http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=OiU69n4EAHU
Enjoy:)
czyli jednak Blaine śpiewa ''Somebody that I used to know''! taaaak! a moze to nie będzie jego solo... może duet? zobaczymy.:) no i Cooper. nie mogę się doczekać! <3
szczerze mówiąc to właśnie takich reakcji się obawiam. ponieważ pomimo mojej miłości do niego, wiem, że jest Blaine'a trochę za dużo. mnie to nie przeszkadza, ale podejrzewam, ze nie wszystkim się to spodoba. jak na razie to wydaje mi się, że jest on ulubioną meską postacią w serialu większości widzów, jednak to moze sie zmienić przez to, ze jest zbyt wyróżniany i traktowany lepiej niż reszta postaci.;( a skutki tego widzimy już teraz....
ta piosenka nie pasuje do jego wątku, fabuły. wykona ją zapewne świetnie i cudownie, ale o ile lepiej brzmiałaby na tle historii Quinn i Pucka, no kurde... z całą moją miłością do Blaine'a - naprawdę wolałabym, aby Puck śpiewał tę piosenkę.
nie mogę się doczekać brata Blaine'a :DDD
a może jednak w następnym odcinku będzie jakiś nowy, zaskakujący wątek? a może chodzi o Klaine lub Seblaine?
to promo jeszcze bardziej mnie zaciekawiło i jeszcze bardziej chce ten odcinek!
aaa ja się bardzo cieszę, że to Blaine śpiewa, on ma świetny głos i nigdy mi się nie przeję! Ostatnio śpiewa więcej i bardzo dobrze. Puck'a może trochę zaniedbują, ale mi to w ogóle nie przeszkadza. Zostało 13 dni, we wtorek 10 obowiązkowo muszę wstać w nocy aby obejrzeć :D
tak jak patrze po spojlerach.. to teraz wszystkim dadzą po trochu.. ten odcinek bedzie skupiony na Blainie bo jest o jego bracie.. a dalej niekoniecznie ;)
Blaine podobno ma to zaśpiewać ze swoim bratem, tak gdzieś usłyszałam, ale czy to prawda....
tak ale to chyba co innego - Duran, Duran, kurde no zobaczymy :P naprawde can;t wait
mnie też się wydaje, że ich duet to ''Rio''/''Hungry like the wolf'' Duran Duran. zastanawiam się tylko nad ''Somebody that i used to know''. ciekawe kto zaśpiewa część Kimbry, piosenka przecież opowiada o rozstaniu, a nie zawsze wszystko jest w promo odcinka... czyżby coś z Klaine? O.o
też uważam, że somebody that i used to know blaine zaśpiewa z cooperem. bo pewnie ich relacje nie będą najlepsze. może właśnie z powodu orientacji blaine'a. i tą piosenką będą mówili sobie, co czuli, czują.
kurt w promo uśmiechnięty, więc klaine na razie bezpieczni
uśmiechniety, ale ten osobnik do ktorego sie smieje to nie wyglada mi na Blaine'a ;p w oogle to Chris cos tam spojerowal, ze Kurt podejmie jakies decyzje ktore sie moga fanom nie spodobać.. .. .. aaaa powialo groza., hahah
http://thereisamomentwhen.tumblr.com/post/20145890012/another-new-promo-new-finc hel-scenes-trouble-in kolejne promo
No i mamy " Somebody that I used to know" po prostu epickie, tyle powiem. GENIALNE!
http://www.youtube.com/watch?v=0cay2dnuhcs
GENIALNA SCENA. Literalnie genialna , no gdzie jest ten nieszczęsny odcinek , jak ja wytrzymam do wtorku...;/
Świetnie zagrane i świetnie zaśpiewane, i ten flashback... <3
coś czuję, ze to będzie mój ulubiony odcinek! ;) Nie mogę się doczekać, zarówno Blaine jak i Cooper zaśpiewali fantastycznie. Ale mi się zrobiło żal Blaine'a...;
Patrzcie jak Blaine na niego patrzy z takimi wyrzutami, chce mu wszystko wykrzyczeć. Maskara <3 Miazga jak dla mnie. Ta piosenka jak dla mnie w tym wykonaniu najlepsza!
zgadzam się;) wydaje mi się też (zauważyłam w 1:22), że Cooper nie był zbyt zadowolony z ''gejowskiego'' zachowania Blaine'a. Myślę, że od dziecka wiedział, że Blaine jest inny. Może podejrzewał, że brat jest gejem i chciał go ''wyprostować'', podobnie jak jego ojciec... W tamtym momencie wyrywał mu lalkę... aż mi się zabrało na łzy. Kiedyś Blaine coś wspominał, że ojciec go nie akceptował, jak widać brat też. Nie jestem do końca pewna, wszystkiego dowiemy się w następnym odcinku, ale już mi jest go żal. Nie wiedziałam, ze Blaine miał trudne dzieciństwo, a z tego co zobaczyłam podczas ''Somebody that I used to know'' tak było... Gdzieś czytałam też, że będą za sobą rywalizować, całemu New Directions pewnie Cooper przypadnie do gustu. Kurt też ma być nim zachwycony i tak tak zajęty robieniem wrażenia na bracie Blaine'a, że nie zauważy bólu swojego chłopaka...;(
Możliwe. Blaine ma tyle bólu w oczach. Wydaje mi się, że brat go strasznie gnębił jak był młody, własnie przez to że jest gejem i on już o tym wiedział, poznał po jego zachowaniu. Teraz Blaine ma mu to za złe i cierpi.
Jak dla mnie strasznie emocjonalna piosenka w ich wykonaniu, Blaine bije Matta na głowę w tym.
No,zapowiada się całkiem ciekawie ;) o ile tylko jakoś sensownie to zrobią, pokażą, co dramatycznego było pomiędzy braćmi i czemu brat Blejna go źle traktował. Jeśli piosenka będzie pasować do nich nie tylko wokalnie ale i tekstowo, to będzie świetnie :O
Chyba, że chodzi tylko o to, że jego brat zabierał mu zabawki... nie no, mam nadzieję, że to będzie bardziej ambitne ;)
haha.;) no...raczej chyba chodzi o coś bardziej skomplikowanego. Blaine pewnie nie chciał bawić się samochodami i grać w piłkę, tylko szyć ubrania dla lalek. a to był chyba Ken...;pp Cooper w brutalny sposób (brutalny dla Blaine'a) chciał z niego zrobić ''normalnego'' chłopca. Przez to Blaine na pewno ucierpiał emocjonalnie, może miał zniszczone dzieciństwo i teraz nie dość, ze musi rywalizować z Cooper'em (czytałam, że przyjaciele i Kurt byli tak zafascynowani starszym bratem, że nie zwracali uwagi na ból młodszego, przynajmniej Blaine'owi tak się wydawało) to jeszcze miał do niego (słuszne) pretensje. Cooper pewnie w jakiś sposób zniszczył mu dzieciństwo, a Blaine wszystko co chciał mu powiedzieć, cały swój ból pięknie wyraził w piosence ''Somebody That I Used To Know''. Jeśli to okaże się prawdą, jestem pewna, że będę strasznie ryczeć.;//
czuję, że ten będzie niesamowity.;) <3 <3 szczególnie, że dotyczy Blaine'a. wydaje mi się tylko, że tak jak był uwielbiany w Dalton, tak w McKinley często przydarzają mu się dość przykre dla niego sytuacje... Mam wrażenie, że nie wszyscy go lubią, nikt go nie popiera i nie broni. Najpierw Finn był zazdrosny o jego talent i był dla niego wredny (czym mnie strasznie wkurzył i jeszcze mu nie przebaczyłam tej bezsensownej nienawiści), potem dostał napojem i miał operację (niby się o niego martwili, ale szału nie było...) i teraz dochodzi jeszcze brat, który go nie akceptował i zniszczył mu dzieciństwo... coś ostatnio meczą tą postać. Oczywiście nie tak jak Quinn, ale i tak jest mi go ostatnio bardzo żal..;(
To też prawda.;) Twórcy chyba zdali sobie sprawę, że stworzyli zbyt idealną postać, nigdy nie wytykali Blaine'owi żadnych wad. Jak ktoś go nie lubił, to dlatego, że mu zazdrościli lub dlatego, że był gejem. Zamiast złego charakteru dostał złego brata i wrednego kolegę... jednak wolałabym żeby w tym odcinku był wściekły i trochę się zmienił. Kocham postać Blaine'a i jeśli okaże się prawdą, że miał takie dzieciństwo i brata, który się od niego odciął (tak wynika ze słów piosenki) i go nie akceptował, to będę go jeszcze bardziej podziwiać. Bo osobiście na pewno nie byłabym taka milutka i wesoła, tylko zachowywałabym się jak Santana, której z tego co pamiętam członkowie rodziny też nie akceptowali...
piosenka jest genialna, genialna! oryginał mi się podobał, ale nie zachwycał, było w wykonaniu Gotye coś irytującego na dłuższą metę. głos Darrena jest niesamowity, zwłaszcza w sekundzie, gdy wręcz 'wykrzykuje' słowa refrenu w twarz Mattowi.
ten flashback mnie powalił, niech ich nie będzie więcej, bo się poryczę i tak to się skończy...
czuję, że to będzie jeden z ciekawszych wątków; fajnie, że życie Blaine'a nie jest idealne, że jednak coś z przeszłości nie daje mu spokoju. a aktor, grający brata, moim zdaniem na plus, ma facet głos, wygląd, podoba mi się. ;) chciałabym, aby wyszło, że nie akceptował Blaine'a i jego orientacji, ciuchów, upodobań, to będzie mega wzruszające. ;)
oglądałam to jakieś 20 razy... za pierwszym powstrzymywałam łzy, za piątym, kiedy już to sobie wszystko przemyślałam wyglądałam jak żywa fontanna. Skończyłam płakać za 15 razem.;(
No,ten moment, kiedy Blejn krzyczy jest najlepszy;) zwłaszcza, że dokładnie w tej samej sekundzie jego brat go mija, jakby nie zwracał na niego uwagi, w tak istotnym momencie. Jak to oglądałam 1 raz to miałam ciary :)
Myślę, że ten odcinek będzie świetny. Uwielbiam skomplikowane relacje między rodzeństwem w serialach. Jakieś niewyjaśnione sprawy, żale, narastające konflikty, brak porozumienia. Dawno nie było wątku rodzeństwa w Glee. Ten zapowiada się niesamowicie. Zgadzam się z tobą. Blaine może czuć się odrzucony i odsunięty. Brat osiąga sukcesy, pewnie jest tym idealnym synem, ciągle jest stawiany jako wzór dla Blaine. Fajnie by było gdyby Blaine oblał brata tym kolorowym sokiem. xD Wtedy by poczuł to co on czuje przez niego ;) A tak serio to mam nadzieję, że to co piszemy się sprawdzi i wątek będzie dobrze rozegrany. Macie rację moment gdy Blaine krzyczy "And I don't want to live that way..." po prostu najlepszy. Taki emocjonalny!
Blaine będzie śpiewał "Fighter" aaaa...! Jak dla mnie genialnie! Czuje, ze ten odcinek będzie świetny :D
No i super.;D tylko z tego co pamiętam miał to być duet z Santaną... coś czuję, że go będą bardzo krytykować po tym odcinku, w końcu będzie śpiewał 3 razy! Ja się ogromnie cieszę z tego powodu! <3 Wiem, że niektórym to przeszkadza, tylko niestety nie rozumiem takich ludzi.^^
Dlaczego mają go krytykować? Przecież on ma piękny głos i powienien go jak najczęściej pokazywać! Bardzo się ciesze, ze będzie tak czesto śpiewał :D
ja również.;D tylko niektórzy uważają, że jest go za dużo w tym sezonie, podobnie jak Santany... nie rozumiem takich ludzi, jednak jest ich coraz więcej...;( wolą posłuchać Tiny, Brittany czy Rachel. Ta pierwsza rzeczywiście jest zaniedbywana, podobnie jak Britt, jednak ja mam już dość słodkich duetów Finchel (bo niestety najczęściej Rachel=Finchel...) i chętnie posłucham Blaine'a w ''Fighter''.<3
Finchel jest zdecydowanie zaa dużo! Aż oczy od nich bolą, w kazdym odcinku musi być jakaś słit miłosna piosenka śpiewana przez Rachel albo Finna, albo w duecie. Bez przesady. Zamiast skupienia całej uwagi na Finchel mogliby poświęcić trochę na Tine, Britt, Puck'a <3
w tym sezonie (jak w każdym z resztą.;//) naprawdę bardzo skupili się na Finchel. Dużo jest też właśnie Blaine'a i Santany, co mi nie przeszkadza, ale widocznie są ludzie którzy mają ich dość. Jednak tak jak było dużo Kurta w poprzednim, tak mało jest go w tym. Nie jest moją ulubioną postacią, jednak trochę mi go brakuje.;)
też uwielbiam głos Blaine'a, chyba najbardziej z męskich głosów w Glee, ale producenci mają tendencję do przesady, nie umieją zachować równowagi. jak nie Finchel non stop, to Santana, potem Blaine, ignorując Tinę, Pucka czy kogośtam jeszcze. i wcale się nie dziwię, że fani tych postaci mają dosyć, bo ile można.. i wcale nie chodzi o to, że ktoś nie lubi Blaine'a. na niego będzie jeszcze dużo czasu w następnym sezonie, a w efekcie wyjdzie tak, że najmniej rozbudowane postacie odpadną, a zostaną te, o których wiadomo już praktycznie wszystko i będzie wymyślanie na siłę.
tak, Tiny nie było kilka odcinków z nieznanych nikomu powodów, a Artie, pomijając wątek zalotów do Sugar i bunt w odcinku z piosenkami MJ też został zapomniany. teraz, gdy Q. będzie na wózku, pewnie rozszerzą jego wątek. brakuje mi też Pucka.
http://www.youtube.com/watch?v=Z7i2Sjak7_s a tu mamy jeszcze jedno.;)
rollercoaster! <3
+Sam&Mercedes.;D wszystko, nawet Samcedes, byleby tylko Sam nie płakał.;(
A wracając do tematu, tego dlaczego Blaine jest zły na Coopera, to zauważyłam coś w pewnym gifie.
http://30.media.tumblr.com/tumblr_m1xe0lOQJI1qd9xgco3_500.gif
Cooper mówi: "It's gay" przynajmniej tak to wygląda, więc pewnie nasze przypuszczenia sie sprawdzą.