Gr8! Już myślałam, że się wymądrzam, a jenak jest tu jakis sens :D

Myślę, że - koniec końców - dostajemy bardzo wiele sensu: dobrą rozrywkę i dalszy napęd do rozwijania umiejętności snucia marzeń, która od zarania dziejów posuwa całą ludzkość naprzód ;). O wiele to lepsze niż psucie sobie krwi, bo gdzieś zrobili coś inaczej niż napisali, że zrobią :D. To w końcu ekranizacja (słowo klucz: "ekran") fikcji (słowo klucz: "fikcja") literackiej gatunku fantasy (słowo klucz: "fantasy") - jedna z miliona możliwości zaistnienia świata wyobrażonego. Jeśli ktoś chce się gorączkować, to proszę iść na wybory, bo o realnie lepsze (słowo klucz: "realność") Polskę i świat trzeba walczyć :).

Dokładnie takie mam zdanie ;) ale zaraz jatka! Bo fantasy nie fantasy, logika by się przydała itd. Eh, realności i szarej rzeszywistości mamy chyba w nadmiarze, od GoT oczekuję właśnie fikcji i fantasy:D pięknej muzyki, kostiumów i klimatu :D

Bardzo na to liczę :) Nie mam problemów z tymi, którym się podoba kierunek w jakim poszli panowie D. Ja jednak wolałam książki i tyle :) Zobaczymy czy Martin to w ogóle dokończy :)

Wichry zimy mają być najbardziej podobne do Nawałnicy mieczy.
Przewidywana data angielskiego wydania moim zdaniem między wrześniem 2019, a czerwcem 2020.
Polecam czytać angielskie wydanie, bo tłumaczenie nie zawsze jest takie jak powinno.

Jeśli to się nie sprawdzi to będę zawiedziony. Natomiast w Sen o wiośnie możemy nigdy nie doczekać więc nie ma nawet sensu się nastawiać. Będzie to będzie. Nie to nie. Trudno.

Czytałam w oryginale i zgadzam się, że tłumaczenie nie zawsze oddaje w pełni to co autor chciał przekazać :) Wydaje mi się, że "Wichry Zimy" Martin ma dawno napisane, ale HBO go wstrzymywało do zakończenia serialu. Ale mogę się mylić. Też się spodziewam najwcześniej na jesieni tego roku.

Trudno powiedzieć czy HBO nie pozwalało Martinowi wydać "Wichrów zimy".
Ten tom przecież i tak jest odpowiednikiem 6 i 7 sezonu więc nie spoilerowałby 8 sezonu.


Vladimir Furdik grający Nocnego króla powiedział dziś, że "odcinek 4 będzie miał tajemniczy zwrot. Jest w tym coś pokręconego i niewygodnego. To takie szekspirowskie."

mnie sie wydaje ,ze to bedzie jednak cos z panem swiatła i Danka zwiazane ,ale zobaczymy , ja ie kojarze bitwy dłuzszej niz 80 minut w serialach w filmach chyba tez nie kojarze pokazanej z róznej prespektywy ,
ale jednak przez całe 80 minut

Fun funem ale oceniamy serial z szerszej perspektywy. Idąc tym tropem to zielona mila czy skazani na shawshank to gnioty. Owszem świat filmu,serialu czy gry rządzi się swoimi prawami, mogą zdarzyć się błędy ale...Jeśli mówimy o serialu który jest w powszechnej opinii uważany za najlepszy w dziejach to nie mogą występować tam buble. Tam ma wszystko być na tip top. Owszem można walić dychy i mieć wyrąbane, ale czy to faktycznie miarodajna ocena? Nie jestem fanem, tylko zwykłym widzem i wcześniejsze sezony oceniam wysoko. Niestety następuje taki moment że siada fabuła, logika, pojawia się ochrona z dupy bohaterów, aktorsko też zaczyna być lipnie bo odpadły postacie które wzbudzały emocje - Joffrey, Tywin,Ned,itp Obecna ocena serialu to potwarz nie tylko dla oglądających ten serial, ale dla fanów innych produkcji. Ocena serialu powinna ruszyć po jego zakończeniu, niektórzy walą 10, jojczą w komentarzach ale oceny już nie zmienią. Ciekawe czy serial spadnie z piedestału. Taki dr.House np trzymał poziom, potem spadł i to się faktycznie odbiło na ocenach. Jak dla mnie obecnie serial na top5 jak nie gorzej, relizacja, efekty, zdjęcia to jedno ale od serialu który jest top1 po prostu oczekuje się więcej. Owszem można oceniać jak typowy kanapowiec, ale seriale to nie tylko rozrywka, ale także sztuka. Ale z przykrością stwierdzam że obecny widz ma coraz mniejsze wymagania i tyczy się to różnych aspektów życia. No ale taki mamy czas, z przykrością stwierdzam że ludzie mają nasrane patrz vide fb,insta,snap czy twitter.

dla mnie nic nie przebije star Trek TNG i DS( a później ST 1 i Atlantis z tym ,ze najwyzej zawsze TNG

Zgadzam się, niestety to jakiego mamy widza wpływa na to, co dostajemy od twórców. Jednak jeśli mam wybierać GoT taki jak jest obecnie niż TV bez GoT, biorę, co dają. Zawsze da się coś uszczknąć, czy to ścieżkę dźwiękową, scenografię, zaskakujący moment. Wiem, że to płytkie rozumowanie, ale takie czasy, serwują nam papkę na każdym kroku, cóż poradzić, GoT jest jednak mainstremowg i musi trafić do ogółu. Koniec końców, jestem najbardziej wdzięczna za the Night King theme z Bożego Gaju i niech się dzieje, co chce.

Czyli mówisz "niestety to jakiego mamy widza wpływa na to, co dostajemy od twórców"
(czyli mało wymagający widz psuje rynek, bo scenarzyści nie muszą się tak wysilać... no bo po co skoro pieniążki się zarobią i opinie będą dobre)

Po czym okazuje się, że jesteś DOKŁADNIE TYM WIDZEM, na którego narzekasz. Tym, który weźmie wszystko co mu dadzą byle było widowisko i nie będzie się czepiał. Będzie się cieszył, że jest cokolwiek zamiast skrytykować. Jak produkt będzie totalnie wybrakowany, ale owiną go w ładny papier prezentowy(aspekt wizualny trzeciego odcinka), zawiną wstążeczką(muzyka) to w sumie tobie to odpowiada :D Nie mam pytań

No nie. Nie do końca. Każdy widzę wyciąga z mojej wypowiedzi, co chce, nie napisałam nigdzie, że łykam wszystko jak pelikan i jeszcze biję brawo. Po prostu nie narzekam na coś, na co nie mam wpływu. Fani krytykują od dawna, wpłynęło to jakoś na jakość serialu? Ano nie, więc szkoda mi czasu, na wypisywanie n-ty raz błędów i nieścisłości, bo UWAGA, wierz lub nie - dostrzegam xD więc w zasadzie mogłabym tym serialem cisnąć w cholerę, ale wtedy przegapiłabym sporo momentów zapadających w pamięć.

PS: wolę aspekt wizualny i muzykę, niż nic. A jak taka kaszana - wyłaczyć i nigdy do tego nie wracać, po co się kalać taką wydmyszką, co z wierzchu ładne a w środku pusto. DOKŁADNIE TAKI WIDZ (bo przecież DOKŁADNIE to już wiadomo) pozdrawia świadomego widzą, co zepsuje ddkom statystyki bezmyślnych gapiów :)

Również przesyłam moc uścisków i gorące pozdrowienia ;) Do końca tej podróży dociągnę, bo nie darowałbym sobie po świetnych, dobrych i jednym średnim sezonie(bo po wykończeniu materiału książkowego poziom zaczął wyraźnie spadać), a jeden odcinek nie wpłynie na ocenę całości(co innego jeśli do końca tego sezonu pójdą po najmniejszej linii oporu w każdym odcinku dopuszczając się gwałtu na logicznym myśleniu).

Dla mnie było jeszcze parę odcinków np z zabiciem smoka i porwanie umarlaka. Jak człowiek patrzy na 1 sezony i widzi np jak kręci taki LF, a patrzy na to co teraz to widać różnice. Nie oszukujmy się Cersei to nie jakiś wymiatacz, do Tywina jej sporo brakuje. Najgorszą decyzją wydaje mi się też pozbawienie Jaimiego ręki. W TWD autor np poszedł inaczej niż w komiksie i Ricka zostawił z reką. Owszem wiadomo jaki był cel ale szkoda najlepszego miecza Westeros i inaczej bym podchodził do jego walki z umarłymi.

Nie wiem czy do walki z umarłymi wieśniakami potrzeba wyjątkowego miecza.

Potrzeba + Jaimie za bardzo lewą reką nie ogarnia.

Kiedy Ned stracił głowę, a Jaimie rękę, poczułam lekki dreszczyk,wtedy okazało się, że nikt nie jest bezpieczny. Te czasy się skończyły, w zamian za mocną fabułę, zapewniają nam wrażenia wizualne i audio, serial się odbiera w dużej mierze zmysłami. Fajnie byłoby, gdyby wszystko było spójne i logiczne do samego końca, a że nie jest, no jakoś nie rwę włosów z głowy.

Kierując się takim myśleniem będziemy niestety dostawać papkę, ładną to prawdę, ale tylko papkę.

Takie myślenie wynika właśnie z papki jaką dostaję. Nie wiem czy to się da w tym momencie powstrzymać, coraz to wszystko płytsze, głupsze, ogół łyknie wszystko i słowo klucz: zapłaci :(

Pozwolę sobie skomentować "wspaniałość" książek. Dużo osób się właśnie do nich odwołuje, ileż to wspaniałego materiału, serial od niego odszedł i jest ble... ale tam też było sporo fabularnych gniotów.

*** SPOILER ALERT ***

Tyrion ujeżdżający świnię, karlica Grosik. Wtf
Lady Stoneheart - lady Kathelyn ożywiona ze sznitą przez całą szyję.
Daenerys z biegunką napotykająca khalasar.

Już widzę jak dostojnie by to wyglądało w serialu. Za niektóre decyzje twórców jestem im wdzięczna xD

Z drugiej strony pomijali sporo fajnych rzeczy, a wprowadzili zapychacze. Zresztą dla mnie śmiech na sali to była scena z LF w pierwszym sezonie czy w drugim gdzie Cersei tylko rozkazała a taki wybitny gracz był na jej łasce. Taka gra o tron gdzie Lannisterowie mieli w sumie od początku wszystkie karty. Gdyby nie niechęć do Tyriona to kto wie jak teraz by wyglądała walka o tron.

Serial jest na motywach powieści, więc biorą co chcą, plus dokładają od siebie, niekoniecznie z sensem i jednym efekt końcowy się podoba, innym nie, Ostatnio naszła mnie taka refleksja, że dawno nie widziałam czegoś NAPRAWDĘ dobrego ogólnie, zewsząd chała, a jak coś ambitniejsze, niekoniecznie się sprzeda. Smutek.

Kwestia jest taka, że dobre fantasy ma swoją logikę. Gra o Tron miała stworzenia przedstawione pod względem ich umiejętności. Trupy to trupy, nie mogą się teleportować, lewitować, miotać niebieskim ogniem. Każde uniwersum fantasy ma określone zasady i umiejętności dotyczące istot. Owszem w walce są obecne trupy - jednak poza większą wytrzymałością, siłą i brakiem mózgu nie różnią się od ludzi. Poza tym Arya była człowiekiem i jest nagły teleport pozostawia wiele do życzenia. Gra o Tron nigdy nie była głupią kiczowatą fantastyką i powinna mieć logikę. Według Ciebie równie dobrze Tyrion mógłby sam pokonać całą armię gołą łapą i zabić NK na solo bo to tylko fantastyka i byłyby duże emocje. Są filmy typu Marvel - banalne, proste, niewymagające. GoT natomiast w pierwszych 4 sezonach przyzwyczaił nas do wysokiej klasy kina inteligentnego. Natomiast teraz zrobiło się to co mówisz - byleby rozwałka, każdy niech rozumie i się cieszy bo dużo się dzieje. Na wymagającego widza i fana GoT to nie zadziała.

Nie twierdzę, że zadziała. Niemniej jednak jako fan (niekoniecznie zagorzały) jestem ciekawa jak się zakończy cała ta przygoda, jaram się, tym, czym jeszcze mogę i przymykam oko na ewidentne bzdury. Chcąc dobrej fantasy, trzeba sięgnąć do ksiażek, bo przy serialu, prędzej czy później dochodzi do głosu pieniądz pieniądz i jeszcze raz pieniądz, a wiadomo, co najlepiej się sprzedaje. Twórcy GoT niestety nie są konsekwentni, bo można było utrzymać dobry poziom serialu, dokładając fajne efekty i widowiskowe sceny do mocnej, rzetelnej fabuły. A jest, co jest. Zawsze mogło być gorzej :D

To zależy od człowieka. Mnie tam nie zależy na poznaniu zakończenia serialu bo już teraz wiem, że najprawdopodobniej będzie ono bzdurne i jedyne co mi da to wewnętrzną pustkę i wściekłość na twórców ciągnących ten serial na dno. Dobre fantasy to np. Harry Potter, czy Władca Pierścieni (książka Tolkiena zabiła mnie nudą, natomiast film uwielbiam), czy chociażby 5 pierwszych sezonów GoT. Są seriale, które mimo skoku na kasę, na dno nie poszły (np. OITNB, które ma 6 sezonów). Właśnie jest to co jest - stąd zawód. Gdyby to od początku był niezbyt udany twór Martinopodobny to spoko. Jednak po pierwszych 4/5 sezonach twórcy zbudowali w ludziach zaufanie - Gra o Tron to musi być coś fajnego. Teraz natomiast jadą na wyrobionej miarce podsuwając widzowi zepsuty kotlet przykryty mniej znaczącymi bzdurami (muzyka, efekty), które pomagają, ale nie mogą udźwignąć poziomu serialu.

Prawda. Serial wybitny potrafi to zrobić nawet w dalszych sezonach. Dla mnie najlepsze pozostają Sopranos i Prawo ulicy.

Prawda, niektórym się udaje udźwignąć, a innym nie. Gra o tron jest idealnym przykładem jak uczynić serial w zasadzie kultowym a potem wszystko zepsuć. Kasa się musi zgadzać, są smoki - są hajsy. Ale ja tam lubię pooglądać smoki, inny serial smoków nie ma, chociaż jeden mały plusik :D

To tak jakby w połowie filmu Avengers zginął Thanos, a herosi przez resztę przygotowywali się do stracia z Lockim. Nieważne jak emocjonujący i niesamowity byłby pojedynek - wszyscy po wyjściu z kina zadaliby sobie pytanie: co się właśnie stało?

Ale pojedynek utkwiłby w pamięci :D no nie można mieć wszystkiego, mam wrażenie, że oczekiwania względem serialu są tak ogromne, że twórcy nie mają szans ich udźwignąć,nie żeby się specjalnie starali :D

:D Już same oczekiwania widzów z Polski są niemożliwe do zrealizowania, a co dopiero kiedy dodamy oczekiwania z innych krajów! No i fakt, że się wzajemnie wykluczają - jedni chcą tego, inni innego; what should we do?? DD-ki wybrały. Mamy co mamy - naprawdę, nie jest źle :D.

Eh, chyba się jednak poddaję. Odcinek 4 przeważył szalę :D Miałam cichą nadzieję, że może jednak COŚ się zadzieje, że jeszcze będzie dobrze, w końcu to Gra o Tron. Chyba jednak nie xD

no proszę, nawet małe dziewczynki w końcu przejrzały na oczy.
trzeba było od początku słuchać bardziej rozgarniętych widzów, zamiast się dąsać i tupać nóżką ;p

Taa. Zwłaszcza Ciebie. Bez odbioru.

zgadza się. zwłaszcza mnie.
dobrze że to rozumiesz.

Jak nikt nie chwali, to trzeba samemu :)