Moją przygodę z serialem zacząłem prawie 4 lata temu na POlsacie, kiedy to puszczono dwa pierwsze sezony, w dobrej porze :D:d o 21.15 w czwartek i bardzo mi się spodobało. Przyznam, że mało już pamiętam pierwszy i drugi sezon ale nigdy nie zapominam zakończenia każdego z sezonów. Trzeci również obejrzałem na Polsacie po rocznej przerwie i postacie: Almy, Glorii i Orsona były genialne, aczkolwiek poziom trzeciego sezonu spadł biorąc pod uwagę dwa pierwsze. Czwarty sezon dla mnie jest najlepszy zaraz po pierwszym i go studiowałem regularnie co tydzień :D:D z polskimi napisami. A cała tajemnica była według mnie skonstruowana po mistrzowsku. Finał bardzo mnie zaskoczył i z niecierpliwością czekałem na piąty.
No i nadszedł koniec września, czyli początek 5 serii. Pierwszy odcinek dobry, tajemnica ciekawie przedstawiona, no i końcowa mowa, która do dziś jest jedną z moich ulubionych. Jednak po kolejnych odcinkach preżyłem rozczarowanie... tajemnica rozwiązana już w 10 odcinku !!! przed przerwą świąteczną jak dobrze pamiętam. jedynie nawrócili do niej od odcinka 21 do samego końca.
PLUSY V SERII:
- wątek Gabby (Longoria), Lynette (Huffman), Carlosa, Mike'a, Andrew
- pierwszy i ostatnie dwa odcinki sezonu.
- wzruszające retrospekcje 5x05 i 5x13, odcinek z Edie mnie nie przekonał
- finał (ślub)
MINUSY V SERII:
- wątek Bree, Susan, Katherine, Toma, Orsona
- śmierć Edie, drugiej takiej bohaterki nie będzie.. ;/;/;/
- wątek całej tajemnicy sezonu, czyli i postać Dave'a
Ogółem sezon 5: 5/10 (OK) ogladałem z przyzwyczajenia niż z sympatii.
Uważam, że sezon 6 nie ma zbyt ciekawej przyszłości... wątek Gabby już został skopany, powtórka z rozgrywki... , Bree tylko mnie ciekawi i Karl :d , a wprowadzanie nowej bohaterki według mnie jest bez sensu... tajemnicą sezonu mogła być Ana Solis na przykład... więc aż się boję co usłyszę pod koniec września :D:D licze na dyskusje ;]
http://www.filmweb.pl/topic/1137642/"Desperate+Housewives"+-+SEZON+6+-
>+przypuszczenia,+spoilery,+itp.html
O jakąś inną dyskusje Ci chodzi?
Też nie jestem zadowolona ze śmierci Edie, ale jej śmierć nie jest winą samego serialu i pomysłów reżyserów. Oczywiście, to działa również na serial, ale Nicolette Sheridan miała złe, wręcz negatywne relacje z reżyserem chyba, co zmusiło scenarzystów do podjęcia tak drastycznej decyzji. Ale to nie jest wina samego w sobie serialu. Ogólnie nie rozumiem Twoich problemów z wątkiem Dave'a na przykład... musieli coś wymyślić! Jakby nic nie wymyślili, to w ogóle by nie było sensu, żeby piątą serię nakręcić, bo tak to każdy by się czepiał, że tylko nuda panuje w tym sezonie...