Ten serial byłby wyśmienity gdyby skoncentrował się głównie na walce między mafijnymi bossami,
pignwinie i tak dalej. Póki co jest to jedynie wątek w tle a autorzy główny nacisk kładą na nudne
sprawy kryminalne rozwiązywane w trakcie jednego odcinka.
Jak nie wezmą się w kolejnych odcinkach za siebie to chyba odpuszczę oglądanie.
Uważam podobnie, tzn. mniej procedurala, więcej fabuły i będzie całkiem spoko.
Odcinek siódmy był świetny, 100% fabuły, ciekawe twisty, oby właśnie tego typu odcinki przeważały. Chyba jeszcze go nie widziałeś, skoro obniżyłeś ocenę, bo przecież wszystkie twoje postulaty zostały w tym odcinku spełnione ;P
Prawda - jestem już po siódmym odcinku i jestem pozytywnie zaskoczony bo właśnie takich odcinków po ,,Gotham'' oczekiwałem już od samego odcinka.
Cóż, na pewno obejrzę cały pierwszy sezon, zobaczymy jak to wszystko się rozwinie i czy twórcy nie wrócą przypadkiem do schematu pierwszych odcinków.
Moim zdaniem serial jest świetny. Fakt czasem jest kilka nudnych wątków, ale ten serial ma dopiero 7 odcinków. Dajmy mu się rozkręcić :P
Po 8 odcinku zrezygnowałem z serialu. Cierpliwość ma duża, dałem mu spory kredyt zaufania. Kiedy wytrzymałem 6 nudnych odcinków, w których każda sprawa jest do rozwikłania 2 minuty, otrzymałem w końcu 7 odcinek, nareszcie świetny, taki właśnie jak od początku powinien być ten serial. Pomyślałem: "Tak, na to właśnie czekałem, na reszcie serial się rozkręci". Po czym w ósmym odcinku jakby nigdy nic wszystko wraca do tego samego przeciętnego poziomu. Koniec. Szkoda tych 40 minut na nudne i przewidywalne epizody. Lepiej sięgnąć po coś innego.
Skoro tak tu wszyscy narzekacie to proszę, czekam na wasze propozycje. Napiszcie scenariusz na przynajmniej 2-3 sezony tych waszych wojen gangów albo dorzućcie do tego więcej "fabuły"... Pomyślcie przez chwilę jak niewdzięczna rola przypada scenarzystom. Nie mogą praktycznie nikogo zabić, bo z kim walczyłby/współpracował Batman... (SPOILER: Alfred jest Batmanem). Fabuła ? Jak fabuła ?! Mamy jedynie kilku stałych bohaterów i związane ręce. Można planować różne intrygi, wojny gangów, etc. ale i tak nic z tego nie wyniknie, bo póki nie pojawi się Batman to nic wielkiego nie ma prawa się wydarzyć. Oczywiście nie muszą trzymać się w ogóle tego co było w komiksach, ale pomyślcie ile psów powieszą na twórcach fani Batmana... Czyli zrobienie z tego serialu kryminalnego w stylu CSI ma swoje uzasadnienie, choć i tak pomysł na serial mógł nie być do końca przemyślany... Mi osobiście odpowiada i oglądam regularnie.
Dokładnie. Wszyscy potrafią jęczeć i pieprzyć, jaki to serial jest słaby bo oczekiwali czegoś więcej.
Nie zdają sobie sprawy, że to serial o JIMIE GORDONIE... i Bullock'u w mniejszym stopniu. Mnie wręcz zdziwił fakt, że coraz mniej tego duetu na ekranie (w odc.9 pojawiają się sporadycznie).
W takim razie skoro nie mieli dobrego materiału na serial i NIC WIELKIEGO NIE MA PRAWA SIĘ WYDARZYĆ to po co robić na podstawie tak nudnych wydarzeń serial?
Poza tym leży nie tylko fabuła, a wykonanie, w porównaniu do wielu serialowych pozycji ten tytuł nawet nie trzyma w napięciu, ogląda się go ziewając przy ekranie.
Powiedziałem, że "pomysł na serial mógł nie być do końca przemyślany". Toteż nie twierdzę, że to majstersztyk i wytyczna dla innych seriali tego typu. Stwierdziłem tylko, że mi się podoba choć sam jestem zdania, że Gotham to średniak.
Brak Batmana chociaż z początku wydawał się być powiewem świeżości na dłuższą metę może się okazać strzałem nie w dziesiątkę a w stopę. Ale coraz bardziej zrażam się do tego serialu: Black Mask - ciekawa postać, a w serialu całkowicie bezbarwna + charakterystyczna maska zamieniona na jakąś chińską tandetę, a po drugie - Zsasz z pistoletem ?!
Podsumowując nie twierdzę, że serial jest dobry tylko, że nastawienie na zagadki kryminalne jest lepsze niż pokazywanie bezbarwnej, szczątkowej fabuły.
Ty, Voldemort, całkiem się z Tobą zgadzam. "Gotham" to średniak, ale jakoś się ogląda. Motywy kryminalistyczne jakoś go ciągną, do tego powoli są wprowadzane główne postacie. Boję się jednak, że za dużo namieszają względem 'kanonu', wszak nie wszyscy złoczyńcy istnieli, kiedy Bruce był młody. Wg mnie kuleje gra aktorska. Najlepszą postacią jest Alfred.
Fakt, gra aktorska kuleje, ale to wspólna wada seriali franczyzowych. Acz wiadomym jest, że nie trzeba zatrudnić "najdroższych" aktorów żeby dobrze odtworzyli swoje role. Również obawiam się, że poniesie ich ułańska fantazja czego przedsmak już mamy - wysoki, szczupły Pingwin, Zsasz bez noża - może być ciężko to oglądać osobom, które nie przepadają za zbytnimi zmianami względem komiksów.
Dokładnie. Dodatkowo, jeśli chcieliby z czasem uzupełnić, bądź właściwie dopełnić, obraz do tego co się nam utarło (Burton, TAS) to serial wymagałby zapewne dużo więcej czasu, niż obecnie się przewiduje. Nawet jeśli przyjmiemy, że serial skończy się na pierwszym założeniu kostiumu Batmana, to 'Gotham' raczej pozostanie przy swojej wizji bohaterów, przez co nie wróżę pozostania na dłużej w pamięci. Oczywiście, rozumiem, że nie można ślepo powielać pomysłów, koncepcji, itd. Niemniej jednak jestem zdania, że przy takich ikonach jak Batman, pewne rzeczy muszą pozostać niezmienne.
Otóż to. Lepsze jest wrogiem dobrego. Świat Batmana został już stworzony, a historię można odtwarzać wedle własnej koncepcji, ale odtwarzać, nie zmieniać.
Według mnie receptą na sukces byłoby umieszczenie w serialu Batmana (niestety już za późno) ale nie jako "ziemskiego bohatera" ale jak nieziemskiego detektywa. Bo kiedy właściwie Gacek odwiesił na kołek swój intelekt i zmysł kryminologa ? Kiedy z Detektywa stał się Rycerzem ?
Bo jakże piękny byłby ten serial gdyby te wszystkie zagadki kryminalne rozwiązywali Gordon i Bullock równolegle z Batmanem tropiącym przestępców poza prawem swoimi metodami. Wtedy mielibyśmy i serial kryminalny i dałoby się go wypełnić sensowną, "kanoniczną" fabułą. Ale to niestety jedynie marzenia ściętej głowy i raczej tego nie uświadczymy...
A niby czemu scenarzyści mieliby mieć "związane ręce"? Mogą olać tzw "kanon" i potraktować serial jak historię z alternatywnego świata , elseworlds czy jakieś inne "new 52". A to oznacza że może się pojawić np Joker bez czekania aż przyszły Batman dorośnie ;)