serial nawet wciągający. Podoba mi się ta budowa, każdy odcinek(prawie), to odrębne śledztwo na 1 planie i tam watki postaci jak np pingwin czy bruce wayne w tle. dosc fajny klimat, raczej mroczny, wiele barwnych postaci pobocznych. no ogólnie jest fajnie.

to co moim zdaniem "nie pykło", to para głównych bohaterów. sa kompletnie nijacy i nieciekawi. gordon, to ma byc taki praworzadny twardziel, a ten 2 to ma sie z nim nie zgadzac ale nie za bardzo. sa zadziwiajaco malo "ludzcy" jak na parę głównych bohaterów.
tworcy doszli do podobnych wnioskow chyba wiec dorzucili gordonowi kobiete, z 1 strony, to taka troszke idiotka i na poczatku dialogi to cos miedzy niezrecznym zartem, a niezrecznym romansem. potem ta pani pomga w sledzctwie, zaraz potem zostyaje koronerem na posterunku gordona, a na koniec bada ofiare porywacza, w sensie taka co przezyla, a potem jeszcze zostaje psychologiem. no niezla z niej zapchaj dziura, tworcy wyraznie nie boja sie z niej skorzystac kiedy w scenariuszu pojawia sie dziura.
postac, ktora jest niemal w kazdym odcinku sezonu to fish mooney. uwazam, ze od poczatku ta postac jest okropna ale moze to kwestia gustu. od polowy jednak jej watek jest strasznie glupkowaty i naciagany.(trzymam kciuki za jej szybko smierc ale niestety jest na plakacie, wiec pewnie jeszcze zostanie
a no i ostatni odcinek. ma pare dobrych momentow ale jest zenujaco slaby, a gordon powtarza ta sama kwestie, ze wybiera mniejsze zlo, ze robi to dla miasta i costam costam powtarza chyba z 5x
jest w tym serialu kilka fajnych kreacji. trudno nie lubic pingwina czy czlowieka zagadki
sporo aktorow gra fajnie
jady pinkett smith niestety jakos nie moge przetrawic
no i ten ben mckenzie jako glowny bohater, to porazka. ani to dobry aktor, ani scenariusz jak narazie nie daje mu nawet mozliwosci sie popisac. caly czas gra jednym czy 2 wyrazami ryja i zdaje sie, ze tego wlasnie od niego oczekuja tworcy
no ale zabieram sie za s2