Hmm...czy to trochę nie za wcześnie? Tzn. i tak trochę ich ponosi z Młodym, a tu już takie gromkie zapowiedzi że w drugim sezonie będzie z niego Batsy...

Racja, to o wiele za wcześnie żeby Bruce stał się Batmanem już w drugim sezonie, chociaż z tego co zrozumiałam czytając tekst przyszły mi do głowy 2 opcje:

1. "Bruce stanie się Batmanem" - może chodzi o stronę psychiczną (bo na fizyczną też trochę za wcześnie), czyli nasz kolega stanie się dojrzalszy, bardziej odpowiedzialny, poprzez odkrycie jaskini odkryje swój cel w życiu - czyli bycie Batsy - i zacznie działać w tym kierunku.

2. W drugim sezonie będą przeskoki co kilka lat - chociaż ten pomysł wydaje mi się bez sensu. Albo pod koniec sezonu będzie przeskok o 10 lat w przyszłość i powiedzmy 2 odcinki specjalne z Nietoperzem w roli głównej.

Poczekamy, zobaczymy. Bynajmniej mam nadzieję że nie zepsują 2 sezonu.

Myślę, że na Batmana jako takiego nie ma szans to nie miało by sensu bo taka postać mogła by przyćmić chociażby Jima Gordona a przecież to on jest głównym bohaterem być może w pewnym sensie się nim stanie ale optuję za stroną psychologiczną postaci tak czy owak w takiej sytuacji mam nadzieje na rozwój takich postaci jak chociażby Joker, Poison Ivy, Nygma bo pingwin jest na tapecie od początku więc o niego się nie martwię, oczywiście zdaję sobie sprawę, że podobnie jak w przypadku Batmana tak i taki Jokera jako taki się pojawić nie może

Obejrzałem właśnie promo 2 sezonu i stwierdzam, że scenarzyści nie pozostawili pola do domysłu odnośnie Jokera wprawdzie w odcinku z 1 sezonu dość łopatologicznie dano do zrozumienia, że ten rudy dzieciak to Joker ale liczyłem mimo wszystko, że w 2 sezonie scenarzyści zasieją ziarenko nie pewności np. wprowadzając parę postaci, które również mogą być Jokerem szkoda bo to taka tajemnicza i ciekawa postać, że wydaje mi się, że powinno się ją wprowadzać ostrożniej.

Wprowadzenie tamtego Jokera jako dzieciaka (odcinek z cyrkiem) jest trochę mylący. To nie on przecież zabił rodziców Bruca?

Ale co to ma do rzecz? Przecież Joker też ich nie zabił..

W filmie Burtona "Batman" z 1989 roku, gdzie Jokera zagrał Nicholson, przyznaje się on, że zabił rodziców Bruca. W komiksie również było przedstawione, że Joker zabił rodziców Bruca. Dlatego uważam, że przedstawienie w serialu takiego małolata jako Jokera było błędem. Ogólnie każdy z "super" bohaterów w tym serialu jest dzieckiem, a przecież różnica wieku między niektórymi była bardzo duża. Taka jak np. między Jokerem a Batmanem.

Nie w każdej interpretacji Joker zabijał Wayne'ów.

w komiksie, zabójca rodziców Bruca jest nie znany, jest to jakiś drobny przestępca,w wersji Burtona to istotnie Joker ale z kolei w "świeższej" Nolanowskiej to drobny zbir znany nawet z imienia i nazwiska, nie pamiętam jak się nazywał, w serialach animowanych też nie spotkałem się z tym aby Joker zabił rodziców Bruca, tym bardziej, że to Batman stworzył Jokera nie na odwrót.

Nie czytałem komiksów za bardzo ale z tego co mi wiadomo było też sporo interpretacji na temat originu Jokera a najbardziej prawdopdobona to ta z "KIling Joke". Tam akurat Joker przed staniem sie Jokerem, był w miare normalny.

Otóż ta dlatego piszę, że właściwie to Batman go stworzył dlatego był to dla niego tak trudny przeciwnik również w aspekcie psychologicznym i w jakimś sensie czuł się on też za niego odpowiedzialny.