PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=494916}

Glee

2009 - 2015
7,3 47 tys. ocen
7,3 10 1 46527
6,3 9 krytyków
Glee
powrót do forum serialu Glee

Z ok. 40 tys kandydatów wybrano 12-stkę, która pod okiem bohaterów z Glee będzie walczyć o gościnny udział w 3 sezonie Glee. W każdym odcinku będą ćwiczyć razem z bohaterami serialu. W 1 odcinku, który będzie wyemitowany 11 czerwca razem z 12-stką pracować będzie Darren Criss - Blaine.

Link do wszystkich kandydatów =
http://thegleeproject.oxygen.com/meet-the-cast-gleeproj

A to pierwsza wspólna piosenka - http://www.youtube.com/watch?v=nOLiI6sE1KE&feature=related

Kogo chcielibyście zobaczyć w "Glee" ? :)

ocenił(a) serial na 9
veronicty

Samuel podobny do Pucka?? :O
Mnie najbardziej irytował Alex, który był wręcz taki sam jak Kurt i był dla mnie mega sztuczny...
Co do Marissy może i masz rację, że jest podobna do Queen, ale dla mnie to nie zmienia faktu, że ma cholernie prześliczny głos i że ma dobry warsztat wokalny.
Lindsay bardziej mi przypominała Queen, niż Rachel, chociaż w sumie może coś z niej ma? Ale i tak nie za bardzo ją lubiłam, chociaż głosu można jej pozazdrościc. Słychać było, że ona i Emily uczyły się śpiewać, że mają już wszystko wyćwiczone, i że czuły się najlepsze (przynajmniej odniosłam takie wrażenie).
Cameron był super! Podoba mi się strasznie jak śpiewa...Kiedy śpiewał miałam wrażenie że robi to całym ciałem, znaczy że wkłada w to co robi częśc siebie ;p
Dla mnie najlepsi byli Samuel, Marissa, Cameron i Matheus. Co do Damiana to nie wiem dlaczego, ale coś w nim mi przeszkadzało... :o Mimo to, cieszę się, że wygrał, bo zasługiwał na to. Moim zdaniem Damian jest dobry aktorsko....Strasznie jestem ciekawa jak wypadnie w Glee. Trzymam za niego i Samuela mocno kciuki! : ) A co do Alexa i Lindsay to nie jestem za bardzo zadowolona z tego, że będą w 3 sezonie :|

ocenił(a) serial na 7
little_emm

Też jestem z tego niezadowolona, dlatego, że strasznie mi nie przypasowała Lindsay, zresztą można było zobaczyć na facebooku, że nie ma zbyt wielu fanów. Alex tak samo.
W glee project wielokrotnie powtarzali, że nie jest to wokalny konkurs, a konkurs na bycie "Glee", dlatego uważam, że Damian wygrał bezpardonowo :)

ocenił(a) serial na 9
veronicty

wiem, że to nie jest wokalny konkurs, ale w glee śpiew jest bardzo ważną rzeczą.... :) Też się bardzo cieszę, że Damian wygrał :D kilka dni temu obejrzałam sobie jeszcze raz TGP i tym razem przekonałam się do Damiana : > I cieszę się że to właśnie on i Samuel wygrali TGP, bo zasłużyli na to : )

ocenił(a) serial na 7
little_emm

Ja wiem, czy taką najważniejszą? Ja np. bardzo lubię Finn'a ale talentem wokalnym to on nie grzeszy :P Tak samo aktorka grająca Quinn i aktor grający Sam'a - jakaś totalna masakra! Tak STRASZNIE przerabiają ich głos w komputerze, że wytrzymać nie można... Aktorka grająca Tinę też specjalnie utalentowana nie jest... Jedyne głosy w tym serialu, które są rzeczywiście wspaniałe to głosy Rachel, Kurt'a, Blaine'a, Jessie'go, Puck'a i Santany(chociaż jej wybitnie nie lubię).

Edit: No i oczywiście głos Mercedes :D

ocenił(a) serial na 9
veronicty

o tak! Głos Mercedes.....jejku, jak ja bym chciała tak śpiewać!!
Chodziło mi o to, że o wiele lepiej brzmi taka piosenka zaśpiewana przez Jonathana Groffa niż przez takiego np Cory'ego.... :) dlatego wydaje mi się że to ważne żeby aktorzy grający w Glee mieli dobry warsztat wokalny. :D

ocenił(a) serial na 7
Szmyciek

Ja najbardziej polubiłam Marissę i Camerona. Sam na początku cholernie mnie drażnił- wydawało mi się, że zgrywa bardzo tajemniczego, oryginalnego kolesia, ale po kilku odcinkach złe pierwsze wrażenie opadło i cieszę się, że wygrał.Do Damiana też początkowo nie byłam przekonana ale jego poczucie humoru i przyjaźń z Cameronem po prostu mnie rozbroiły. Nie znoszę Lindsay i Aleksa- najbardziej irytujące postaci w całym projekcie. Lindsay jest moim zdaniem pomyłką producentów i mam nadzieję, że nie spełnią się przypuszczenia, iż może ona być nową Rachel ( jedyną i niezastąpioną!!!!). Głos ma rzeczywiście ładny, mocny ale jeśli szkoliła się z technik śpiewu tyle, ile mówiła, to chyba lekcje poszły na marne:) Nie pamiętam, czy komentarz Ryana Murphy'ego dotyczył akurat piosenki "Maybe this time", którą niestety Lindsay zaśpiewała, ale był bardzo trafny- podsumował jej występ słowami, że chciałaby prawdopodobnie być nową Rachel Berry, ale nie ma tej pasji i głębii, jaka cechuje L. Michele, i go do końca nie przekonuje( oczywiście nie jst to dosłowny cytat)- w pełni się z nim zgadzam.
Hannah świetnie radzi sobie z partiami rapowanymi- szczerze mówiąc wolę to, zamiast jej śpiewu:)
Bardzo podobał mi się odcinek Pairabillity i występ Marissy i Sama:) Tę chemię między nimi czuć było od samego początku ale w klipie do "Don't you want me" po prostu leciały iskry:):) Myślałam, że o coś takiego chodzi producentom- w końcu przecież tak świetnie się dogadywali i wyglądali razem- myślałam, że będą pewną nową parą w Glee a tu Murphy zaczyna grymasić i wyrzuca Marissę z projektu! Nie rozumiem tego kolesia.
Jeszcze wracając do Camerona to słyszałam, że zainspirował twórców i wystąpi w serialu- prawdopodobnie jako nowy członek The Warblers:) Ale to tylko zasłyszane plotki, nie wie ile w n ich prawdy.
Poza tym niedawno Murphy udzielił wywiadu, w którym wspomina o jednym z uczestników, który został wyeliminowany przez niego a który miałby powrócić ( Murphy publicznie przyznał się do błędu i swojej głupoty:)). Mam nadzieję, że chodzi o Marissę:)

TooTiki

Gdyby Cameron rzeczywiście dostał by rolę w Glee byłoby cudownie. Pomysł z dołączeniem go do Warblersów świetny, mam nadzieję, że okaże się prawdziwy. Może Cameron podzieliłby losy Blaina i także po jakimś czasie dołączył do New Directions. :)

ocenił(a) serial na 6
Pachne_Sloncem

Ja dopiero teraz oglądnęłam The Glee Project, wcześniej nie miałam o tym pojęcia. Ciesze się że Damian wygrał, bo był najbardziej normalny z wszystkich, miły, sympatyczny. Fajnie Nikki go określiła, jak ktoś powiedział podczas nagrań że w Ameryce nie ma miłych ludzi (tak zrozumiałam), a ona na to że może w Irlandii są. A jego przyjaźń z Cameronem i Hannah - miodzio :) Co do Samuela, to niestety był dla mnie bezbarwną postacią, nie był z niczego charakterystyczny (oprócz dredów i różowych spodni :P) nawet mogłabym go nazwać pozerem. Często nie trafiał w dźwięki, ale za to mógł urzekać swoim wzrokiem. Alex był dla mnie najbardziej irytujący. Ktoś na forum napisał, że jest już taki ktoś w serialu (Kurt- gej), ale dla mnie jego zachowanie przypominało Mercedes z 3 sezonu. Tyle, że u Mercedes wyglądało to słodko, i tylko czekałam przez 2 sezony, kiedy zrobi się z niej diva (uwielbiam murzynki z charakterem) a u niego było to żałosne. Na początku (przez pierwsze 2 odcinki) uważałam go za ciekawą postać, potem stał się nudny. Lindsay, na początku była strasznie wnerwiająca, zbyt ambitna, dążąca po trupach do celu, dopiero przy końcu jak została ich 4 dała się polubić (ale może dlatego, że producenci poznali się na niej). Zresztą znów Nikki wspaniale ją upomniała gdy symulowała na przesłuchaniach płacz. Cameron, był dla mnie najbardziej interesujący. Przez pierwsze 2 odcinki uważałam go za bardzo pewnego siebie. Dopiero później jak zaczęli go dawać do "bottom 3" pokazał się z trochę innej strony. Zaimponował mi że nie ma takiego parcia na wygraną, i bardzo podobał mi się jego głos (odrazu skojarzył mi się z wyglądu i z wykonywanej muzyki z irlandzkim wokalistą Jamesem McMorrow). Co do reszty, to polubiłam Emily, która odpadła w 3 odcinku. Podobała mi się jej pewność siebie i poczucie humoru, więc chętnie bym ją zobaczyła w Glee. :)

biedraczek_2

odniosłam podobne wrażenia, co większość tutaj, a mianowicie...

Alex zgrywał wielką gwiazdę jak Mercedes - ale ona tam grała, a on chyba jest taki naprawdę. nie podobał mi się ani jego wokal [bez szału], ani osobowość ['jak JA nie wygram tego zadania to coś jest nie tak!', dżizyz]. dziwiłam się, że doszedł tak daleko kosztem np. genialne Marissy czy zjawiskowej Emily... szok, szok.
Emily - genialne poczucie humoru i pewność siebie, ale w pozytywnym sensie. bardzo żałowałam, że odpadła tak szybko.
Matheus - przyjemnie się go słucha, ale z pewność nie na tyle, by wygrał ten konkurs. ;)
Hannah - świetna, zarówno, jeśli chodzi o osobowość [idealna do Glee ;)], jak i śpiew. na pewno była jedną z normalniejszych osób w całej tej ekipie.
Bryce - nie poznaliśmy go dosyć dobrze, ale jakoś nie żałuję, nie wzbudził mojego zainteresowania. :P
McKynleigh - było mi przykro, gdy odpadła, bo dobrze się zapowiadała [Last Name - wow :D], myślę, że gdyby miała więcej czasu, ukazałaby swoją osobowość. wydawała się normalną, fajną dziewczyną. ;)
Ellis - jakaś taka mdła, śpiewała też, wg mnie, średnio [oczywiście jak na Glee :)].
Marissa - nie mam pojęcia, czemu odpadła, zwłaszcza po wygraniu zadania. dziewczyna świetnie śpiewa, ma piękny głos, potrafi poruszyć. jest wrażliwa, sympatyczna, miała poczucie humoru i była wyluzowana, nie spinała się. ona odpadła, a zarozumiały Alex dalej sobie śpiewał - myślałam, że szlag mnie trafi, serio. ;P
Cameron - g e n i a l n y. nie jestem oryginalna w swoim zachwycie nad jego osobowością, wrażliwością, talentem. śpiewa niesamowicie, mega przyjemny głos, sposób, w jaki to robi [ktoś wyżej napisał - całym ciałem, on cały śpiewa]. dodatkowo, zawsze imponowali mi ludzie, dla których własne przekonania, idee i granice są ponad opiniami innych - jego odejście, przyjaźń z Damianem i Hanną, szczerość, wiara... godne podziwu. :) mam nadzieję, że znajdą dla niego jakąś rolę.
Damian - bardzo cieszy mnie jego obecność w Glee, uważam, że zasłużył. spokojny, z poczuciem humoru, utalentowany, magnetyczny akcent [moja słabość :D], zawsze uśmiechnięty... baaardzo dobrze się stało. ;)))
Samuel - podoba mi się jego styl i głos, dobrze sobie radził w każdej piosence, cieszę się z tego, jakie miejsce zajął. :)
Lindsay - dziewczyna zachowywała się jak Rachel w negatywnym tego słowa znaczeniu. nie była zbyt miła, jej pewność siebie trochę porażała, bywała dziwnie zazdrosna... taka niezbyt przyjemna. ale głos ma nieziemski, jej wysokie miejsce jest jak najbardziej sprawiedliwe. w Glee dali jej idealną rolę. :P

cały projekt bardzo mi się podobał - piosenki, jakie śpiewali, te teledyski, kontakt z aktorami [i dzieciakami :D]. naprawdę na plus. mogliśmy poznać ludzi, którzy pracują z ekipą z Glee, dla każdego fana serialu na pewno wiele to znaczy. :)