PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=140235}

Gotowe na wszystko

Desperate Housewives
2004 - 2012
7,8 118 tys. ocen
7,8 10 1 117724
7,0 21 krytyków
Gotowe na wszystko
powrót do forum serialu Gotowe na wszystko

Najlepsza była scena z boksującą Bree :>
Poza tym żadnej rewelacji jak dla mnie. Pierwszy sezon był ciekawy, drugi niemal równie dobry - a trzeci jest coraz nudniejszy niestety. Nie ma zbyt ciekawego wątku przewodniego, żadnych okropności, intryg - zaczyna to przypominać zwykłą telenowelę, ku mojemu niezadowoleniu... Prócz przebłysku w odcinku "Bang" widać wyraźny brak pomysłu na tą serię. Wiem, że wielu was jest bezkrytycznych w stosunku do swoich ulubionych bohaterów - ja też to bardzo lubię - ale nie oszukujmy się, ja osobiście widzę wyraźny jakościowy spadek jeśli chodzi o ten serial. Mam nadzieję, że finał sezonu chociaż po częsci to naprawi.
Kiedyś przynajmniej było kontrowersyjnie (czasem aż za ostro), a teraz... nawet wątek pedofila potrafili tak bezsensownie rzucić w diabły. To jest marnotrawstwo straszne... Kiedyś by tego tak nie zostawili. Chyba, że wróci, tylko po co... Jak oglądałem 1 i 2 sezon to byłem bardzo wciągnęty. A teraz? Hmmm... Ciagłe wracanie do starych wątków i postaci (Zach, John, Paul, pewnie jeszcze Felicia neibawem wpadnie) jest już męczące. Nie wiem po co męczą tego Zacha dalej - ani to postac ciekawa, ani aktor dobry. Poza tym trochę brak mi tych gościnnych występów najróżniejszych gwiazd, jak fantastyczny występ Shirley Knight z 2 sezonu chociażby...

Jest to chyba mój pierwszy negatywny post odnośnie tego serialu, ale ileż można... Trzeba też trochę krytyki, bo jak jeszcze niedawno mogłem nazywać ten serial świeżym i oryginalnym, teraz niestety on taki nie jest. Pomimo tego, ze wciąż go lubię, nie jest on juz dla mnie tym, czym był chociażby rok temu. Co nie znaczy, ze spisuję go na straty, bo może twórcy się opamiętają i 4 sezon będzie lepszy.

Jak dla mnie znacznie lepsza i zabawniejsza jest "Trawka" :)

użytkownik usunięty
Albertino

Po części muszę się zgodzić - powrót Zacha i Paula był zbędny, choć Felicia mogłaby akurat wrócić, zaś główna tajemnica - sprawa Orsona - jest w porównaniu do poprzednich wątków przewodnich słabsza, co bardzo dziwi, bo ma przecież ogromny potencjał. Myślę, że jest to wynikiem tego, ze małżeństwo Bree i Orsona jest takie zgodne, on się nie kłóci z jej dziećmi itp. Pewnie gdyby nam nie pokazano, że to on potrącił Mike'a, zapomnielibyśmy o jego winie. Wątek Arta rzeczywiście za szybko rozwiązany, ponownie jak inne, np. tajemnica romansu Danielle i Austina trwała... 1 odcinek!!! A mógł to być niezły motor napędowy. Jeśli idzie o gościnne występy, przecież Laurie Metcalf i Matt Roth zagrali fantastycznie, mam nadzieję, że zostaną wyróżnieni przy Emmy 2007. Z drugiej strony 3 seria jest wg mnie lepsza niż 2, ze względu na to, jak prowadzone są postacie Lynette i Susan, nieźle z Gabrielle, trochę zapomniano o Bree... Zastanawiam się właśnie, czy teraz odcinki przez sceny łóżkowe z Bree nie stracą na wiarygodności i czy to nie naprędce zmieniany scenariusz wywołany ciążą Marcii nie jest efektem obniżenia poziomu. Myślę, że może być jeszcze świetnie - pojawi się przecież nieplanowana ciąża (!!!), Kayla na bank nie odpuści Lynette, a Bree Almie. Jak jeszcze bardziej wyeksponują Edie, to może być rewelacyjnie.

użytkownik usunięty

Zapomniałem jeszcze dodać, że to wielka szkoda, że jak na razie nic się nie dzieje na linii Bree-Susan, poza tym myślę, że Ian pasuje do Susan.

użytkownik usunięty

Po zakończeniu 3 serii i powtórnym obejrzeniu ponad połowy 2 serii na Polsacie jednak nie uważam, żeby 3 przebiła 2. Widać podobnie uznali krytycy, skoro 2 serię wyróżniono 7 nominacjami do Emmy, a 3 - o 1 mniej.