Jeżeli to prawda,ze w 7 sezonie maja ich pokazywać jak waleczna Brienne uczy Podricka walczyć to sory ale to jakieś nieporozumienie.
Serial wielkimi krokami dobiega końca,tak wiec takie pierdoły raczej nie powinny mieć miejsca.
No chyba,ze później Podrick wyszkolony przez swoja "nauczycielkę" zabije kogoś ważnego.....
Watek obu jest nudny odkąd wyjechali z Królewskiej Przystani.
Najbardziej chyba żenujące było czekanie Brienne,az "Sanza" zapali swieczke w Winterfell,kiedy to swoje rzady wiodl Ramsay.
Zalozmy,ze Sansa rozpalilaby ogien w wiezy a "wielka wojowniczka" zobaczylaby to,to co by niby mogla zrobic??Wtargnelaby z Podrickiem do zamku i pozabijala wszystkich...?
Serial ma wielki potencjal ale takie rzeczy obnizaja poziom.
Brienne jest taka "wierna przysiedze" ale jednak nie potrafi bronic tych,ktorym to obiecala,mimo to dalej sklada przysiegi pomimo,iz nie wywiazala sie z poprzednich...(A moze to taki zabieg tworcow?Czyli - komu zlozy przysiege Brienne ten zginie...Raczej nie sadze...)
Jak tworcy pociagna jej temat?Jest zakochana w Lannisterze,ktory raczej nie jest obojetny na jej wzgledy ale kocha swoja siostre,z drugiej strony wpadla w oko Tormundowi ale ten raczej nie ma u niej zadnych szans patrzac obiektywnie :)