Co za frajer, przepływał koło opuszczonego Dragonstone, mógł je sobie po prostu zająć. W takiej sytuacji będzie musiał dostarczyć prezent zastępczy, trudniejszy do zdobycia: sandsnejki i siostrę Theona na smyczy.

Ciekawe czy Cersei mu w zamian da dpy, mam nadzieję że będzie chociaż przez moment tak cwana jak ojciec i zaoferuje mu kopalnie złota.

Potrzebuje armii lądowej, a Cersei ma ją, znaczy się resztki.

Prawda, ale szczerze to Cercei powinna wysłać na Smoczą Wyspę ludzi z zapasami. Nie umiem ocenić, czy zamek jest łatwy do zdobycia czy nie, ale na pewno lepsze to niż zostawić całkiem pusty.

A jeśli dobrze pamiętam, to Tywin mówił, że im się złoto w kopalniach kończy ;D Więc jeśli Euron o tym nie wie to może sie by skusił ;D

Jakie resztki? Lannisterowie nie ponieśli wielkich strat w starciu królów, dzięki sprawnym intrygą Tywina. Teraz mogą mieć ok 50-60 tys woja (Jaimie mówił Olenie, że reach ma 2 armie w westeros po lannisterach a oni mogą mięć ok 40) I nie sugerujcie się wyprawą na riverrun (8k), ponieważ po co mieliby wysyłać np 30k jeśli wystarczy ok 10k do szturmu i przejęciu zamku

Euron da jej Ellarie Sand i jej córke Tyene o i Yare

głowe tyriona

Ja patrząc na książkę i postać trzeciego brata Greyjoy ( Victariona tu pominiętego) obstawiałabym pewien róg z odległych krajów. Nie chce spoilerować ale czytelnicy wiedzą o co chodzi :)

Wg mnie wątpliwe, aby w tym momencie wprowadzali wiadomy róg. Jeśli Euron nie miał go ze sobą na wiecu to wprowadzanie go 'od czapy' w tej chwili byłoby dziwne. Zwłaszcza, że z kolei róg Joramuna w ogóle nie był wprowadzony przy wątku Dzikich i Mance'a Raydera w rozmowie Jona z królem wolnych ludzi w jego namiocie (tak, jakby wątek magicznych rogów został wcięty bo jest niepotrzebny - teoretycznie nie jest ale nadal zastanawia mnie, jak bez rogu Eurona można pokonać armię Daenerys ze smokami na czele).

Da jej Elarie Sand i jedną z bękarcic, był wyciek nagrania z planu

O.o naprawdę? nie czytałam tych wycieków bardzo uważnie, więc jestem zaskoczona. TO miałby być 'bezcenny dar'? brzmi jak żart ;/ to tylko dwie idiotki.

Dwie idiotki, które zamordowały jej córkę.

No w sumie... Po prostu myślałam, że chodzi o coś bardziej przydatnego niż zemsta. Coś co odwróci losy potencjalnej wojny na przykład. W końcu Cersei jak sama zauważyła ma wielu wrogów a jeden z nich ma armię dzikusów oraz 3 smoki. Zemsta w takiej sytuacji to drobiazg właściwie. Te wężowe idiotki są tak głupie, że trudno powiedzieć czy są realnym zagrożeniem. Raczej Ollena jeśli je będzie wspierała bo ona jeszcze jest sprytna.

Prawda, wszystko prawda... Inna sprawa, że Cersei już kilkakrotnie udowadniała, że osobiste animozje stawia ponad logikę i rozsądek - choćby trzy przypadki: 1. zlecenie zabójstwa Tyriona podczas bitwy nad Czarnym Nurtem, mimo że był dobrym strategiem i jego pomysły aż do przybycia Tywina ratowały sytuację; 2. oskarżenie Tyriona o otrucie Joffreya, mimo że taki ruch na oczach wszystkich musiałby być zupełnie niepasującym do niego kretyństwem; 3. zlecenie wysadzenia septu wraz z opozycją, mimo że każdy w Siedmiu Królestwach domyśliłby się jej udziału. Działa impulsywnie, konsekwencje ocenia po fakcie. Nie zdziwiłbym się, gdyby osobista zemsta okazała się dla niej bardziej satysfakcjonująca niż zapewnienie całej krainie dobrobytu, pokoju i manny z nieba.

To akurat nie są najlepsze przykłady.

Nie wiadomo, czy to ona zleciła zabójstwo Tyriona. To są podejrzenia Tyriona i są one uzasadnione, ale równie dobrze mógł to zlecić Joffrey albo Littlefinger (bo gwardzista pochodził z Doliny). Moim pierwszym skojarzeniem był Tywin. Ale wątpie żeby to się kiedykolwiek wyjasniło.

To że Tyrion otruł Joffa narzucało się samo: został przez niego poniżony, a później podał mu zatrute wino, tysiące gości tak to widziały. Kto mógłby to uznać za "niepasujące do niego" - 5 osób?

Co do wysadzenia septu, to za bardzo nie miała innych opcji. A dowodów, że to ona za tym stała, nie ma, świadkowie nie żyją, są tylko plotki, ale Cersei, gdyby była inteligentniejsza, równie dobrze też mogłaby rozpowszechnić własną wersję wydarzeń (jak Tyrion, Joffrey i Ned byli przedstawiani w Bravos?) O zamach terrorystyczny można oskarżyć wyznawców czerwonego boga, uważają Daneyrys za zbawczynię - przypadek? ;)

Wystarczyłoby jak Cersei powiedziałaby Tyrellom o tym, Wróble by wyleciały w powietrze, a ona zachowałaby cennych sojuszników

Tylko, że Cersei uważała Tyrellow za wrogów

Pierwszy był proces Lorasa, nieobecnosć jego rodziny wzbudziłaby podejrzenia. Poza tym Olenna powiedziała Cersei, że ma już jej dosyć, nie spotkała nigdy w życiu nikogo gorszego od niej i nie chce z nią rozmawiać. A później uciekła z miasta, bo wczesniej Wróbel groził jej, że biedota zbuntuje się przeciwko arystokracji (mówił coś w rodzaju "To my przygotujemy wasze posiłki"). Gdyby mogła zabrać wnuczkę ze sobą, to by zabrała, ale królowa była pod obserwacją.

"Po prostu myślałam, że chodzi o coś bardziej przydatnego niż zemsta. Coś co odwróci losy potencjalnej wojny na przykład."
Jeśli faktycznie sprezentuje jej Martellów (Rulorze, jak to brzmi!), to jednak nawet Cersei zauważy, że Euron może 'odwrócić losy potencjalnej wojny' - wszak będzie to oznaczało, że dał sobie radę z armią Daenerys i przede wszystkim jej smokami (nie mając, jak rozumiem, własnych magicznych istot, jak krakeny, ehh :D).

Skoro Euron Greyjoy ma tak wyj*bistą flotę, którą można podbić północ, południe i wschód - to czy nie mógłby sobie jeszcze wziąć KP tylko zamierza się płaszczyć przed obecnie bardzo słabą królową? Gniotek fabularny?

Wielka flota niekoniecznie oznacza możliwość zdobywania ufortyfikowanego miasta.

Ma flotę, ale nie ma armii.

W jednej z moich ulubionych scen, Ramsay porównał żelaznych ludzików do krakena, który jest potężny, ale tylko w morzu, a wyciągnięty z wody jest bezbronny i rozpada się, bo nie ma kości.

Mimo wszystko postać legendarnego pirata, który płaszczy się przed Cercei nie pasuje mi do siebie ani trochę. Mam wrażenie, że twórcy nie mając dobrego pomysłu na postać Eurona (Greyjoyów w ogóle) wciskają mu taką śmieszną rolę.
Ulubieńcy twórców serialu to Jon Snow, Daenerys Targaryen i Tyrion Lannister - wszystko inne (z pewnymi wyjątkami) jest spłycane do minimum. Nawet nie wiecie jak mnie to wkurza.

A może chodzi o ten róg co może dawać kontrolę nad smokami? W książce zdaje się był taki wątek, ale nie pamiętam go już za dokładnie.

W książce był ale w serialu nie ma nic o tym rogu i nie będzie

Dlaczego nie ? Tak naprawdę cała armada Eurona i wojska Lannisterów są bezradne wobec trzech olbrzymich smoków ziejących ogniem. Coś musi równoważyć siły i róg byłby tutaj całkowicie na miejscu.