Odcinki, w których Bruce pojawia się na chwile (bądź zupełnie go nie ma) są najlepsze. Moim zdaniem serial powinien się koncentrować jedynie na Gordonie, Don Falcone, Don Maroni i Pingwinie. To najlepsze postacie jakie w tym serialu się ukazują. Obejrzałem jak na razie do 13 odcinka. Wydaje mi się, że i twórcy serialu trochę zrozumieli o co chodzi i mamy mniej Bruce'a niż wcześniej. I mi się to podoba. Moja ocena podskakuje z 8 na 9, teraz jest wyśmienicie.