Wśród producentów aktorów scenarzystów spora grupą stanowią osoby pochodzenia żydowskiego lub sami żydzi ale mnie to nie zraża jeżeli jest coś dobre nie zwracam na to uwagi i patrz się na to w ten sposób a jeżeli ciebie to denerwuje zawsze pozostaje tobie telewizja TRWAM!!!

Jak się nie ma co powiedzieć, to oczywiście "telewizja TRWAM" jest dyżurnym tematem???

Mnie też to czasami denerwuje. Nie to, że się promuję w serialu inne kultury, ale nachalnie jedną.

Tak samo jak orientację homoseksualną... Marc Cherry jest gejem i nie wiem czy przez to w serialu aż roi się od osób, które odczuwają pociąg do tej samej płci (głównie gejów). Na początku było to zabawne jak okazało się że Andrew i Justin są gejami, ale teraz już mnie to męczy...
Można wymieniać:
- Gwen Lingfield - ojczym Lynette, który zostawił Stellę (jej matkę) dla kochanka
- operator kablówki przez którego Carlos pośrednio trafił do więzienia, będąc oskarżonym o zbrodnię nienawiści
- Alex- nowy chłopak (a nawet narzeczony) Andrew
- Bob & Lee - kontrowersyjna para na Wisteria Lane, bo są... gejowskim małżeństwem (teraz to chyba na WL jest największy odsetek gejów niż w innych częściach Fairview, bo wprowadzili się też Alex i Andrew)
- Alberto - któryś tam mąż Edie ;p (zwiał do innego, powtarzają się)
- kelner na weselu Bree i Orsona, dzięki któremu Gabi próbowała wzbudzić zazdrość w Carlosie
- Peter Mc Millan- biseksualny kochanek Bree, uzależniony od seksu i alkoholu, z którym Andrew przespał się z zemsty
...a już wkrótce lesbijski wątek z Susan...
to prawie jak parada równości!
PS. Oczywiście nic nie mam do gejów, lesbijek i bisexów...

Oczywiście nie masz, ale...
Ludzie, naprawdę trochę opamiętania. Co ci przeszkadza że Bree organizuje przyjęcia dla ludzi pochodzenia żydowskiego? Co ci przeszkadza fakt że często wspomina o imprezach żydowskich typu bar micwa? NIC
Co przeszkadza fakt, że Wisteria Lane jest "największym odsetkiem gejów"? Mamy jedynie dwie główne pary gejowskie-- a tak naprawdę jedną albo wcale bo są to postacie raczej gościnne anie regularne. I co na miłość boską przeszkadza ci fakt, ze w pierwszym sezonie pojawiłsię gośc od kablówki- gej?

Nie nadużywajcie pojęcia "małżźeństwo" bo odnosi się ono tylko do zwiazku faceta i kobiety!!!
Bob i Lee są w związku po urzędzie stanu cywilnego. Nie ma jeszcze prawa na równanie homoseksualist(ek/ów) z małżeństwami - tak sądze...
Po trzecie - może to jest męczące, ale tacy ludzie też chodzą po ziemi i tego faktu nic nie zmieni.

wiesz mi! nie mam, bo sam jestem biseksualny! I czy ja napisałem że gość od kablówki mi przeszkadzał? Nie wiem czy umiesz czytać ze zrozumieniem...

Nie wiem czy wiesz co to ironia. i uwieRZ wieSZe ci...

taaa... jasne!
i uwieSZ, wiem co to ironia!

hmmm,,, i nawet wiem o co Tobie chyba chodzi... wpieniasz się, bo zachowuję się jak hipokryta! Jestem Bi a krytykuję pomysły Cherry'ego (oraz innych scenarzystów DH, ale na pewno to właśnie pomysłodawca ma największy wpływ na wątki serialu)- po prostu coraz częściej powiela pomysły, czyt. wspomniane żydowskie przyjęcia, wątki homoseksualne, czy romanse typu 'każdy z każdym'... to męczące przynajmniej dla mnie

Już nie każdy z każdym!!!

Wyjaśniając:
* Bree jest z Orsonem od początku 3 sezonu i od tego czasu nie spała z innym facetem. Orson tez nie, bo kocha panią Hodge.
* Lynette i Tom - jak wiadomo, oni są zawsze sobie wierni. Owszem, miała "romans" z Rickiem, ale tylko w sferze emocjonalnej, umysłowej.
* Carlos - spał z Xiao Mei i, po rozwodzie z Gabi, z Edie Britt ale to wszystko.
* Gabi - spała z Johnatanem a, po rozwodzie, z Victorem. Potem znowu połączyła sie z Carlosem.
* Edie - no tu wiadomo... "healthy sex life"
* Katherine - Najpierw Wayne, Adam, Peter Hickey a teraz były mąż Susan - Mike
* Susan - no tu to... Karl, Mike, Karl, Mike, Ron McCready, Mike, Ian, Mike, Jakcson i cisza.
* Betty - Virgil ale gdy przyjechała na WL była po rozwodzie.
* Mary Alice - Znany jest nam tylko Paul jako jej luby.

A TAK KAZDY Z KAŻDYM NIE KOCHA SIĘ, NIE PUKA, NIE ZALICZA... NIE MYL "MODY NA SUKCES" Z TYM SERIALEM!!!!!!!!!!!!!!!

Ekhmm... nie rozumiem PO CO to irytacja (>patrz wykrzykniki).
Może teraz ja: ANI RAZU nie zacytowałem "Mody na sukces". Nawet mi to nie przeszło przez myśl! W dodatku określenie każdy z każdym jest zawarte w apostrofach, czytaj w cudzysłowie, niedosłownie itd., itp.
Z dzisiejszych "Gotowych na wszystko" można zrobić jeden wielki misz-masz związków, głównie z udziałem Susan, Edie i Bree, ale ogólnie nic podobnego, aby porównywać to z "Modą na sukces"- tam przecież matka prześpi się z synem, bo nie wiedziała, że ten jest jej synem, tylko kuzynem ciotecznym <a z takim to już tam pewnie można>, ponieważ 15 lat temu oddała go domu dziecka, a ten powrócił tylko po to by się na niej zemścić (brzmi jak chore sci-fi, ale wszystko możliwe). No cóż, nie wiem czy Ty wiesz, ale zamysłem producentów było, aby "Gnw" były 'serialową hybrydą'-mieszanką dramatu obyczajowego, komedii romantycznej, kryminału oraz... klasycznej soap-opery z polskiego na nasze-tasiemca zwanego ładnie operą mydlaną... Myślę, że liczne związki bohaterów mają dopełnić właśnie ten najmniej ceniony przez krytyków gatunek serialowy, co powoduje, że serial gwałtownie traci na popularności i docenieniu - ze świetnego komediodramatu, tworzy się klasyczne romansidło.
Liczne cytowanie Żydów, wplatanie związków homoseksualnych, albo podpaleń są dowodem, że czasem brak pomysłów, może powodować zmęczenie materiału.

Jak Cię to nudzi - to nie oglądaj. Przy okazji, nie zniechęcaj innych.

Dla mnie synonimem "mody na sukces" jest słowo "każdy z każdym". Trzeba było wcześniej sprecyzować swe myśli.

Nudzi, nie nudzi... Nikt nie będzie mi rozkazywał co mam oglądać! Weź się zastanów człowieku... Zresztą, ani RAZU nie wspomniałem o tym, że serial MI się nudzi- generalizowałem na temat popularności serialu na przykładzie chociażby samych Stanów Zjednoczonych- ze średniej oglądalności 22milionów (s.1,2), przez 18-19mln. (s.3,4), robi się powoli skromne 13 mln. (5s.) co wskazuje wyraźnie na zmęczenie materiału.
Zresztą także dodam, że NIC nie muszę- jeśli dobrze wiem panuje wolność słowa, więc mogę pisać co chcę, precyzować na swój sposób, po to by odbiorcy na swój sposób to zinterpretowali.
A teraz pójdę Twoją linią obrony/ataku: Weź się uspokój, bo każdy na swój sposób może wyrazić swoje zdanie. Ja przynajmniej nie używam trywialnych pięciuset wykrzykników (jakby to miało jakiś sens).

A czy ja Ci zakazuje pisania co chcesz? Mi, jak sie coś nie podoba, to nie oglądam i radzę Ci tylko to samo. Przy okazji - nie mów mi w jakim jestem nastroju, bo chyba ja sam to wiem?

Życzę miłej niedzieli

Hmmm...dziwne to było, ale dobra, uszanuję to co napisałeś:)
Ja także życzę wszystkiego dobrego ... <nice Sunday, forgett about it :( job+study>

ejo...!

o co chodzi z lesbijskim wątkiem Susan??
Czy to poważnie??

Co tam żydzi, co tam geje i lesbijki... w gotowych to od trupów się roi :)

dżisas,uwielbiam ludzi którzy wyjeżdżają z takimi tekstami :/ robicie to żeby się pochwalić czy co?myślicie ,że to jest fajne,że jesteście tacy nowocześni?

Duży odsetek Amerykanów jest pochodzenia żydowskiego, więc to logiczne że odbija się to w filmach.

Odsetek Żydów w USA nie przekracza 4-5%, tylko w filmach amerykańskich się od nich roi i dlatego ludzie uważają że w całych Stanach jest ich zatrzęsienie.

Tak się składa, że Stany Zjednoczone są największym skupiskiem Żydów na świecie. Jest ich tam nawet więcej niż w samym Izraelu.

Bo są antysemitami i wszystko ich razi co nie jest białe z czystej krwi jak oni ,ja takim ludziom mogę tylko współczuć!!!

O ile wiem antysemityzm nie jest prawnie zabroniony, a ludzie zwykle mylnie rozumieją go jako nienawiść do Żydów podczas gdy semitami są też wojujący ciągle z Izraelem Palestyńczycy. To rozumienie terminu "antysemityzm" wynika z tego iż jest on ciągle wykorzystywany przez przez Żydów do szkalowania i kompromitowania osób które ośmielą się skrytykować Izrael bądż jakiegokolwiek żyda (w rzeczywistości spora część tych osób nie jest tzw. antysemitami). I tutaj widać egoizm narodu żydowskiego (semici to tylko my!), widać go również w monopilowaniu Holokaustu jako tragedii Żydów (tylko my byliśmy ofiarami, reszta sobie zasłużyła). Ja sam nie lubię Żydów ale nie jestem antysemitą tylko antysyjonistą, nie razi mnie coś co nie jest białe (ba! nawet bardzo lubię murzynki :), mam w nosie kto jaką religię wyznaję (to jest indywidualna sprawa każdego człowieka), sam zaś identyfikuję się z Katolicyzmem ale nie do końca zgadzam się w wielu sprawach z duchowieństwem (bo wierzę w Boga a nie w Księży) a Żydzi w moim przekonaniu to naród a nie określona grupa religijna. Denerwuje mnie to, że z Żydów ciągle robi się ofiary a media milczą na temat ich grzechów i stąd m.in. bierze się moja, i nie tylko moja niechęć do nich. Ba! Tzw. poprawność polityczna wkradła sie również do Wikipedii, która jak sama nazwa wskazuje (Wolna Encyklopedia) powinna być obiektywna, a nie jest. Irytuje mnie również to, że większość Żydów chociażby od pokoleń mieszkała np. w USA to nie powie, że jest amerykaninem/amerykanką tylko Żydem/Żydówką a ich ojczyzną jest Izrael. Moim zdanie to nie jest w porządku. Uważam Judaizm wręcz za religię rasistowską, tak jak żydowski Talmud który zezwala np. na oszukiwanie gojów czy określa ich jako bydło. No ale przepraszam, zagalopowałem się a nie o tym temat.
Żydów pełno jest w Hollywood od bardzo dawna, pojawiają się niemal w każdym filmie i serialu. Ale trudno się dziwić bo 95% produkcji produkują studia należące do Żydów. Aktorów żydowskiego pochodzenia też jest pełno i tu moim zdaniem widać parcie na ilość nie jakość. Bo ilu aktorek/aktorów pochodzenia żydowskiego z Hollywood można uznać za rewealcyjnuch? Moim zdanie tylko tych:
-Helena Bohnam Carter
-Daniel Day-Lewis
-Kirk Douglas
-Harrison Ford
-Dustin Hoffman
-Paul Newman
-Sean Penn (agnostyk pochodzenia żydowskiego)
Być może kogoś pominąłem za co przepraszam.
Cała reszta wybitnych aktorów "fabryki snów" to chrześcijanie, tacy jak:
-Marlon Brando
-Sean Connery
-Robert DeNiro
-Johnny Depp
-Clint Eastwood
-Morgan Freeman
-Anthony Hopkins
-Jack Nicholson
-Gary Oldman
-Al Pacino
-Kevin Spacey
-Denzel Washington
I tak możnaby wymienić jeszcze wielu.
Ale Żydzi trzymają się razem i pomagają swoim - jak sie nie nadaje na adwokata to do polityki damy go, albo do przemysłu, albo do Hollywood i dlatego patrząc na amerykańskie filmy wydaje nam się, że jest ich w USA od groma bo w każdym filmie jak nie jest bar-mitzwah, to jakiś chasyd z pejsami albo lekarz czy adwokat z nazwiskiem kończącym się na -stein, -gold czy -man. Nie żeby mi to specjalnie przeszkadzało albo nie uważam, że promuje się jedną kulturę a inną (np. islam) przedstawia się w złym świetle bo moim zdaniem każda religia jest dobra tylko ludzie ją wypaczają.

Człowieku daj spokój pod tym serialem załóż na forum ogólnym taki temat a nie tu,ja dobrze ciebie rozumie i wiem już teraz dokładniej o co tobie chodzi i zgadzam się z kilkoma rzeczami ale to nie miejsce na to.
Mogę tylko dodać po tym co na pisałeś że wpadłeś w obsesje maniakalną ,jak ciebie to razi nie oglądaj tych produkcji gdzie są żydzi rozglądnij się za kinem afrykańskim ,chińskim ,czy latynoskim skoro nie jesteś anty semitą tam żydów na pewno nie zobaczysz!!!! Zostaje w ostateczności kino Polskie ale i tu mnóstwo żydów na pewno znajdziesz.

Masa Żydów w filmach mi nie przeszkadza (co wyraźnie napisałem) tylko dziwi. A amerykańskie filmy bardzo cenię m.in. za widowiskowość. I daleko mi do obsesji maniakalnej co równiez można wywnioskować na podstawie mojego tekstu. Ja po prostu mam swoje zdanie, inaczej niż spora już część społeczeństwa pozwalająca aby media myślały za nich.
Jednakże masz rację, to nie temat na tą dyskusję i faktycznie rozpisałem się niepotrzebnie.
A co do Żydów w kinie polskim to ich tu jest niewielu. Nie przeszkadza to jednak różnym oszołomom z Torunia i witryny polonica.net określać niektórych aktorów mianem Żydów chociażby za to, że wystąpili na deskach Teatru Żydowskiego. Żenujące.
Pozdrawiam.

Zostawiłem tobie wiadomość /też pozdrawiam

zauważcie, że we wszystkich polskich serialach są katoliccy księża. jakoś ten fakt nikogo nie dziwi. a przecież część Polaków jest innego wyznania. to takie moje drobne spostrzeżenie.

Tak, ale większość Polaków to Katolicy. Natomiast wyznawców Judaizmu w USA jest nie więcej niż 4%.

Najgorsze, że promują demoralizację, to że to żydzi, akurat mi nie przeszkadza, ale to że wmawiają ludziom, że niewierność i rozwody, to normalność. A przemilczają, że takie postępowanie unieszczęśliwia ludzi w dłuższej perspektywie.

o dokładnie,zgadzam się.przedtem gdy dyskusja w tym temacie się rozwijała może jeszcze nie było każdy z każdym ale teraz na pewno już tak jest o_O co do żydów to ja odnoszę wrażenie po tych wszystkich serialach i filmach made in usa ,że tam mieszkają prawie sami żydzi!nie mam nic do nich!chodzi o to,że amerykanie promują tylko jedną kulturę i mnie to wkurwia!nie mają własnej to pokazują taką którą sobie wybrali i w kółko to samo :/ ile można?jest ogólnie bardzo duż orzeczy których nie lubię w amerykanach ale mimo wszystko robią łątwe i przyjemne serialiki które da się oglądnąć więc trzeba to przeżyć

W Gotowych na Wszystko - David Grossman współproducent promuje demoralizacyjne zachowania i antyrodzinne. Można tylko współczuć tym którzy to łykają.

mnie osobiście obrzydzają geje w serialu :/
za dużo ich...

Zgadzam się. Taka sama sytuacja ma miejsce np. w Chirurgach. Ten serial został nawet nagrodzony przez jakiś związek homoseksualistów za wyemitowanie odcinka w którym para gejów adoptuje córeczkę. Oczywiście wątki Żydów też przewijają się cały czas.
A w serialu "Seks w wielkim mieście" w którymś odcinku jedna z bohaterek bardzo się zdziwiła, że mężczyzna z którym się spotyka NIE był obrzezany.