Posłuchaj mnie mały trolliku, lubisz inne seriale okej, ale nie waż się mówić że 4 sezon źle rokuje bo on jest obok pierwszego jednym z najlepszych więc oglądaj sobie swojego Dextera i nie wracaj do "Gotowych" bo nie jesteś tego wart, że tak powiem.

Jak ja kocham takie wypowiedzi, trollikiem to jesteś co najwyżej ty (z małej litery celowo). Jakbyś nie zauważył/a to ja nie obrażałem ciebie, trochę kultury.

A to, że się tobie podobają te niedorzeczności, to jest akurat twój problem, a nie mój.

Onet potwierdza:
"Prace na planie telewizyjnego przeboju ruszyły na nowo, a producenci postanowili dodać kilka nowych twarzy do obsady. Nową bohaterką będzie właśnie Julianne Moore, która zagra siostrę Bree i pojawi się w trzech odcinkach. W serialu wystąpi także znany z "O.C." Chris Carmack".

Już nie mogę się doczekać nowych odcinków!!! A Julianne Moore??? Ona jest boską aktorką, kocham ją od czasów "Magnolii"(1999 r.) i na pewno w roli siostry Bree wypadnie świetnie!!!

Sezon czwarty jest naprawdę na wysokim poziomie (moim zdaniem oczywiście), a wszystkie frustracje i zniechęcenia co do niego wynikają chyba głównie ze zniecierpliwienia spowodowanego strajkiem...

Pozdrawiam!!!

Ja porzuciłem ten serial przed strajkiem, jeszcze przed tym tornadem całym, o którym było głośno (od razu można było się domyślić, kogo ono zabije). Obecnie "Gotowe na wszystko" są nudne, przewidywalne i bardziej przypominają mdłą telenowelę niż to co było w świetnych pierwszych dwóch sezonach... Nie ma już takich mocnych rzeczy jak Bree vs. George z drugiego sezonu... Moim zdaniem ostatnim naprawdę dobrym odcinkiem był ten napad na sklep z trzeciego sezonu, później była już tylko równia pochyła i durne zapychacze, jak ten mąż w lodówce McCluskey na przykład, litości :|

Ooo, jednak nie jest taka zdesperowana: http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=44001&strona=telegram
Uff...

Ja cieszyłbym się, gdyby taka aktorka jak Julianne Moore pojawiła się w tym serialu, ale pomysł nagłego pojawiania się rodzeństwa głównych bohaterek uważam za nietrafiony. Z tego, co nam mówiono, to tylko Lynette ma siostry i one już wystąpiły. Z kolei pozostałe główne bohaterki nigdy nie wspominają o rodzeństwie, dlatego nigdy nie reagowałem na plotki o nagłych przyjazdach rodzeństwa Bree - kiedyś miał to być brat, który będzie ją namawiał do rozwodu z Orsonem, potem Katherine Mayfair miała być jej siostrą, do czego szczęśliwie nie doszło. Teraz mam nadzieję, że jeśli rzeczywiście pojawi się taki wątek, zostanie on sensownie wytłumaczony. Co do rozczarowania tym sezonem mojego przedmówcy, to powiem tak: fakt, nie jest on już tak odważny i też bardzo nad tym ubolewam, ale i tak dalej mi się podoba ze względu na humor. Oczywiście, każdy ma swoje zdanie i nie należałoby nikogo za nie krytykować, bo po to są fora, żeby wyrażać swoje opinie. Ja w każdym razie uważam, że ten sezon nie jest idealny, ale wciąż bardzo dobry.

Nasz "drogi" albertino przekreslił "Gotowe" tylko ze względu na to, że w serialu nic nie poszlo tak jak po jego myśli. Zawiódł się na genialnym scenariuszu i teraz nad tym ubolewa. Co to 3 i 4 sezonu uważam, że ich ozizom dorównuje albo nawet przewyższa znakomity sezon drugi i jak już powiedziałem wcześniej wracaj do tego swojego dextera...

Taaa, genialny scenariusz pisany na kolanie, bo musieli usunąć Bree z drugiej połowy trzeciego sezonu serialu i wszystko pozmieniać. Brawo geniuszu...

Tak masz rację po prostu scenariusz trzeciego sezonu był okropny obok takich "szmir" jak epizody np. 7 czy 10 można przejść obojętnie. A to że Marcia była wciąży zostało rozwiązane perfekcyjnie

Piszę o drugiej połowie trzeciego sezonu, a nią odcinki 7 i 10 raczej nie są. Czytaj ze zrozumieniem, geniuszu...

Facet! Jak sie czyta takie szmiry jak "Fakty i mity", "Angorę" i "TrybunE" to sie potem ma takie ploty i takie poglądy.