Eh, ciekawa jestem jak to wszystko upchną, skoro niby mamy zobaczyć Bruce'a jako Batmana już w pełnej krasie.

Poszli po rozum do głowy. W dzisiejszych czasach format procedurala na ponad dwadzieścia odcinków potrafi zabić każdy serial.

Gotham to już dawno przestało być proceduralem xD To były może dwa pierwsze sezony, a potem sprawy kryminalne kręciły się głównie wokół tych przyszłych wrogów Batmana (Jerome, Tetch itp.)Trochę nawet szkoda, bo tamte starsze odcinki jakoś bardziej mi się podobały. Może fabuła kulała, ale miało to jakiś swój klimat.

Z proceduralem nie celowałem bezpośrednio w Gotham ale np. w Lucyfera, ale z ilością odcinków na sezon to FOX i w Gotham przesadza. 20+ odcinków było dobre pod koniec lat 80 i na początku 90, zwłaszcza w serialach akcji bo wszystko było nowe, jak na ekranie bohater z falą długich włosów spuszczał komuś manto z półobrotu, wsiadał za kierownicę skomputeryzowanego samochodu żeby puszczać do lasek jakieś głodne kawałki to było TO COŚ nawet jak oglądało się to bez przerwy przez 30 odcinkowe sezony każdego serialu.
Teraz liczy się fabuła, aktorstwo, dobrze opowiedziana historia bez zbędnych elementów jak drama corridor, przekozaczony bohater z kineskopowym telewizorem między nogami. Były seriale - i to naprawdę dobre seriale, jeszcze na początku lat 2000, których ekipy przegapiły moment przejścia od seriali akcji do seriali z fabułą, co doprowadziło do ich anulowania vide Misja w Czasie - 7 Days - to jest dobry przykład bo Lucyfer powielił schemat, który doprowadził do anulowania 7 Days.
Jak ekipa wie że ma czasu góra 10 odcinków stara się pokazać to co najlepsze i najważniejsze, a i budżet może pójść chociażby na lepsze kostiumy i efekty. Teraz 16 odcinków to już za dużo bo serial się "rozmywa"