, że przeważnie śpiewa Rachel i Finn - ok, Rachel ma świetny głos, ale Finn już nie tak bardzo, brzmi przeciętnie; o wiele lepszy głos, wg mnie, ma Puck, a śpiewa tak rzadko).
Tez mi sie podoba gra Kurta spoko role ma tez Puck i Quinn. Mówisz ze zainteresowanie rożnymi osobami się zmienia u Rachel ale pamiętaj jest to 16 letnia młodzież wiec to normalne :D
Ulubioną- Puck. Podoba mi się jego charakter... a nie lubię Brittany i coraz bardziej denerwuje mnie Finn..
Z ulubioną postacią będzie ciężko. Chyba ze względu na różnorodność osób i problem w wyborze tej najlepszej. Ale skłaniałabym się do Sue lub Rachel.
Najgorsza -April i Jessy. Ten drugi w szczególności mnie drażni.
Ulubiona postać... hmm trudno wybrać jedną, najbardziej lubię Rachel, Willa, Emmę i Quinn, a najmniej Kurta- po porstu działa mi na nerwy....
Ulubiona postać, no tu trudno kiedyś dałabym Rachel i Willa, teraz Rachel i Quinn(no i Sue ale to oczywiste). Najgorsza- chyba Jessie(ale jest przynajmniej ciekawie).
Najlepsza - Quinn ^_^
Najgorsza - Emma [ale nie, że nie lubię, po prostu za mało z nią było scen, bym mógł się wypowiedzieć ^_^].
Najlepsza - Rachel, Finn, Sue, Will i Brittany.
Najgorsza - Quinn (nie lubię jej od pierwszego odcinka), Kurt (strasznie działa mi na nerwy swoim zachowaniem), April (nie lubię jej głosu i śpiewu) i Jessie.
Moi ulubieńcy: Puck, Artie, Sue,Kurt i Mike,
oraz ci, za którymi nie przepadam: Terri (jak ją widzę, to ...), April, Santana.
Najlepsza jest Rachel, no i Jesse :)
Najgorsza była Terri, wrr... I nie przepadam za Mercedes.
A ja będę oryginalna :D
Najlepsze postaci: Brittany (uwielbiam ją bo jest taka śmieszna i dziecinna i strasznie żałuję, że jest tak rzadko), Emma (jest po prostu przesłodka)
Najgorsze postaci: Jessie (po prostu dupek), matka Rachel nie pamiętam jak ona się nazywa (głupia zdzira najpierw zawraca Rachel w głowie i koniecznie chce żeby ja odnalazła a później robi cyrki w stylu "i tak nie będę Cię nigdy kochała")
Najlepsza: Rachel, Quinn, Brittany, Sue, Dyrektor Figgins
Najgorsza: Jessie (mimo, że ma niezły głos), Kurt, Mercedes (podobnie jak Jessie) i Shelby Corcoran
Najlepsza postać - zdecydowanie Sue:)
Najgorsza.... hym, nie przepadam za Mercedes i za Quinn
Najlepsza postać to zdecydowanie Sue (za wypowiadane kwestie i za ogólną kreację aktorską). Podoba mi się też osobowość Willa, przegenialnie przerysowana postać Brittany oraz Emma i jej nieziemski spokój.
Nie przepadam za to za Jessim, Mercedes, Artim.
Lubię wszystkich z obsady, oprócz Terri. Kobieta jest nieźle wkurzająca...Ale tak najbardziej to lubię Sue :D
Najlepsza: Rachel (właściwie sama nie wiem czemu ale ją uwielbiam), Puck (jak mogłabym go nie lubić po Sweet Caroline?) i oczywiście Sue .
Najgorsza: Will ( nie znoszę go) Terri (bez komentarza) i Finn ( nie wiem czy jest tak głupi czy naiwny ale mnie to denerwuje)
Wciąż nie wiem co myśleć o Jesse'm mam nadzieje że wyjaśnią to w 2 sezonie.
najlepsza: Finn ( to wszystko przez jego wykonanie I'll Stand By You... i tek kostium Gagi xD ), Kurt :D Single Ladies zawsze mnie rozśmiesza :) najgorsza: Terri i Jessie :)
+: Sue, Brittany i Quinn (z mniejszych ról Howard Bamboo i Sandy - ten od narkotyków)
-: Artie, Tina i Mercedes - najbardziej płaskie i najgorzej zagrane.
Najlepsza - wszystkich lubię.... tylko czasem w jednym odcinku są denerwujący a w drugim the best !!!
Najgorsza - nie lubię dość Terri od pierwszego odcinka.... ;]
najlepsza: Puck, a z kobiet to kiedyś Rachel, ale wkurzyła mnie akcją z Jessie'm :?
najgorsza: Terri i przy okazji jej siostra xD
najbardziej lubie ;: *Puck - Sweet Caroline, Beth - świetne ;D, * Wil *Sue - ich konflikt mnie rozwala, * Mike - uwielbiam jego taniec
nie lubie *April, * Terri - obie są bardzo irytujące, *Jessie,
Rachel ma dobry głos, Finn troche słabszy, Puck powinien więcej śpiewać. Kurta lubie za Single Ladies - w momencie tańca na meczu, oglądając za pierwszym razem śmiałam się jak nigdy ;d
najlepsza SUE <3
ta postac jest G E N I A L N A !
jej teksty o wlosach willa sa nieziemskie i kompletnie trafne ;)
najlepsza postać - Sue i
Will jest w porządku , Emma też jest fajna, ma taki wesoły wygląd
a najbardziej denerwuje mnie Quinn
ja nie przepadam za Quinn i Terri. Początkowo też nie lubiłam Sue, ale ostatecznie się przełamałam.
najlepsza postać wg mnie- trudno powiedzieć: irytująca Rachel, ciapowaty Finn, wredny Puck czy uroczy pan Shu. ;d ogólnie nie mam ulubieńca, to się zmienia.
Jestem dopiero po siedemnastu odcinkach, ale już się wypowiem.
Najbardziej lubię Willa i Emmę - napięcie między tymi postaciami jest świetne i właśnie takie wątki lubię (patrz: Chuck&Sarah w "CHUCK" czy Ted&Robin w "HIMYM")
Najbardziej irytuje mnie Rachel. Wątpię, by ktokolwiek wytrzymał z taką szaloną babą xD.
Trochę żal mi Terri - niby postąpiła źle, ale kochała Willa i robiła wszystko dla dobra swojego małżeństwa.
Genialny jest też Puck i jego fleszbeki - czyszczenie basenów, babeczki z marihuaną :P.
Brittany jest dobra, ma trochę zawiasy i jakby żyła w innym świecie.
Sue też lubię, wredna jest i dobrze, że wprowadzili wątek jej siostry - to dodało jej trochę człowieczeństwa.
No, to tyle.
Pozdrówka!
Własnie skonczyłem oglądac finałowy odcinek i chciałbym sie wypowiedziec o postaciach ;d tak wiec najbardziej lubie Sue za jej charakter oraz Emme za jej pedantyczność ...z choru lubie wszystkich ... Nie lubie trenera Tanaki i dyrektora ... xD
Najlepsza postać - Sue Sylvester (Jane Lynch powinna zgarniać za tę rolę wszelkie możliwe nagrody).
Najgorsza postać - Will Schuester (ta postać jest dla mnie mega obleśna).
Ulubione: Kurt <3333333, Rachel, Sue, Emma, Quinn, Puck, Dyrektor Figgins.
W sumie obojętne, ale czasem denerwujące: Finn, Will, Mercedes, Tina, Artie, Shelby, Brittany.
Straszne: Terri, April, Jessie, Santana. Oo
Kocham też Howarda Bamboo i Sandy'iego ;P
Rachel i Kurt wymiatają w śpiewaniu, wydaje mi się, że potrafią zaśpiewać wszystko, szczególnie ta pierwsza.
Mercedes ma lepsze i gorsze chwile, ale w pewnej kategorii jest bezbłędna, nieraz mnie powaliła.
Quinn ma słodki głos, jak miód na moje uszy, Puck śpiewa bardzo miękko, ale ma leciutko zachrypnięty głos i to jest fajne.
Artie świetnie zaśpiewał 'Dream a little dream of me' i 'Imagine'.
Tina mi się w ogóle nie podoba, jedynie 'True colors' zaśpiewała dobrze.
Kocham jak Emma czyści winogrona i wyłupia oczy. Wygląda jak lemur, jak to trafnie zauważyła Sue.
Sue jest w ogóle najlepszą aktorką w całym 'Glee', brak mi słów żeby opisać jak bardzo cenię tę aktorką za tą rolę.
Nienawidzę, gdy Will śpiewa hip-hop owe piosenki. TO JEST STRASZNE!
Dyrektor Figgins ma genialny akcent, sam sposób mówienia rozśmiesza mnie do łez!
ale temat... :)
ja uwielbiam wszystkich.. bo tylko wszyscy razem tworzą ten serial wyjątkowym.. to zupełnie jak ekipa chirurgów... tam nie da się nikogo nikim zastąpić i tu jest tak samo !
ale to tylko mz :)
pozdrawiam miłośników GLEE :)
Za nic nie mogę patrzeć na Rachel. Słuchać to co innego, ale to nie zmienia faktu, ze ta postać mnie najbardziej denerwuje. Podobnie z Finnem.
A kogo lubię najbardziej? Na pewno Jessie, Quinn, Puck, Kurt, Emma. No i do tego jeszcze Dyrektora, Sue, Willa.
ulubieni: Kurt i Sue (stworzyli tak niesamowite, wyraziste i zróżnicowane postacie, że niezmiennie się nimi zachwycam);
nie lubię Terri (tu chyba nikt nie ma wątpliwości -- ta postać jest po prostu irytująca!)
szczerze mówiąc uwielbiam wszystkie postaci z wyjątkiem jednej: Jessiego, który mi strasznie działa na nerwy. Najbardziej lubię Emmę, ale jak już wspomniałam lubię wszystkich do Willa i Sue do Pucka i Quenn :)
ulubieni: Puck (jest niesamowity!), Quinn (na początku jej nie lubiłam, ale szybko zmieniłam zdanie)
nie lubie: Rachel (chociaż bardzo ładnie śpiewa), Finn i April (nienawidze tej postaci najbardziej ze wszystkich osób ze wszystkich seriali, które oglądam, już nawet Abigail ze Skins jest lepsza!)
Kocham Sue, dyrektora Figginsa i Artiego. Podoba mi się także Rachel, chociaż gdybym ją spotkała to pewnie zmieniłabym zdanie, bo jest dość apodyktyczna.
Najmniej lubię Terri. Z każdym razem, kiedy ją widzę na ekranie mam ochotę podtopić ją w toalecie...
też kocham Figginsa i jego akcent :D, Rachel za głos i Emme za całokształt, po prostu mam słabość do pedantycznych postaci. Najbardziej mnie wkurza Quinn, nie tylko postać, ale też gra aktorska Dianny Agron wydaje mi się być mało przekonująca.
ja tam w sumie lubię wszystkich, najbardziej chyba Rachel, Jessiego, Finna i Artiego. ;) chociaż czasem i każde z osobna czasem mnie denerwuje... np. Jessie na końcu
a Quinn najpierw nie lubiłam, ale potem się zmieniła i była fajna.
tylko Kurta nie lubię no i Terri i tego co prowadził kiedyś chór, ale nie pamiętam jak on się nazywa...
Lubię wszystkich z chóru, naprawdę ciężko kogoś z nich wybrać. Szkoda, że nie wszyscy dostają solo, może to pomogło by poznać ich lepiej i zjednać tych nieprzychylnych. Sue jest genialna a jej teksy są robrajające np. jak mówi: "Cześć William. Poczułam ciasteczka, które pieką skrzaty żyjące w twoich włosach."
Chyb najmniej lubianą przeze mnie osobą jest trener. Jest naprawdę obleśny i ma twarz jakby dostał cegłówką. Wygląda jakby się nie mył przez tydzień i te jego spodenki. Po prostu ohyda.
Sue jest niesamowita! Najfajniejsze są momenty, w których naśmiewa się z włosów Willa :D
Lubię też jak Emma czyści winogrona.
Ja najbardziej lubię Blaine'a (<3)! Jest taki wesoły, lojalny, kochający, bardzo przystojny, utalentowany! Ale to pewnie przez aktora. Darren Criss jest przecież supremegafoxyawesomehot!;) Blaine nie ma jakiegoś ''kompleksu lidera'' jak np. Finn. A co do Finna, to jest on obecnie najgorsąa posatcią. Nigdy nie przepadałam za tym niedojrzałym kretynem (tak, jest nim-oświecił go tost!), który chce tylko być popularnym. Poza tym wszystkim wszystkiego zazdrości i nie może się pogodzić z tym, że Blaine ma lepszy wokal od niego. Lubię też Santanę, Brittany i Rachel. A najlepsze jest połączenie: ANDERBERRY i Brittana.<3
Yay, isahara, to teraz ja podpisuję się pod wszystkim co napisałaś, no z wyjątkiem Brittany, bo jakoś nie czuję tego paringu, choć uwielbiam dziewczyny z osobna, zwłaszcza Santanę, ogólnie to Rachel od początku była moją ulubioną bohaterką, zawsze uwielbiałam w niej wszystko, ale teraz mam serdecznie po dziurki w nosie całego Finnchel, wszystkich scen z nimi, i tego, że cały czas się liżą blee, wielbię jeszcze Sebastiana, i polubiłam Joe, a i też jestem Darrenową maniaczką, isahara, a lubisz Klaine?