że za dużo jest gejów w DH? :/
ten wątek z andrew na początku był bardzo dobry, ale później pojawiło się jeszcze sporo wątków z innymi gejami... co więcej jedna parka gejowska wprowadziła się na WL... ten wątek Andrew na początku był świetny, ale na dłuższą metę geje przynajmniej na mnie w serialu działają odrzucająco :/
czemu nie ma lesbijek?? ;P
Marc Cherry jest gejem, pewnie dlatego tak jest :/
jeżeli dobrze pamiętam Carlos pobił geja w 1 sezonie, bo myślał, że się kochał z Gaby, a były ojczyn Lynette również się okazał gejem...
byly Edie tez okazal sie gejem itd mozna dlugo wymieniac. byla jedna lesbijka w szkole gdzie pracuje susan
Jeśli geje działają na Ciebie odrzucająco, to po prostu zrezygnuj z oglądania serialu. Główne wątki serialu zawsze skupiają się wokół par heteroseksualnych, ale pojawiające się tam osoby o odmiennej orientacji moim zdaniem wnoszą wiele humoru i przypuszczam, żę w zamierzeniu producentów mają przełamywać społeczne bariery. Twórcy poruszają różne społeczne problemy i kwestie na łamach Gotowych na Wszystko. W 14 odcinku szóstej serii Angie np. stara się wymusić na sąsiadce segregację śmieci, a Bree przechadza się z ekologicznymi torbami na zakupy....
Nie podoba mi sie zageszczenie gejow w DH (w populacji odstek wynosi 1 % a tam chyba z 5) ale to nie powod zeby nie ogladac tego serialu. Faktycznie watek homoseksualizmu Andrew i problemow z matka byl wazny i potrzebny, natomiast kolejne watki wprowadzono na wyrost.
O ile się nie mylę to Marc Cherry jest gejem, co w znacznym stopniu tłumaczy tak duże zagęszczenie homoseksualistów w serialu ;)
zgadzam się z kinia_16
np. murzyńska rodzinka była tylko jedna i na dodatek nie na stałe, za to gejów jest za dużo...
~Wiaszczurka
ogólnie co do wprowadzania homoseksualistów to przecież był wątek z Andrew i był on bardzo dobry, ale według mnie wystarczył...
Przyznam, że nie rozumiem tej dyskusji. W ogóle nie zwróciłam na to wcześniej uwagi. Serial jak dla mnie jest fajny, są lepsze i gorsze serie, ta najnowsza, którą śledzę na bieżąco wyjątkowo mi się podoba. Jeśli tyle się mówi o uczuciach heteroseksualistów, można też poruszać wątki homoseksualne. Nie pokazują ich tam w sposób, który mógłby budzić niesmak, chyba, że ktoś jest zatwardziałym przeciwnikiem homoseksualistów, do których ja się po prostu nie zaliczam. Społeczeństwo jest zróżnicowane, ludzie śmiało wyrażają tam swoje preferencje, są akceptowani przez sąsiadów i to jest moim zdaniem zdrowe i potrzebne, żeby pokazać, że inny nie musi znaczyć gorszy. Wprowadziłabym też więcej bohaterów ciemnoskórych, bo faktycznie ich ilość była jak dotąd zdawkowa, ale trzeba pamiętać, że rodzina Solisów to Latynosi, w dodatku odnoszący sukcesy zawodowe i nie dyskryminowani w społeczności ze względu na pochodzenie, a to tez istotne. Nietolerancja to wciąż powszechne zjawisko nawet w Stanach dlatego uważam, że zabiegi stosowane przez producentów mają swój cel.