Nie szanuję 7 sezonu. Nie dość, że drewniany "romans" Danki z tym co "zmartwychwstał", to jeszcze cringy występ króla cringe popu, czyli Sheerana.
Już nie mogę doczekać się na 8 sezon: Może zabiją armię nieśmiertelnych z Decpacito na ustach.
Jak widzę, dałeś temu serialowi taką ocenę jak ja :) Również uważam, że serial jest średni i po prostu da się go oglądać, bez większego zachwytu. Liczę na Martina, bo książki o wiele lepsze, oby Wichry jeszcze w tym roku... A jeśli chodzi o siódmy sezon, to jego akurat bym nie hejtował, bo był najlepszy w dotychczasowej historii serialu - przynajmniej według mnie. Mój ranking sezonów ogólnie wyglądałby tak: 1.Siódmy 2.Szósty 3.Pierwszy 4.Czwarty 5.Piąty 6.Drugi 7.Trzeci
Serial już dawno przestał lśnić blaskiem. Kwestia, którą wypowiada Deanerys jak się przedstawia trwa 1/5 odcinka. Wyraz twarzy Deanerys jest po prostu nie do przyjęcia. Wygląda jakby nakręcili z nią jedną scenę a później tylko na green screenie wstawiali głowę. A Danka i Janek jak to mówicie to kaplica. Jeśli mamy oceniać tylko serial nie wtrącając z książki to mniej więcej 4/10 no może 5/10. Ale to chyba tylko przez Maisie Williams, która swoją rolą jak dla mnie ratuję ten film wraz z Peterem Dinklagem. Lena Headey też jakoś nie zachwyca ostatnimi czasy. Jej wyraz twarzy wygląda jakby obsrał...a zbroje i tyle. Jak dla mnie 5/10. Można oglądnąć ale jakoś spektakularnie ,, nie urywa kupra ".