Mnie strasznie zdenerwowała końcówka, w której Mike ratuje Susan i chłopca, a następnie całuje się z Susan. Ohoh, takie sentymentalne, przesadzili.
Co do ślubu to mam nadzieję, że nie brał go z Susan, bo jakby miała znowu oglądać ich razem, to zanudziłabym się na śmierć. Mam nadzieję, że to będzie jakaś nowa postać.
Ja również czekam na 6. serię! Mam nadzieję, że się mile zaskoczą, oby scenarzyści się popisali jakimiś fajnymi wątkami.

mnie też wydaje się, iż 5 sezon był najgorszy ze wszystkich!! a może to tylko złudzenie, po świetnym 4 sezonie?? ja z niecierpliwością czekam na wątek Any Solis i jej potyczek z Gaby :P

Jeśli mamy przerabiać to samo co było u rodziny Scavo z tą małą szmatą, to nie będę tego oglądać, bo tylko się wkurwiałam.

Dla mnie był jednak lepszy od czwartego sezonu chyba... Słabe były zapychacze - z Panem Złotą Rączką i wspominki nad Eddie. Za to sezon ten miał jednego dużego plusa - powrót byłego męża Susan. Strasznie żałowałem gdy po drugim czy trzecim sezonie, gdzie rywalizował o Suzan z Mike'm nagle zniknął.


SPOILER

Jednocześnie zapowiada się na to, że zostanie Kyle MacLachlan co mnie bardzo cieszy. Mam wątpliwości co do sezonu szóstego, czwarty skończył się tak, że nie dało się wytrzymać oczekiwania, a tutaj... no cóż. Stawiam, że Mike ożenił się jeszcze z kimś trzecim,a Susan i Katrine zjednoczą siły ;) Ciąża Lynette, zdrada Bree, podopieczna Solisów zacznie podrywać Carlosa... poczekamy zobaczymy

Mi osobiście bardzo podobał sie ten odcinek ze Złotym Rączką, dość wzruszający. Co do całego sezonu to w porządku, ale bez rewelacji. Troche nie jestem zadowolona z tej Any, bo ja także nie chce powtórki z Kayli. Końcówka dość zagadkowa, zupełnie nie wiem, kto okaże się być panną młodą. Osobiście chciałabym, żeby to była Suzan, ale z drugiej strony jeżeli oni znowu będą szczęśliwym małżeństwem żyjący w sielance, to nie będzie czego oglądać. Druga ciąża Linette: tutaj widać scenarzyści już naprawde nie mieli dla niej pomysłów. A co do Karla i Bree to super, bardzo mi się podoba ten wątek ich romansu. Bardzo żałuję, że Edie nie żyje, była jedną z moich ulubionych postaci, no ale cóż właściwie to nie było dla niej innego rozwiązania. Troszkę zdziwiło mnie zachowanie Dave'a na koniec, kiedy jednak odezwało się w nim sumienie i nie zabił MJ'a, gdyż przez cały sezon bezwzględnie dążył do celu po trupach.
Dużo nowych wątków, zobaczymy jak się potoczą w 6 sezonie :)

Dla mnie cały wątek z Davem był beznadziejny bo od początku było wiadomo o co chodzi, jeśli zaś mowa o tych "zapychaczach" to podobały mi się, bo wyjaśniły trochę życia desperatek. Podoba mi się wątek Bree i byłego susan.
Mike pewnie ożeni się z kimś innym, żeby wprowadzi trochę życia w serial.
Mam nadzieję że będzie ciekawie bo ten sezon wg mnie był słaby albo to takie złudzenie po rewelacyjnym 4 sezonie.

Ana nie może podrywać Carlosa bo jest jego siostrzenicą. Trochę to by było dziwne :D