Co o tym wszystkim myślicie? Jakie wrażenia wywarły na Was ostatnie sceny? Według mnie, to "5 lat później" trochę było nieprzemyślane... Szczególnie wątek z Susan. Wkurzył mnie fakt, że będzie z innym kolesiem. Bez sensu. Tyle razem przeszła z Mikem, tyle się nacierpiała, żeby z nim być i co, wszystko na nic? Oni byli moją ulubioną parą, więc mi szkoda.
U Lynette nic nowego, życie Bree chyba trochę się poukłada (już nie będzie taką sztywniarą, Andrew wreszcie stanie się grzeczny :P), u Katherine też wszystko dobrze, ale co z Garbielle? Widzieliście, jaka była spasiona? Jakoś nie wyobrażałam jej sobie cięższej o 10 kilo, w dresach i z dziećmi! Ale jest ciekawie ;).
Najbardziej martwi mnie sytuacja Susan.
Czekam z niecierpliwością na wrzesień, żeby zobaczyć, jak to wszystko się rozwiąże.
NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE...;( to 5 lat później to tragedia !
Ale całe 2 odcinki były naprawdę świetne wątek z Katherine się wyjaśnił i był bardzo emocjonujący. Od początku Katherine mi się podobała ale teraz jeszcze bardziej. Wątek z Kayhlą również bardzo mi się podobał trochę wzruszający był sam koniec. Myslałam, że może dadzą jej drugą szansę ale w sumie należało jej się. Poza tym się jak zwykle uśmiałam na np. organizacjii wesela i stosunkami między Bree a Orsonem, wyborze imienia dla dziecka Susan i Mike'a oraz przy sytuacjii z Ellie gdy Gabi znalazła pieniądzę. Szkoda, że zabili Ellie myślałam, że troche inaczej to się skończy. Druga częśc tych dwóch połączonych odcinków była zdecydowanie bardziej dramatyczna niz ta piersza - dobrze to zgrali ze sobą. To co działo się w domu Katherine chyba z całcyh dwóch odcinków było najbardziej emocjonujące najpierw uciekająca z domu Dylam później Wayne - wbiegąjąca tam Ellie, Bree później (niczym Rambo ;)) ratujący sytuację Adam naprawdę fajnie im to wyszło. Dawno się tak nie czułam oglądając gotowe na wszystko cały czas siedziałam jak na szpilkach i czekałam co następnie się wydarzy. Uśmiałam się i wzruszłam jednocześnie cóż za połączenie. Piszę to z takim podeksytowaniem bo dopiero 5 minut temu skończyłam oglądac. No ale ostatnie 3 minuty serialu TRAGEDIA to zespuło wszystko...5 lat później : spasiona Gabi z grubym dzieckiem ? Susan z innym facetem ?! Bree robiąca karierę i Lynette z dziecmi przestępcami ? ZUPEŁNIE NIE PODOBA MI SIĘ TEN POMYSŁ...:/ Także końcówką jestem strasznie, strasznie rozczarowana...np.lubiłam dzieci Lynette a teraz będą wyglądały zupełnie inaczej...wolałabym żeby nikt się nie zmieniłam a np. Gabi wyglądała tak jak wyglądała bo w tym był jej urok. No ale cóż zobaczymy może reżyser zaskoczy nas poztywnie w kolejnym sezonie. Mam wielką nadzieję, że tak będzie a gotowe na wszystko nie stracą swojego uroku przez to że przenieśli czasy o 5 lat później.
Zmienią aktora? Jakoś nie chce mi się wierzyć, ale jeśli to prawda, to będzie tak trochę bez sensu. Dla mnie zmieniony Mike nie będzie już tym Mikem... Polubiłam Dentona jako hydraulika i raczej trudno by mi było zaakceptować kogoś innego w tej roli.
Mi także końcówka się nie podobała, te "5 lat później" zupełnie nie pasuje mi do Gotowych na Wszystko, a jeszcze nigdy nie byłam zawiedziona, oglądając serial. Byłam w totalnym szoku, widząc Gabrielle, ciekawe, czy to są dzieci jej i Carlosa, czy o co tu chodzi??? Co do Bree to zbyt mocno mnie nie zdziwiła, natomiast dzieci Lynnett trochę mi szkoda, że stały się małymi przestępcami, ale jestem ciekawa, jak będą teraz wyglądać ;)
Jeśli chodzi o Susan - co to ma być za facet??? Nie podoba mi się to.
Odcinek 16 i 17 były genialne, co chwila płakałam albo ze śmiechu albo ze wzruszenia, nie wiem, może jestem zbyt wrażliwa? Ale zawsze bardzo przeżywam ten serial. Wątek z Katherine jest absolutnie wspaniały, Kathy dołączyła do grona moich ulubionych bohaterów tego serialu, baaaardzo podoba mi się gra aktorska pani, która się wcieliła w jej rolę, jest niesamowita. I bardzo dobrze, że zastrzeliła Wayne'a, należą jej się gromkie brawa. I bardzo dobrze, że Kayla nareszcie się wyniosła, co za szatańskie nasienie!!! Tom jest przecudowny, mieć takiego męża to skarb:)
Cytaty, które zapadły mi w pamięć:
Lynnett o dziadku Mike'a: Jak umarł? Został pobity na śmierć, bo miał na imię Maynard?
Carlos, otwierający drzwi: Halo! Policja!
Gabrielle walcząca z Ellie: To jest szafa!
Susan do pielęgniarki: Mój mąż boi się balonów. Kiedyś molestował o klaun.
Pielęgniarka do Mike'a z przerażeniem w oczach: Przepraszam pana! Nie wiedzieliśmy o klaunie!!!
Hahahaha, kocham ten serial :)
no wszyskto fajnie tylko to 5 lat pozniej, straszna lipe zrobili. gabby i spasione dzieciaki? troche to mi nie pasuje. a susan fajnie, ze jest z kims innym, nigdy nie lubilam mike'a.dobrze, ze wszyskto wyjasnilo sie z katherine. podobalo mi sie, ze zrobili malych przestepcow z dzieciakow lynette. :)nic ciekawego nie ukazali tlyko u bree.
moim zdaniem scenarysci bede tera tworzyc watki piatego i kolejnych sezonow tak aby na koncu ostatniego odcinka dojsc do tego momentu "5 lat pozniej"
A mnie sie wydaje, ze koncowka tego finalnego odcinka, to bedzie sen ktores z glownych bohaterek, alebo np. przemyslenia coby bylo gdyby bylo.
Nie wydaje mi sie zeby Susan byla z kims innym, a przynajmniej Gabi zeby tak sie zmienila.
Przynajmniej mam taka nadzieje,
Koncowka do d.... :(
Moim zdaniem może być tak, że oni pokazali koniec wszystkich sezonów i teraz będą pokazywać jak to się działo wszystko i jak doszło do tego wszystkiego, przecież nie mogą nagle wywalić Mike'a i wstawić kogoś innego nie wyjaśniając sytuacji, jak Gabi mogła zajść w ciążę skoro nie ma takiej możliwości (albo coś mi sie pochrzaniło z tą ciążą). Myślę, że to wszystko tak może wyglądać, choć powiem nie jestem przekonany do tego. Moim zdaniem za dużo niedomówień i za duży przeskok. Co Wy na to?? pozdrawiam :)
Finał sezonu super, ale całą tą 'superowość' przesłoniły mi ostatnie 3 sekundy odcinka, kiedy kochany Mike został zastapiony jakimś nadzianym (jak można wnioskowac po kreacji Susan) kolesiem -_- WTF??? Susan poleciała na szmal??? Nigdy jej za bardzo nie lubiłam, ale za to Mike był milutki:(
Kolejne co mi się szamota w głowie świeżo po obejrzeniu odcinka to zaniedbana Gaby z dwójką dzieciaków -_- To już nie będzie koszenia trawy w szpilkach i wieczorowej kreacji(znamienna scena z pierwszego sezonu) i tym podobnych akcji?? Ja się tak nie bawię :(
P.S. Czy ktos jeszcze myśli że jak Carlos spadł ze schodów zepchnięty przez spadającą Gaby i Ellie to może jakoś tak fajnie się uderzył, że odzyska wzrok?? To taka moja mała naciągana teoryjka... Uwielbiam Carlosa i chciałabym żeby wyzdrowiał...