PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 408 tys. ocen
8,7 10 1 407852
7,9 63 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Serio, nie rozumiem co kierowało twórcami serialu żeby w tak ekspresowy i bezsensowny sposób zakończyć historię Daeneryss. Ja akurat jestem jednym z fanów tej postaci, od początku wzbudzała sympatię, jej celem był żelazny Tron i podkreślała to wiele razy, ale była po prostu dobra osobą, chciała dla ludzi lepiej, gdy była jeszcze w Essos zdążyła to udowodnić wszystkim, miała momenty impulsywności ale w większości spraw słuchała zdania swoich doradców, żeby jej poddanym było jak najlepiej. Kiedy zaczął się jej rozdział w Westeros, zrozumiała była niechęć ludzi północy do niej, czy ludzi w stolicy którzy byli nią straszeni przez Cersei. Ale kiedy właściwie przegrana walka na północy oznaczała by zagładę całego świata, a ty dostajesz pomoc w postaci licznych wojs nieskalanych i dothraków a także dwa smoki, to później nie powinieneś patrzeć na królowa z pod byka "bo nie jest z północy". Ludzie z tamtego regionu mają jakieś dziwne podejście do obcych, nie czytałem książki to nie wiem skąd to wynika, może tam jest coś o tym. W każdym razie postać kreowana przez 7,5 sezonu na dobrą, która nie chce pójść śladami ojca, która chce dla wszystkich jak najlepiej i na każdym kroku to podkreśla, wydaje się być najlepszą kandydatka na królowa. Zdecydowana, potrafiła zjednać sobie ludzi którzy przepłynęli dla niej morze, dzięki temu z dużą siłą militarna, z tymi latającymi bestiami które działały już na poziomie wyobraźni, więc potencjalni chętni na tron czy wojny z nią zastanowili by się dwa razy, z dobrymi zamiarami. I zostaje wrecz przez twórców potraktowana jakby wylali ja na planie z roboty. Najpierw robiąc z niej szalona morderczynie w kilka sekund po uderzeniu dzwonów, a później zabijając ja w tak banalny sposób. To zwyczajnie pokazuje brak szacunku do tej postaci, co innego gdyby przez ostatnie sezony można było w niej to szaleństwo stopniowo, może trochę ułatwić widzowi zrozumienie tej przemiany, żeby nie odebrał tego aż tak negatywnie. Ale nie tu jest płaskacz z nienacka. Żal mi jej i tego jak została potraktowana, nie tylko przez bohaterów bo to historia i dobrze czy źle, jakoś się musiało dla niej skończyć, ale przez twórców którym już się chyba nie chciało a cały czas na zdjęcia poświęcili na bitwie o Wintefell... I na koniec Bran który ma to w du*** zostaje królem, mimo że nigdy tego nie chciał, już nawet nie ma takiej wiezi z rodziną, bo chce byc trójoką wroną, sam zresztą wygląda jakby nie wiedział co tam robi w Królewskiej Przystani, Sansa która dzieki bratu na tronie wreszcie ma to o co tak naprawdę przez całe życie zabiegała, osobne krolestwo, nawet zdradzenie tajemnicy brata nie wydawało się z jej strony troska o ludzi, a zwykła niechęcią do Deny, plus świadomością że z bratem na tronie to i ona więcej porządzi sobie. I Jon który po tym wszystkim co zrobił dla Westeros, jak ten pies odesłany na mur, załamany po tym co zrobił a reszta zadowolona. Naprawdę, rozumiem że to scenarzyści decydują co jak będzie wyglądało, ale pewnie gdyby była już ta książka i wspomogli by się nią w większej mierze jak to powinno być, nie nie zrobili by tego tak beznadziejnie. Serial kończony na szybko, gdzie najbardziej cierpi na tym widz który liczył na bardziej złożone, i rozwinięte zakończenie, który ładnie spięty klamra sprawi mu satysfakcję, bo oprócz 8 sezony, serial naprawdę świetny i zasługuje na podium najlepszych na świecie. Szkoda że to już koniec, to była naprawdę świetna przygoda moc to obejrzec której nigdy nie zapomnę. Świat Gry o Tron jest epicki <3