Płakałem ze śmiechu na tym odcinku. Myślałem, że już nic nie pobije odcinka wcześniejszego, kiedy Huanita podczas zapisu do szkoły walneła ''To ja jestem Maxykanką''
6 sezon wymiata! Po prostu! Uwielbiam Juanitę i jej "potyczki" z mamuśką, która też święta nie jest.Bob i Lee też są świetni! No ale ''Żyrafy i Lamparty'' było najlepsze z odcinka 6x13