Nie tego się spodziewałem po tym serialu. Policja nie działa energicznie, zdecydowanie. Slamazarni, powolni. Jim Gordon stara się pokazać jak bardzo ta policja jest potrzebna ale kolejne odcinki pokazują, że to tylko drogą szczęśliwego zbiegu okoliczności udaje się wiele rzeczy załatwić. Scenarzyści moim zdaniem zrobili z policjantów Gotham tarcze strzelnicze a nie stróżów prawa. Jim Gordon niestety nie jest herosem znanymz komiksów, chociaż zagrany jest tu perfekcyjnie. Problem tego serialu to brak pomysłów maskowany nagłym bezsensownymi zwrotami akcji a do tego błędy czysto logiczne, bohaterowie nie posiadają tożsamości, tylko są zlepkiem schematów. Wizerunek policji Gotham to dobitnie pokazał. Poziom jak w "Following"