Po 13 epku poddaje się. Nie dam rady tego oglądać. Serial bez fabuły, akcja toczy się bez jakiegoś celu. Postacie to jakieś papierowe kukły (Riddler, Pingwin i Bullock to wyjątki) których dialogi to jakiś bełkot.
Jestem od zawsze fanem universum DC. Do gacka mam sentyment i chyba tylko dla tego dotrwałem tak daleko w tym serialu.
Jestem totalnie zawiedziony:(
ciężko uniknąć bzdur i przerysowań jeśli chodzi o komiksowe postaci, ale i tak uważam, że to póki co najlepszy serial oparty na uniwersum historyjek obrazkowych - no może agent Carter jeszcze trzyma poziom
Dialogi Bullocka i Gordona to bełkot? Czy ty aby ich słuchasz? Postaci są zrobione wspaniale, bo łączą komiksowe przerysowanie, którego nie wolno mylić z nadmierna ekspresją, z cechami żywych aktorów. Jak to brak fabuły, to jakbyś zarzucił całej historii komiksów, że były pozbawione fabuły. Musisz wziąć pod uwagę, że Twój 'gacek' jest w mocno dziecięcym stanie, ale wyrośnie z tego, tak jak i Ty wyrosłeś z pieluch.
Ja uważam inaczej. Oglądając serial widz powinien mieć ochotę na więcej, być ciekawym co będzie dalej.A tu jest inaczej. Brak w tym serialu duszy, to wszystko jest tak rozmyte. Brak fabuły - ciekawej sensownej fabuły. Ten serial jest potworkiem bazującym jedynie na popularności Batmana. Nie wiem jak scenarzyści mogli zepsuć opowieść z podanymi na tacy bohaterami. I to bohaterami tak ciekawymi.
No to mamy całkiem inne wrażenia. Ja właśnie chcę więcej, czekam na na następny odcinek. Mylisz się z tymi postaciami podanymi na tacy, oni się wzorują na tym co Nolan, na 'Batman. Year One' Franka Millera, ale robią to po swojemu, najpierw też, w początkowych odcinkach nie byłem przekonany do konwencji, ale teraz załapałem i mam nadzieje na pasjonującą podróż w przyszłość Gotham. Teraz osią jest Gordon i jego prawość w świecie bezprawia, punkty ciężkości przenoszą się w każdym odcinku na inne osoby, żeby stworzyć wiarygodny ciąg zdarzeń. wszyscy bohaterowie (z małymi wyjątkami, Barbara, Montoya, matka Pingwina), są ciekawi i czekam jak potoczą się ich losy, w każdej adaptacji są modyfikacje i dobrze.
Fakt matka pingwina nie jest ciekawa, ale jest tak wkurzająca że aż zabawna xD
Ale jakoś, o ile inne przerysowania są ok, to ta postać jest mega udziwniona i mnie to odrzuca.
Nie no aż tak tragicznie nie jest, serial jest na prawdę bardzo dobry pod względem fabularnym, stylu, cała otoczka Gotham sprawia, że serial jest na prawdę dobrze utrzymany w klimacie. Należy zdać sobie sprawę, że twórcy serialu "kreują" własne uniwersum, mają prawo do przedstawienia historii w własny sposób, bo od tego właśnie są filmy, książki, gry, komiksy i w sumie dobrze, że każdy stara się dodać coś od siebie, a nie powielać tysiąc razy jedno i to samo. Byłoby wtedy nudno, a tak jest coś nowego. W dodatku mają duże pole do popisu. :P
Co do postaci to każda na ma swój urok, osobiście jestem fanem Oswalda, Bullocka, Seliny oraz samego Gordona, Alfreda jak i Butcha (pomocnika Fish, nie wiem dlaczego ale go lubię) i czekam co będzie dalej. Podejdź do serialu w inny sposób, bo zapewniam cię, że warto. Możesz zasugerować twórcom aby skupili się na pewnych rzeczach, które cię martwią - dla nich każda opinia będzie pomocna, ja staram się ich wspierać jak tylko potrafię i każdemu fanowi serialu, Batmana również polecam. :)