Cześć, bez zbędnego drapania się po jaj... włosach przejdźmy do sedna tematu.
Ostatniego czasu nadrabiam wszystkie sezony, prepering for season 7 pełna gęba, no ale przy entym delektowaniu się tym soft porno RPG medival warfare mnożą mi się pytania, raz za razem, długie nieprzespane noce w końcu sprawiły że zamiast rozmyślać nad ich sensem, najzwyczajniej zapytam fanów o opinie, zarówno książkowych jak i filmowych (Czyli jednak nie przeszedłem do sedna od razu :))
Najpierw sprawa która dręczy mnie od dawien dawna... Cofnijmy się do Sezonu 2, rozdziału w którym THE ONE only, Stannis zbiera wielka armie na podbój Kings Landing, kiedy go poznajemy liczebność jego armii nie jest znana, no ale jak sam gada po przejęciu chorążych Renliego będzie to jakieś +- 100 tysi. Czyli zakładamy ze po nowym werbunku ma jakieś 101 tysi żołnierzy (no swoich tez coś musiał mieć) Teraz dochodzimy do momentu bitwy, według wiki po stronie Stanisa walczy tam jakieś 50 tysi, czyli no jego 50 %.Teraz straty, co ważne!! kilka źródeł podaje inne fakty odnośnie strat, filmy na yt mówią o około 30 tysiącach poległych z armii Stanissa, inne o 25000, różnica nie duza ale zakładamy ze 30k gryzie piach... albo przynajmniej pływa z rybkami, PROSTA MATEMATYKA, 100000-30000=70000, no i teraz gdzieś chyba w sezonie 4, jednoręki niesławny przemytnik wraz ze swym panem oprawcą wbijają do żelaznego banku. Tam wywiązuje się zwykła gadka szmatka gdzie pada pytanie o liczebności armii The Only, odpowiedz TO 4000!!! Nie wiem jak to wygląda w książce, ale w TV po bitwie nie mamy żadnych innych wątków ze Stanisem prócz tych gdzie gada o porażce, lizaniu ran, że to jemu się wszystko należy itp, A WIEC CO do 7 Bogów stało się z jego 66000 tysiącami? Jeżeli by zdeze.. uciekli to by chyba o tym coś wspomniano, nie?1
Druga sprawa, PÓŁNOC, a właściwie to Winterfell, stolica północy, a przynajmniej z tego co się w tv przedstawia. Jeżeli mówimy o stolicy północy to chyba wyobrażamy sobie coś więcej niż jakaś malutką twierdze która PADŁA JUŻ 3 RAZY!!! W tym raz zdobyta przez 20 oprychów na czele z Theonem(!!!) Mam rozumieć że Winterfell rozmiarami odpowiada mojemu tylnemu podwórzu? Zamiast stolicy pełna gęba mamy tutaj jakiś ośrodek administracyjny? Czy jak?
Kolejna sprawa, Red Wedding. Zakładamy tutaj że armia Starka liczy sobie jeszcze jakieś 10 tysi, Stark zdradzony i porzucony przez Karkstarków zostaje doszczętnie wybity przez Freyów. Ta wspaniała armia która nie przegrała nawet bitwy, dostaje w ciry od typa co armie buduje z własnych synów, to ile on ich ma? 12000 tysięcy synów?!
I teraz ostatnia sprawa, (jest więcej ale za długo by pisać) w ostatnim odcinku sezonu 6 widzimy jak Snow zostaje okrzyknięty Królem Północy, rożne informacje podają ze ma gdzieś około 20 tysięcy żołnierzy, NO I TERAZ, jakim cudem udaje mu się zebrać te 20 tysięcy jeżeli 3-4 lata wczesnej Robb Stark zbiera wszystkich co może i większość jego armii ginie, Jakim cudem w przeciągu tak krótkiego odstępu w czasie Północ nagle urodziła 20 tysięcy dorosłych mężczyzn?!
Dziękuje, dobranoc.
1) Tyrellowie (dysponujący ogromną armią) i wszystkie rody z Reach z wyjątkiem Florentów przeszły na stronę Lannisterów. Po bitwie rody z domeny królewskiej podporządkowały się Joffowi
2) Robb Stark wykazał się wyjątkową głupotą i posłał praktycznie wszystkich żołnierzy na południe, zostawiając Północ kompletnie niechronioną. Winterfell pilnowała garstka ludzi, a Bran też nie był mądry, ale przynajmniej honorowy i posłał załogę zamku na pomoc zaatakowanemu przez Żelazka Torrhen's Square (bo zależność feudalna działa w obie strony, płaci się lenno w zamian za ochronę) i w ten sposób wpadli w zasadzkę
3) Żołnierze Starków byli zalani w trupa, zostali zaskoczeni i wielu z nich wyrżnięto lub wzięto zanim zdążyli się połapać i sięgnąć po broń. Po konflikcie z Karstarkami sporą część armii Północy stanowili żołnierze wasali Boltona, którzy też brali udział w masakrze
4) W 6. sezonie nie doszukuj się logiki. Weźmy chociażby zdobycie Moat Cailin od południa i Boltonów którzy nie zauważyli tego faktu ani ukrywającej się przez pół roku po lasach (ciekawe czym się żywili) niewidzialnej armii Doliny
Podzielam zdanie, nie mniej:
ad4 Jeśli jednak się jej doszukiwać to mamy tutaj przyłączenie Doliny do Jona, który dysponuje ponadto całą masą Dzikich, którzy przeszli zza muru (Mance wspominał o ich liczebności bodajże w s4, a sądząc po bitwie bękartów z s6 dużo się ich ostało). Wydaje się więc logicznym, że Jon Snow może dysponować armią ok. 20 tysięcy ludzi (w ogóle skąd takie założenie w OP?!). Aha, i 62 ludzi młodziutkiej lady Mormont :D
Przedmówca ma zupełną rację. Dodam jeszcze, że za Stannisa żaden Only. Zwykły usurper. A Azorem jest Snow. Nie zabrał nawet połowy tej armii co Renly. Co do Jona to ma tylko 10.000 ludzi. Wojska Doliny pomogły vs bitwie ale podlegają Robinowi i od Littlefingera zależy po czyjej stronie walczyć będą.