Jeden z DeBili mówił, że to było tak: spotkali się z GRRM żeby przedyskutować możliwość ekranizacji PLiO, zadał im pytanie, kto jest ich zdaniem ojcem Jona oni udzielili właściwej odpowiedzi i się zgodził. Ale przecież Martin to człowiek intelektualnie znacznie przewyższający jakichś tam mało wówczas znanych scenarzystów, więc gdy odpowiedzieli zgodnie z najpopularniejszą teorią, poznał się na nich i opowiedział im rzekome zakończenie, podczas gdy w książce najważniejsze wątki poprowadzi inaczej, będą niespodziewane zwroty akcji, a zakończenie będzie zaskakujące.
Myślę, że przeceniasz Martina, w większości wątków decyduje się na najbanalniejsze rozwiązania.