Cały czas jak ją widzę to mam wrażenie, że ma 12 lat, dziwnie się to oglądało

W sumie ile lat ma jej postać w serialu? xD

Przecież to się rozgrywa w realiach przypominających Średniowiecze (Oczywiście z dodatkiem elementów fantastyki takich jak smoki) wtedy ludzie żyli przeciętnie dużo krócej nisz dziś. Nawet jeśli miałaby czternaście lat to prawdopodobnie byłaby uznana już za dorosłą kobietę.

Oczywiście, ale dla widza jest mimo wszystko niezręczne xD

Też nie porównywałbym tego świata jeden do jeden ze średniowieczem. Przede wszystkim pod względem długości życia, ale faktycznie zwyczaje są w niektórych miejscach podobne.

W książkach bohaterowie byli młodsi niż w serialu. W serialu celowo ich postarzyli, między innymi przez to że i książkach w serialu jest dużo scen łóżkowych. Aktorka ma już 21 lat a więc prawa nie łamie.

Była pierwsza miesiączka? No to może się dupczyć.

18 lat ma w serialu. Tak ktos pisal na forum :)

Czyli już można ją pokazać. Zresztą scena była dość delikatna, jak na GOT.

Hmmm nie wiem czy taki był scenariusz, czy sama aktorka poprosiła, by nie pokazywać zbyt wiele. Czytałam gdzies artykuł, jak jej powiedziano o tej scenie sexu, to aktorka myślała, ze to żart.

Mogła wybrać, jak wiele chce pokazać. Od niej to zależało. Maisie uznała, że świecenie wszystkim nie jest w stylu Aryi, zresztą wszyscy inni już świecili więc ona nie musi. Coś w tym guście.

Przypuszczam, że aktorka zdaje sobie sprawę z przypisania do roli. Dorastała na oczach widzów i mogą ją traktować trochę jak młodszą siostrę. Pewnie dlatego tak dużo opinii o niestosowności tej sceny. A z punktu widzenia kariery świecenie umiarkowaną golizną jest pomocne. Przypomnę, że kariera ponad 30-letniej Sharon Stone rozwinęła się po słynnej scenie bez majtek w "Nagim instynkcie", po której wskoczyła do przegródki "wamp".

Cóż, ta nagość była zupełnie niepotrzebna, wystarczyłby całus i niedopowiedzenie, by każdy interpretował sobie po swojemu jak daleko młodzi się posunęli. A tak, mimo że A&G kibicowałam, miałam wrażenie, że oglądam członka rodziny w sytuacji intymnej- bardzo niezręcznie, aż zasłaniałam oczy xd

W taki sposób, że było niedopowiedzenie, bo scena miłosna odbywała się poza kadrem było domeną starszych filmów 1920-1970. Od czasu rewolucji seksualnej na zachodzie wraz z pojawieniem pigułki antykoncepcyjnej wszędzie do filmów wciskają sceny dosłowne. Ale generalnie moim zdaniem najmocniejsze takie sceny były w filmach z lat 70'. Z resztą w dekadzie lat 70' mieliśmy filmy fabularne z prawdziwym seksem, gdy później było to zawsze udawane 99,99% poza nielicznymi przypadkami, a sceny także łagodniejsze 80', 90', XXI wiek. Obecnie w czasach poprawności politycznej bardzo zwracają na wiek aktorek, by w scenach miłosnych miały minimum 18 lat. Wcześniej sceny miłosne z aktorkami 15-17 letnimi były często w filmach.

Niedawno w TVP Kultura był film "Walkabout", gdzie były nagie sceny (w tym full frontal) z 8-latkiem, 16-latkiem i 17-latką. W myśl obecnych przepisów było to rozpowszechnianie treści pedofilnych, a kto film nagrał naraża się na konfiskatę sprzętu i odpowiedzialność karną. Jeżeli to jest "poprawność polityczna" to ja dziękuję.

Kiedyś czytałem listę filmów fabularnych, gdzie rzeczywiście uprawiano seks na planie i było ta lista krótka. Ale oczywiście uwzględniała tylko filmy kinowe. Wśród niszowych produkcji fabularnych, które nigdy nie trafiały do kin ta liczba jest nieporównywalnie większa i traktowanie aktorów gorsze.

Ten przykład z 8-latkiem to już przegięcie. Ciekawe co na to rodzice.

To był syn reżysera.

A tak w ogóle, to temat dziecięcej golizny był wałkowany na forum "Akademii Pana Kleksa". Piosenkę "Księżyc raz odwiedził staw" ilustruje tam scena porannej kąpieli pod drzewkiem-prysznicem grupy gołych 9-10 latków, prezentujących też detale anatomiczne. Film całkiem niedawno był w TV bez cięć. Za to na Youtube klip ocenzurowano. Mimo wszystko wydaje mi się, że obowiązujące przepisy mogą w przypadku konsekwentnego egzekwowania wprowadzić cenzurę prewencyjną. A na cięcia filmów muszą się zgodzić reżyserzy, bo jest to dzieło artystyczne podlegające ochronie z mocy ustawy. A jak się nie zgodzą, to filmy się skasuje i jeszcze każą zniszczyć nośniki w prywatnych rękach? Jeszcze trzeba barkowym aniołkom zasłonić to i owo, bo pedofile będą chodzić do kościołów się podniecać...

Duża cenzura jest w Chinach. Ale ludzie wtedy wolą ściągnąć coś w pełnej wersji niż na legalu oglądać coś pociętego w kinie czy tv :)

I sądzisz, że władza ich nie namierzy? Tam mają silną kontrolę internetu.

Głównie się zawsze ściga tych co umieszczają coś w sieci.
Na drugim miejscu dopiero tych co ściągają i udostępniają zarazem, ale zawsze dany kraj skupia się, gdy udostępniasz treści wyprodukowane w danym kraju czyli u nich w Chinach, u nas w Polsce itd.

Czyli oglądasz przez streaming nic ci nie grozi.
Ściągniesz na własny użytek bez udostępniania nic ci nie grozi.
Ściągniesz i zarazem udostępniałeś coś wyprodukowanego w innym kraju niż mieszkasz w teorii nic ci nie grozi.
Ściągniesz i zarazem udostępniałeś coś wyprodukowanego w danym kraju możesz mieć kłopoty.

W Polsce ścigają wtedy za ściąganie filmów polskich.
Więc tam będą ścigać za chińskie.

Ale najgorzej mają osoby, które wstawiają takie treści i jeszcze biorą opłaty za to.

Teraz na przykład Janusze na allegro mają oryginał i robią kopie tego produktu i sprzedają po tańszej cenie. Mnóstwo ludzi kupuje od nich i policja się co ciekawe za nich nie bierze, że zarabiają na pirackich kopiach.

Porównaj teraz takich Januszy (złodziei) do pionków, którzy ściągają i zadaj sobie pytanie kogo powinni ścigać.

Nie chodziło mi o ściganie w Chinach piratów. Oni kontrolują treści zakazane przez władzę. I to zarówno wywrotowe, jak i obyczajowe, bo komuna jest pruderyjna.

Ale i tak mają lepiej niż w kraju komunistycznym, gdzie ludzie są całkowicie odcięci od świata :) Mam na myśli Koreę Północną.

Ale jakoś czarno widzę emisję "Gry o tron" w Chinach. CCTV-1 ją ocenzurowało. Pal sześć jeżeli z golizny (większość scen nie była najistotniejsza dla akcji), ale zamach Cersei na Sept Bailora może w końcu podsuwać wrogie pomysły. Jak tez tłumaczyli wątki homoseksualne jak wycięli sceny. A może Renly'ego i Lorasa też nie było.

Może jakiś Chińczyk to czyta. Proszę o wyjaśnienia.

Ciekawe ile minut wycinali z każdego odcinka.

W przypadku filmów fabularnych w krajach takich jak Malezja potrafią wyciąć nawet kilkadziesiąt minut. Sądzę, że bardziej wynika to z konkretnych, zakazanych tematów, niż oczekiwanej długości filmu.

Mam nadzieję że to nie ostatnia taka scena ze Starkównami. Ciekawe czy Sansa też kiedyś ? Bo zostały już tylko trzy odcinki.