Premiere : 04/10/2009
Oto oficjalny opis odcinka.
Niepokój nadciąga na Wisteria Lane w wyniku brutalnego ataku. Podczas gdy mieszkańcy Fairview próbują zrozumieć dlaczego niedawno doszło do ataku w ich sąsiedztwie, Lynette ukrywa coś przed Susan, Gaby dzieli się z Aną radą jak zwrócić uwagę mężczyzn, Bree boi się, że jej romans z Karlem wpłynie na jej przyjaźn z Susan, a Angie jest zdeterminowana by chronić przeszłość swojego syna i rodziny.
Oto zdjęcia promocyjne tego odcinka : http://gallery.desperate-center.net/thumbnails.php?album=187
A promo pojawi się wczesnym rankiem. :)
Pozdrawiam!!!
Witam!!!
Mamy pierwsze promo odcinka numer 2:
http://www.youtube.com/watch?v=rnqetZPASzc
Pozdrawiam!!!
I jeszcze pięć sneak peaków, tym razem nie z youtuba i pod jednym linkiem:
http://www.tv.com/video/27546/Desperate+Housewives+-+Being+Alive+-+Clip+Five?o=t v&tag=vid_carousel;vid;0
Odcinek będzie rewelacyjny...
Sneak Peeki na youtubie :
#1 : na razie brak.
#2 (Bree i Karl) : http://www.youtube.com/watch?v=3Qx4SlNFo3I
#3 (Lynette i Tom) : http://www.youtube.com/watch?v=KPlxQOZHKQU
#4 (Gaby, Ana i Carlos) : http://www.youtube.com/watch?v=45l0LtFQ1Ss
#5 (Mike i Katherine) : http://www.youtube.com/watch?v=aG2s0f0M7pA
Nauczanie Gaby mnie powaliło:D. A Katherine robi sie żałosna, coś mi mówi, że Mike powie o jej zachowaniu Susan i rozpęta się wojna między obiema paniami.
Nie jestem zachwycony odcinkiem, ale może być. Ocena: "dostateczny +"
Intro z Karen i Royem mnie rozwaliło na całej długości: ona się
uśmiechnęła, on się uśmiechnął, wpuściła go do domu, "zrobili to" dwa
razy (mnie to nie przeszkadza), Karen zamierzająca powiedzieć Roy'owi,
że go kocha i oczekująca tego samego... Następnie krzyk i pokazanie co
się działo u wszystkich w tym samym czasie. Fajnie, że faceci z Wisteria
Lane zaczęli coś podejrzewać, a nie tylko baby i baby. Scena pomiędzy
Bree i Karlem oraz patrząca na nich Julie była bardzo dobra. Tak samo
jak pokazanie stosunku Susan i Lynette do bycia matką, w szpitalnej
stołówce. Nie wiem tylko dlaczego Ana kryła Danny'ego. Żeby go usidlić?
Przespać się z nim? Ja na jej miejscu nie zadawał bym się z
podejrzewanymi o duszenie i nadpobudliwość. W każdym razie fajnie, że
Susan wyjaśniła Bree, nieświadomie oczywiście, co sądzi o podbieraniu
byłych mężów przez przyjaciółkę. Ucieszyłem się, gdy lekarz powiedział
do Susan "pani Delfino".
Nie podobała mi się tylko postawa Katherine. Myślałem, że jakoś to
inteligentniej załatwią scenarzyści a nie rozpowiadanie plotek przez
postać, że pan młody, tuż po ślubie "okazał się być bardzo wdzięczny".
Julie w końcu jest w ciąży, czy nie? Poroniła? Nie zrozumiałem za
bardzo tego momentu, jak Susan rozmawiała z Lynette a w tym czasie Karl
całował Bree i Julie ich zobaczyła.
PS. na początku odcinka, jak Celia ładnie bawiła się lalką a potem i
walenie ją o parapet werandy...NIEZŁE i dla mnie zabawne...
Też do końca nie zrozumiałam co jest z Julie, ale jeśli chodzi o żargon lekarski po angielsku to leżę. Ale Julie w ciąży nie jest, Susan mówi to Lynette po scenie z otwarciem oczu dziewczyny i nakryciem Bree i Karla.
Co do Katherine, to jak już pisałam wyżej, jej zachowanie jest żałosne. Mam nadzieję, że wymyślą jej ciekawszy wątek, niż chęć odbicia Mikea Susan przez 15 odcinków.
Mam wrażenie, że w tym odcinku poza przewiezieniem Julie do szpitala nie wydarzyło się kompletnie nic.
Wreszcie obejrzałam. O co chodzi z motywem ciąży ? Z tego co pamiętam w odc. 6x01 nie było rozmowy Lynette i Julie na ten temat.
Jak by rozmowa była to by nie było momentu zaskoczenia w odcinku 6x02. A napisy są na napiprojekcie.
odcinek mierny. Poczatek moze byc, ale darcie sie Makkluski nie przypadlo mi do gustu - jakies to takie bylo na sile aby rozsmieszyc/zaskoczyc widza, kompletnie nie pasowalo mi takie zachowanie do tej kobiety. Generalnie wszystko od 5tego sezonu wydaje mi sie w tym serialu naciagane mocno. Pamietacie pierwsze odcinki? W kazdym wiele sie dzialo i kazdy powodowal, ze nie mozna bylo doczekac sie nastepnego. Rozne watki kryminalne byly prowadzone rownolegle - np. w 1 i 2 sezonach mielismy samobojstwo Mary Alice, zabojstwo Marthy Huber przez Paula Younga, pozniej jej siostra aby go wrobic by zaplacil za swoj czyn upozorowala swoja smierc i z wlasnorecznie odcietymi palcami u reki pojechala gdzies na koniec swiata w gory; pojawil sie Mike ktory tez mial mroczna, interesujaca przeszlosc. Syn Bree potracajacy matke Carlosa... no mnostwo tego bylo :) Jeszcze 4 sezon byl ok ale 5ty traktowal jedynie o nudnym i przewidywalnym watku Dave'a, 6ty zapowiada sie tak samo - ze bedzie jeden niby ciekawy watek z nowymi sasiadami a reszta spraw w stylu Mody na Sukces.
Przysięgam, jeśli jeszcze jeden zawiedziony fan użyje w swojej wypowiedzi " jak Moda na Sukces", zastrzelę... !!!
To ja Ci pomogę :D Mam wrażenie, że podobne nagromadzenie wątków kryminalnych czy też tajemniczych, jakie było w pierwszej serii spowodowałoby właśnie, że DH zamieniłoby się w Modę na sukces. Raz że byłoby to nudne a dwa że mało wiarygodne. Plusem nowej serii jest zwrot w kierunku wątków obyczajowych i zminimalizowanie wątków kryminalnych. Oczywiście wątki kryminalne nakręcają pewną część akcji ale gdyby przeważały to byłoby to niezmiernie nużące.
Jedyna osoba która zauważyła, że od drugiego sezonu tajemnica jest dodatkiem. Dziękuje. Tak am być... to są Gotowe Na Wszystko- sex, zdradę, skandal, uzaleznienie, walkę, rywalizację i na końcu obronienie swoich tajemnic.
Desperatki sa jak moda na sukces i bede pisac w ten sposob ile razy bede miala na to ochote, a zastrzelic to se mozesz siebie najwyzej skoro tak ci to przeszkadza. Obecnie serial stal sie nudny, przewidywalny i na kazdym forum sa takie opinie, Nicolette Sheridan wlasnie dlatego odeszla z serialu, jak powiedziala czasy jego swietnosci sa juz daleko za nim. Ogladam go juz nie z ciekawosci, a z sentymentu ;)
To że na każdym forum są takie opinie, to jeszcze nie świadczy, że tak jest. Ale jakoś szczerze wątpię w prawdziwość takiego stwierdzenia. Zamiast podpierać się wątpliwym twierdzeniem o opinii ogółu, może lepiej podać rzeczowe argumenty?
Wydaje mi sie, ze wlasnie podalam? Przeciez nie bede opisywac przebiegu nudnych watkow. Jedynie dla przykladu, nie uwazam za interesujace i blyskotliwe np. watki o siostrzenicy Gaby ubierajacej sie kuso do szkoly i obrywajacej przez to od ciotki - teraz wiekszosc watkow jest w tym stylu. I ze niby opinia ogolu to zaden dowod? Prosze cie ;)Zreszta, nie bede opisywac jak mierne despratki sie staly bo nadal ogladam i w miare lubie ten serial (kiedys bardziej, to tyle).
Nie przezywaj tak z ta zla reklama, napisalam ze serial lubie ale robi sie coraz gorszy. Poza tym jedyne co robie to wyrazam swoja opinie na forum - czy ktokolwiek kto ma inne zdanie nie moze buzi otworzyc??
Co do Nicolette - ktora wypowiedz byla pierwsza? Ta, w ktorej twierdzi, ze Desperatki sa juz kiepskie czy ta druga? Srednio mozna wierzyc w to co mowia nawet w wywiadach, wiadomo ze ich tresc czesto podyktowana jest roznymi czynnikami, ukladami, obiektywnoscia nie zawsze. Niewazne. Mozliwe, ze Marc nie mial juz pomyslow na Edie bo ten brak pomyslow widac tez na innych polach, ale dziwie sie, ze pozbyl sie jej z serialu bo ona jako jedyna wnosila tam powiew swiezosci i szatanskiej intrygi ;) Rownie dobrze moglby pozbyc sie np Susan (ktora swoja droga lubie najbardziej) bo jedynym pomyslem jaki Marc na nia mial od pierwszego sezonu byly tylko milosne rozterki. U Lynette tez widac brak pomyslow - kolejna ciaza... W zasadzie mnie podobaly sie 4 pierwsze sezony a rozczarowaniem okazal sie 5 i 6 jak narazie tez niczym nie zachwycil.
Opinia ogółu to żaden dowód. Przykład? To że spora część społeczeństwa słuchała i lubiła disco polo nie znaczy to, że ta muzyka jest dobra. Analogicznie odnosi się to do negatywnych ocen dotyczących serialu Dh. To co w serialu jest interesujące bądź nie zależy tylko i wyłącznie od subiektywnej oceny. Na ocenę ogólną serialu składa się więcej czynników.
Upraszczasz. Co to znaczy, ze muzyka nie jest "dobra"? Czy dobra muzyka to ta, ktora jest wysokich lotow, czy ta, ktora bawi tlumy? A moze, z puntu widzenia osob zaangazowanych w jej powstawanie dobra muzyka to ta, ktora sie sprzedaje? Dobre sa tez kluski slaskie, przynajmniej moja babcia tak twierdzi, a ja ich jakos nie lubie. Natomiast ta rozmowa juz kompletnie schodzi na boczny tor dlatego mam nadzieje, ze uda mi sie z niej wycofac. Po co az taki odzew na moj post? Ja nie zmienie swojego zdania tylko dlatego, ze kilka osob na mnie siadzie, i wy swojego tez nie zmienicie i jak dla mnie moze tak zostac.
gdy inni się wypowiadają o odcinku, to dla mnie był taki średni. zabrakło tej werwy choćby z 4 sezonu... pierwsze 10 minut świetne :D i ten krzyk Karen :D:D nie mogłem.. oraz Celia która zabija lalkę xD pompa po calości.
kondz, mi tez o ta werwe caly czas chodzi, ktos tu nawet ocenil odcinek na dostateczny, a z jakiegos powodu wszyscy zaczeli dyskutowac akurat o mojej opinii hehe ;) Co do Sheridan - co portal, to inaczej przekazany wywiad. Z ciekawosci sama poszukam info o tym ale dziwilam sie, ze sama odeszla, bo to rezygnacja z duzej kasiory byla ;)) Ok czas isc do roboty :]