Mam nadzieje,ze Mike i Susan sie nie zejdą...co było,minęło,o wiele bardziej wolę ogladac Mike'a z Kath i Susan z Jacksonem:)
A ja mam nadzieję, że Mike i Susan wrócą do siebie :/ Jakoś Katherine zupełnie nie pasuje mi do Mike'a. A co dopiero Jackson do Susan... Nie, nie, nie. Suzie i Mike to Wielka Jedyna Miłość :)
a mi JAckson pasuje do Susan, ale z kolei Katherine do Mike`a zupełnie nie!!! totalna porażka, przy całej sympatii jaką żywię do Dany Delany, ale ona wcale nie pasuje mi do Mike`a, i w rezultacie te\z bym chciała aby Mike i Susan sie zeszli :)
Już nawet nie chodzi o to, czy nowi partnerzy do nich pasują, czy nie. Najistotniejsze jest to, że od pierwszego sezonu związek Mike/Susan przechodzi ciągłe wzloty i upadki, a ich miłość jest jedyna w swoim rodzaju. Nie ma siły, muszą zejść się i tym razem! ^^
Ja tam też mówię, że wrócą do sie. Tylko pytanie jakim kosztem? Wiem wiem!!! Za chwilę posypały by się
odpowiedzi, że "kosztem Katherine i Jacksona". Ale może pan Braddock zginie (na co liczę) a pani Mayfair
znajdzie nowy obiekt uczuć w postaci... brata Mike'a - Terry'ego? W końcu miał się pojawić w 4 sezonie, ale
scenarzyści z tego zrezygnowali z powodu strajku.
Było by świetnie: ślub Terry + Kath. "Katherine Delfino": szwagierka Susan i Mike'a, ciocia Julie i M.J-a....
Czyż to nie cudowne???
Susan zatrudniła go jeszcze w czasach, gdy była w separacji z Mike'iem. Miał przemalować, bo jest malarzem,
jej dom, bo potrzebowała zmian.
PS. Tak szczerze to nic nie widać z tych "zmian".
W dniu kiedy Mike podpisał papiery rozwodowe przespała się z nim (Jacksonem), ale powiedziała, że chodzi
tylko o seks. Ale, z czasem, zaczęło jej na nim zależeć