Problemem chyba największym jest klimat, a raczej jego brak. Wszystko takie strasznie ułożone, Gotham nijakie. Zero ciemnej strony z Batmana Nolana, czy nawet takiej ciemno-bajkowo-humorystycznej Burtona. A na tych dwóch trzeba się było wzorować. Jednym słowem - beznadzieja jakich wiele.
Mamy więc słaby pilot, który zapowiada nam wątek Gordona, a więc właściwie kolejny serial detektywistyczny, przeplatany może walką mafii i wątkiem dzieciaków, które mają zostać superbohaterami. I teraz tak - gdzie to się skończy? Jak Gordon złapie morderców Wayne'ów, czy jak dzieci dorosną (czyli za jakieś 20 sezonów). Czy może jednak skoki w czasie o kilka lat po każdym sezonie (też bez sensu)?
Na razie - jestem przerażony. Nakręcone to trochę jak Arrow - średni budżet, anonimowa obsada, nawet bez błysku Mentalisty (tam i było czasem zabawnie i czasem strasznie), a przecież Heller jest producentem i kompletnie bez klimatu Batmana (chyba, że ktoś za klimat Batmana uznaje tragiczny film Batman i Robin z 1997). Ja sobie dam jeszcze parę odcinków, a potem pewnie podaruję, bo to nie ma sensu sobie psuć legendarnej historii filmu i legendarnego komiksu
Twórcy chyba chcieli pójść swoją drogą niż pokazano w tych 2 filmach. Aczkolwiek pilot jest słaby, scenariusz pada, niektóre sceny mało logiczne, ja już chyba podziękuję temu serialowi.
nie no ja mu dam jeszcze może z jeden odcinek na pewno, bo czasem słabe dobrego początki bywają, ale zmarnowali gigantyczną szansę na wstępie, bo przecież po zapowiedziach i trailerach - ten serial był cholernie oczekiwany
Po 1 czy 2 odcinków raczej trudno ocenić cały serial,nie raz widziałem taki serial gdzie z początku nudził był tragiczny a dopiero po czasie się rozkręcił.
Mi tam pilot się podobał,oczekiwałem tragedi a jednak pozytywnie mnie zaskoczył,choć mógł być lepszy.
Wow zgadzam się w czymś ze Spideym xD.Gotham jak na serial akurat zostało pokazane dobrze.Brudne i ponure.
Też się zgadzam, klimat jest niezły, nalezy też zwrócić uwagę na to że w przeciwieństwie do filmów akcja serialu dzieje się głównie za dnia, a nie w nocy, więc i klimat przez to jest trochę inny, mrokiem łatwiej operować.
Doczekałem się dnia w którym zgodzę się ze Spideyem. Nie no, a tak na serio to nie mam zamiaru się wykłócać tutaj, bo klimatem pilot zajeżdżał. No chyba że się oglądało w przerwie na śniadanie.
Gdzie wy widzieliście tu klimat? W dzień miasto wygląda normalnie, a w noc jak chińska dzielnica. Jeszcze te patosowe sceny jak rozmowa Gordona z Barbarą. Chujowe dialogi, schemat dobry-zły glina. Ileż można. Serial tak bardzo amerykański, że aż rzygać się chce.
Mmm, to nie oglądaj?... gotham to przedewszystkim serial komiksowy, jasne iż będzie przewidywalny, jasne, że będzie przerysowany i o to chodzi, nie kupujesz tego? twój problem, ja nie lubię serii o bondzie to jej nie oglądam i nie męczę innych, że sama konwencja mi nie pasuje.
Każdy film/serial itd. ma swoje plusy i minusy i oczywiście ten serial także je ma, ale ocenia się całość i dla mnie jako całość jest fajna, zarówno pod względem fabularnym, jak i pod względemformy, gotham takie jakie powinno być.
"Mmm, to nie oglądaj" bez komentarza.
Po pierwsze bardzo lubię batmana Burtona i Nolana, a także czytałem parę komiksów.
Po drugie sam zaczynając go miałem pojęcie, że może być przewidywalny, że może być(a nawet musi) przerysowany. więc czekałem na coś co mnie zaskoczy albo na przynajmniej na dobre dialogi. Nie dostałem nic z tego co oczekiwałem ani nie dostałem Gotham czy chociażby porządnego serialu tylko kolejny serial o 2 gliniarzach, który z Batmanem na razie ma niewiele wspólnego.
Ps. oczywiście to jest tylko pilot więc nie wszystko stracone, choć wątpię, że po tym co twórcy pokazali nam w pilocie jest szansa na dobry serial
Co bez komentarza? ja nie lubię serialu house of cards i... nie oglądam, proste, to nie jest dziecinne stwierdzenie, tylko logiczne.
Gościu, gościu... to jest pilot serialu, nie każdy pilot trafi w 10, to jest serial w gruncie rzeczy o Gordonie i Gotham i to było, no mówienie iż nie było "Gotham" to niesmaczny żart.
Był zalążek zmiany Bruce'a, a jak wiadomo to PILOT, to nie tak iż to już koniec, a ty to tak oceniasz, tak jakbyś chciał w jednym odcinku dostać to, co może zaoferować cały serial.
A jak się przekonałeś, że nie lubisz serialu House of cards? Chyba musiałeś go zobaczyć co jest logiczne. Więc powiedz teraz jak ja miałem się przekonać czy ten serial mi się podoba nie oglądając go? Po trailerach? Po opiniach? Po czym?
No ale tak przeżywasz iż wg ciebie jest słaby, ja tam od razu geniuszu nie oczekuje z jednej prostej przyczyny, wiem iż początek zawsze jest trudny, szczególnie gdy chcesz coś stworzyć i masz spinę bo oczekiwania są duże, mnie ten casting, to jak prezentuje się gotham i jakie postacie występują, młody bruce wayne wydaje się rozumieć wagę odpowiedzialności jako ten który teraz rządzi, co pokazuje w scenie z Alfredem... no ja jestem kupiony i czekam na kolejne epizody.
House of Cards, obejrzałem jeden odcinek i... znudził mnie :P
Widzisz ja też zobaczyłem 1 odcinek i napisałem swoją opinię, a twój komentarz "Mmm, to nie oglądaj" pasowałby gdybym patrzył już na np.3 sezon serialu, który mi się nie podoba.
No wybacz, ale piszesz w takim tonie jakbyś już w ogóle nie chciał oglądać, to co... z resztą nie drążmy tematu, już, kuniec :)
Antoni - podziwiam. Ja bym skończył dyskusję po tekście "hhmmmm nie oglądaj", albo "trzeba ocenić całość". Nie wiem, która z tych głupot bardziej zwala z nóg....
O to, to z tym Gotham :D
Obejrzałam póki co pilot i jakoś mnie nie powalił. Szczerze powiedziawszy, to tylko patrzyłam ile minut zostało do końca. Takie to jakieś nijakie...Gordon jest przede wszystkim mdły. Nie mógłby by chociaż wonsa mieć? xD Może wtedy nie wyglądał by tak pipowato (jak zresztą większość facetów). Bullock wydaje się być ciekawszy, ale swoją drogą czy on Montoya i Alfred nie powinni być młodsi? No i co ten Alfred taki chamski :x I jaka Pepper Ivy, cóż to za wymysł...no nic, oglądam dalej.
A gdzie ja dałem do zrozumienia, że piszę jakobyś to ty coś wspominał o klimacie gotham od burtona? to była moja opinia.
Aaaa to jeszcze gorzej... Jak dla Ciebie Gotham - wygląda tak jak u Bartona to nie ma sensu Cię traktować poważnie
Dla niezorientowanych tu Batman Burtona - http://www.youtube.com/watch?v=HlsM2_8u_mk
Gotham gościa do zapomnienia - http://www.youtube.com/watch?v=0d1zpt6k5OI
Tak jak byś porównywał Paryż do Katowic...
... szkoda gadać...
Ty jesteś po prostu durniem. Gotham powinno być specyficzną metropolią zasnutą mgłą, tego nie było u Nolana, nie można się też spodziewać by gdziekolwiek zobaczyć Gotham w specyficznym stylu jakim operuje Burton, ale to Gotham z tego serialu jest temu najbliższe, czytam batmana odkąd dostałem w ręce tm-semic i co jak co, ale to jest właśnie "to" Gotham.
"A gdzie ja dałem do zrozumienia, że piszę jakobyś to ty coś wspominał o klimacie gotham od burtona? to była moja opinia."
I tyle. Dziękuję. Sam się pogrążasz. Zaprzecz jeszcze sobie parę razy - to na pewno uwiarygodni twoją opinię
Sama strona graficzna jest niezła, postacie też wyglądają mniej więcej tak, jak wyglądać mają (oprócz ULIZANEGO KRYSZTAŁOWEGO GORDONA), zwłaszcza Pingwin przyjemnie mnie zaskoczył. Dużo gorzej z niewizualną kreacją postaci, od fatalnych dialogów do sztampowego zachowania, które widzieliśmy już wiele razy, tak w serialach kryminalnych, jak i filmach o Batmanie.
Gotham to po prostu tekturowa wycinanka nałożona bez filtra na normalne zdjęcia Brooklynu. Czy, jak powiedział klasyk:
http://youtu.be/m3dZl3yfGpc?t=9s
Ja odpuszczam po 1 odcinku, zgadzam się z tym, co napisałeś. I jeszcze jedno - Alfred to jakas kompromitacja.
Zgadza się. To właśnie klimat jest najmocniejszą stroną tego serialu. Przypomina mi bardzo Batmany Burtona, choć "Gotham" jeszcze trochę brakuje do osiągnięcia charakteru miasta jaki przedstawił Tim Burton.
Jak tu nie ma klimatu to M jak miłość jest porządnym thrillerem. Klimacik zajebisty, serial jest nieźle zbalansowany, nie za dużo kryminalistów i nie za mało, to samo tyczy się policyjnej roboty i spraw osobistych bohaterów. Wszystkiego jest tutaj w sam raz. 9/10