Jakie są Wasze typy odnośnie nadawcy listu? Jak narazie wszystko wskazuje na policjanta albo Paula ale byloby to zbyt latwe. Być może pojawił się jakiś dawny stary znajomy;) Ale jak narazie mi nie przychodzi nic do glowy:/ a Wasze podpowiedzi?? Kto z Was okaze sie najlepszym detektywem;) Pozdrawiam
z tego co widzialam, pisalas na forum do ogolu ludnosci, nie dosc, ze sie zblaznilas, to jeszcze chamka z ciebie wychodzi.
Możliwe, możliwe. Też chciałbym powrotu Orsona ale jednak nie w takim stylu bo znowu zrobili by z niego tego najgorszego. No może w tym wypadku tego najlepszego :D
ja jestem na 90% przekonana że zrobił to Zach. Motyw listu jak z jego matką i myślę że w jakiś sposób chciał chronić jej przyjaciółki.
Ja nie bardzo widzę McCluskey w roli szantażystki, bo nie ma moim zdaniem motywu do zemsty na Bree.
Natomiast ten nieślubny syn Rexa ma bardzo dużo za pazurami, zniknął od czasu zagarnięcia firmy Bree, ale jakoś nie wydawał się wcale usatysfakcjonowany tym, że postawił na swoim - mógł jakimś cwanym sposobem dowiedzieć się o przeszłości Bree, o treści listu jaki dostała Mary Alice i postanowił podręczyć Bree w ten sposób - ponieważ jednak ostatecznie zawsze dążył do zyskania w jej oczach i zaskarbienia sobie jej uznania, "usunął" problem z jej drogi. Niewykluczone, że sam mógł spotkać się z Chuckiem Vance i podsunąć mu myśl, jakoby Bree coś ukrywała.
dziewczyny przeczytałam uważnie wszystkie wasze komentarze, myślę że wasze podejrzenia mogą być trafne, ale zapomniałyśmy o jednym ( hehehe ) w wydziale, w którym pracował Chuck byli też inni policjanci/detektywi, znali sytuację pomiędzy BREE i CHUCKIEM. O tym, że go zostawiła, że go potraktowała tak a nie inaczej. Może, któremuś z nich wpadła w oko śliczna Bree i najpierw wysłał jej liścik z tekstem "wiem co zrobiłaś" (to może dotyczyć Alejandra - może po prostu był ktoś tam, który sprytniej pokojarzył fakty, a potem załatwił Chucka i wysłał drugi liścik? ? ? Wiem ten trop jest dość absurdalny, samą mnie śmieszy to co napisałam, ale w sumie hehe jest to równie prawdopodobne jak mówienie, że sprawcą jest Ben, Karren czy Orson ;) :)
Pozdrawiam.
należy szukać wśród tych, którzy znali lub mogli znać treść listu do MAY.
a byli to(mówię o żyjących i o tych, którzy może żyją):
- oczywiście nasze 4 desperatki
- Paul
- Zach
- Felicia
- Orson (?)
jak kogoś pominęłam, to dopiszcie
jeszcze byl detektyw, ktorego Paul wynajal do sprzatniecia Edie, ale to w sumie piata woda po kadzieli. Poszerzylabym krag podejrzanych, bo, jak to sie mowi, "people talk" i bardzo mozliwe, ze o lisciku wie wiecej osob, mozliwe, ze ktos calkiem dla nas nowy, ale w jakis sposob polaczony/spokrewniony/whatever z glownymi zainteresowanymi
Tam wcześniej ktoś napisał ze ten 2 list miał inny charakter pisma, wiec jesli to prawda (nie chce mi sie sprawdzic:P) to mogło byc tak ze ta druga osoba chciała jej pomóc ( pierwszej bylo do tego daleko) i napisala taki liścik nie majac pojecia że dostała ona wcześniej inny który jest zwiazany ze śmiercią Mary Alice i w ten sposob spowoduje panike:P jesli tak było to stawiam na Bena lub Orsona, który jakoś sie dowiedział i chciał wkupić w jej łaski
mi sie wydaje, ze chodzi o jedna i ta sama osobe, szczegolnie, ze liscik byl napisany znowu na takim papierze. Nie czepialabym sie charaktetu pisma, szczegolnie, jesli mowimy o anonimach xD
Sprawdzałam odcinek 1 i 10 i wydaje mi się, że pismo jest bardzo podobne. Ten sam papier, drukowane litery, nawet jakby ten sam długopis/pióro. Oczywiście wszystko jest mozliwe, ale chyba nie przeginaliby z dwoma autorami listu. Własnie fakt, że to ta sama osoba wydaje mi się fascynujący.
Jakby to był Zack to by napisał, aby się nie martwiła, a tak Bree jest zszokowana, więc pozostaje tylko Orson.
A może to Katherine Mayfair? W sumie nie pamiętam, jak skończyła się znajomość jej i Bree, ale na wikipedii wyczytałam, że jedynie aktorka grająca jej postać zgodziła się wziąć gościnnie udział w serialu, żeby pożegnać się z widzami. Może kręci coś z Orsonem i to ich wspólny pomysł?
a gdzie się podziała ta osoba, która rzucała groźbami w kierunku osób, które twierdziły ze to nie Bree potrąciła Chucka, nawet po jej zdumiewającej analizie klatka po klatce?:D raczej Bree nie wysyła do siebie liścików ,,You're welcome" :D
Moje typy to: zmartwychwstała Felicia, Betty Applewhite, Katherine Mayfair, Orson
przyszedł mi jeszcze do głowy, wciąz skrywający swą nienawiść do matki Andrew van de Kamp :)
a kto wie co siedzi w jego głowie?:) moze ma jej za zle bycie perfekcyjna panią domu kosztem bycia tylko matką :)
On byl swirem w pierwszych dwoch sezonach, ale to, jak jej potem pomagal z firma i z pozbyciem sie Sama to naprawde watpie, zeby mogl sie do czegos takiego posunac.
dla mnie najmniej prawdopodobne to że adresatem listu jest
BEN
Betty Applewhite
Felicia
Jakoś oni mi się nie widzą
Ale można sie zastanowić nad
Katherine Mayfair
Wydaje mi się, że to ktoś bardzo sprytny, inteligentny, a z całym szacunkiem Danielle nigdy taka nie była, chociaż?
a może sprytny Sam Allen - pasierb Bree ;) Cwana bestia, może podczas swojego pobytu u Bree dowiedzial sie czegos wiecej jak tylko o tym kto zabil matke Carlosa ....
Własnie ja na Niego stawiam chyba najbardziej. Chociaż podobnie jak w 6 sezonie z dusiecielem, może się okazać, że to ktoś przez nikogo nie podejrzewany. I to w Despratkach jest fajne!
Ja nie mogę się doczekać kiedy się dowiem kto napisał ten list. I masz racje, że to może być ktoś nawet z ich ulicy. Możliwe, że już widzieliśmy tę osobę kilka razy. No nic trzeba czekać. Wkródce wszystko wyjdzie na jaw.
Dobry trop. Ten ktoś może pojawił się parę razy (jak Felix czy ten nauczyciel Susan) i nikt z nas GO/Jej nie podejrzewa. Też nie mogę się doczekać.
bardzo dobry pomysl, ze to ktos od nich z ulicy, byc moze jedna z sąsiadek ktora zawsze chciala dobic do Pań, lecz niestety nigdy jej sie to nie udało :)
No dobrze, ale w ostatnim odcinku Bree znowu dostała list po śmierci Chucka "You're welcome"... czyli wychodziłoby,że chodzi o Alejandra bo ktoś zlikwidował policjanta, a on zajmował sie tylko tą sprawą.
MAMY JUŻ PUNKT ZACZEPIENIA od epizodu 8x11!!!!
http://img546.imageshack.us/img546/6273/8x111.jpg
http://img443.imageshack.us/img443/1324/8x112i.jpg
Mężczyzna lub kobieta o męskich dłoniach rasy białej od ok. 30/35 lat do 50/55 lat. Młodziej nie bo wiadomo jak wygląda młoda skóra ale starsza też nie bo nie widać plam wątrobowych. Mogę się mylić ale jestem bardzo pragmatyczny w tej kwestii.
Moje typy to: Ben lub Orson albo... któraś poprzednich postaci z którymi Bree miała do czynienia. [Patrz: wikipedia i "Znajomi Bree Van De Kamp"]. Facet musi ją znać ale nie znam jego motywów postępowania.
kurcze coraz bardziej zaczyna pasować Orson....kocha Bree, może mieć obsesję na jej punkcie, stwierdził że będzie o nią walczył, więc może obserwował ją przez długi czas, szukając " punktu zaczepienia" i w ten sposób zaobserwował całą akcję z trupem....a potem wysyłał listy do bree żeby się załamała a on w odpowiednim momencie się pojawi, żeby ją pocieszyć i wesprzeć. Szczególnie, że ma się pojawić już nidługo i powstrzymać przed jednonocnymi przygodami, może się nie spodziewał w jakim kierunku Bree pójdzie.
Bardzo lubiłam Orsona i na razie mam nadzieję, że rozwiązanie może byc zupełnie inne. Sam też by pasował, zwłaszcza że rece aktora pokazanego w samochodzie były dość " młode" takie odniosłam wrażenie, że 30-40 lat.
Wiem , że to mało realne ale fajnym pomysłem byłoby gdyby zrobił to George Williams.
Wiem , że jego postać została uśmiercona ale prawda jest taka , że on wziął tabletki alkohol i mówiło się , że zmarł ale byłoby to ciekawe rozwiązanie. ( pogrzebu jego nie było jako tako )
Miał na punkcie Bree taką obsesję , że truł i doprowadził do śmierci jej pierwszego męża Rexa oraz "podkradał" jej bieliznę.
A że jego postać była obecna podczas ( 1wszego sezonu ) śmierci Mary Alice Young mógł się dowiedzieć o treści listu.
Śledził ją dowiedział się o zbrodni wysłał list ale zobaczył jak nisko Bree upada więc go przejechał wysłał List nie ma za co , żeby była mu wdzięczna i teraz ją obserwuje :)
Wiem , że mało prawdopodobne ale było by fajnie znów ujrzeć Georga :)
To, ze pogrzeb nie zostal pokazany w serialu, nie oznacza, ze go nie bylo. George umarl.
Ktos na forum napisal, ze inni policjanci wiedzieli o sprawie Bree i, ze to moze ktorys z nich, hm, a wiec przypomina wam sie postac policjanta, ktory prowadzil sprawe smierci George'a? Potem spotkal sie z Bree, ona go odrzucila... Moze to on? Wiem, ze to malo prawdopodobne, ale zawsze to jakis nowy trop:)
Orson to zbyt oczywisty typ. Twórcy specjalnie pokazali, że ktoś szpieguje Bree, by zrzucić podejrzenia na Orsona, co oznacza, że to niemal na pewno nie może być on ;).
Poza tym nie sugerujcie się tym, że jest to męska ręka. Równie dobrze może to być ktoś wynajęty, by ją śledzić na zlecenie kogoś innego.
rzeczywiście o tym nie pomyślalam....ale czy Bree ma jakoś wybitnie na pieńku z jakaś babką? z Danielle się już pogodziła.
Może z Doreen? ;) Może z matką Rexa? Może z matką Orsona (o ile ona żyje i ma sie lepiej)? Może z matką Georga Williamsa? Myśle, że znalazłoby się kilka kobiet ;)
Jednym słowem - scenarzyści tak to urządzili, że nie mamy zielonego pojęcia o kogo chodzi :) Ja myślę, że rozwiązanie tej zagadki będzie kompletnie nieprzewidywalne. Nie ma mowy, by był to ktoś z bohaterów, którzy są notorycznie podejrzewani :)
Moim zdaniem list wysłała dokładnie ta osoba, która śledzi Bree a sądząc po rękach na kierownicy jest to facet. Niestety Ben odpada bo ma bardzo żylaste i szczupłe dłonie. Nie są to także dłonie młodego chłopaka takiego jak Andrew, Zac albo pasierb. Metodą eliminacji obstawiam Orsona (90%) i ewentualnie Paula (70%)
To nie może być Paul. Musiałby widzieć jak wieczorem/w nocy pakują Alejandra do samochodu/dołu. Chyba, że ktoś to zobaczył (to nie trudne - w końcu ktoś mógł stac przy oknie jak wychodzili z domu) i Mu doniósł. Niemniej uważam, że scenarzyści chyba jednak bardziej nas szanują i nie zrobią znowu z Paula epicentrum :/
Czyżby nowa poszlaka?
http://gotowenawszystko.blox.pl/2012/01/Zaskakujace-spoilery-odcinek-8x15-i-8x16 .html