Ktoś pamięta jak to było wytłumaczone, że Sansa mogła od tak wyjść za mąż mając już męża Tyriona?
Pewna nie jestem, ale chyba chodziło o to, że małżeństwo Sansy z Tyrionem nie było skonsumowane, dlatego się nie liczy.
Kazimierz Wielki żenił sie dwa razy mając poprzednią żonę czyli był podwójnym bigamistą.Watykan mu tego nie uznał, ale Kazik miał to w swoich 4 literach i tak został Kazimierzem Wielkim. nie takie rzeczy świat widział i zaakceptował na dobra sprawę.
No właśnie :D. Zresztą można to tłumaczyć tym, że Sansa była zmuszona do tego małżeństwa i go nie uznaje.
Dzięki! Tak w ogóle czy ktokolwiek bierze pod uwagę taką ewentualność, że Sansa z Tyrionem jeszcze kiedyś się połączą? :D
Bierze, ja biore pod uwage bardzo duzo mozliwych wersji rozwoju sytuacji jesli idzie o gre o tron.
Ale serial to nie świat realny, nie ma w ogóle czego porównywać :D W GoT mamy świat fantasy i absolutnie nie możemy oceniać tamtych wydarzeń opierając się an tym, co kiedyś wydarzyło się naprawdę, pomimo że w tym przypadku akurat faktycznie Sansa mogła wyjść po raz drugi za mąż, bo poprzednie małżeństwo nie zostało skonsumowane. Popatrz chociażby na genetykę, która nie ma sensu, ale to fantasy, którze rządzi się własnymi prawami :D
Akurat większość zdarzeń w GoT jest bliźniacza do wydarzeń w historii lub mocno się odwołuje do różnych. Historia bez cenzury nawet ma odcinek w tym temacie jak dobrze kojarzę. Krwawe gody, inkwizycja, itd.
No dobrze, Martin bardzo mocno inspirował się realnymi wydarzeniami, nawet sam konflikt o tron miał podłoże historyczne, ale to na tyle. Nie można już stwierdzić, że dzień w GoT trwa zbyt krótko, bo w realu trwa dłużej, tak samo z pogodą, wiekiem i tempem dorastania postaci i tak dalej, dalej, dalej. Dlatego też nie da się przyrównać Kazimierza Wielkiego do Sansy, bo to podobna sytuacja jak z genetyką, o której już wspominałam, a która na logikę w GoT kuleje, ale to GoT, świat fantasy i ma prawo na takie ostre odchylenia.