Jamie porzucił Cersei. Wygląda na to, że odjechał sam, nawet bez lannisterskiego herbu. Czy Cersei odreaguje tą zdradę na Bronnie? Przecież już podpadł organizując spotkanie z Jamiego z Tyrionem. Moim zdaniem jest to szansa na powrót Dorne do serialu. Być może twórcy serialu nie zapomnieli o uwięzionych w lochu Ellarii i Tyene, do której Bronn miał słabość. Jakie są ambicje naszego najemnika - zamek, żona i wianuszek dzieci. A Tyene jest pierwsza w kolejce do tronu Dorne i ten zamek może być naprawdę wypasiony. Trzeba przypomnieć, ze w chwili obecnej Bronn najlepiej zna podziemia KP i jego instynkt samozachowawczy powinien mu podpowiedzieć ucieczkę. Zwłaszcza, że wszyscy których uważa za przyjaciół są już po przeciwnej stronie.
Tyene już pewnie od dawna nie żyje. Przecież Cersei otruła ją tą trucizną, która zabija w ciągu jednego dnia.
Wręcz przeciwnie, powiedziała że Ellaria będzie długo obserwować jej agonię. Trucizna nosi nazwę "Długie Pożegnanie". W przypadku Myrcelli był to pewnie skrót, bo przecież Jamie mógł wrócić, a Doran jeszcze żył i spełniłby groźbę o straceniu Ellarii.
one moga zyc, tam było powiedziane ,ze trucizna róznie działa zależnie od obiektu, na moje oko moze byc tak ,ze jak ktos ma fuksa to umrze w kilka tygodni a jak pecha to miesiecy
Nie mniej uwolnienie Ellarii, czy Tyene jest jedynym sposobem na przywrócenie w serialu wątku Dorne. Bo przecież już nie ma nikogo innego z tego księstwa, znanego widzom. Nie wprowadzą chyba zupełnie nieznanych pozostałych córek Oberyna, bo byłoby to sztuczne. Trzeba pamiętać, że armia Dorne rwała się do boju, była liczna i poza jeźdźcami zabitymi przez Bronna i Jamiego innych strat w tej wojnie nie ponieśli. Za chwilę zaczniemy się zastanawiać gdzie ta armia, podobnie jak z psami Boltonów w lesie pod Winterfell.
Chyba jako ten płatek śniegu. Jamie z punktu widzenia Cersei zdradził, więc im mniej osób wiedziało o jego ucieczce, tym lepiej. Może dlatego też nie zabrał zbroi, aby wyglądało to niewinnie. Nie mniej wystawia tym samym Bronna na zemstę Cersei, a z braku winowajcy zawsze można powiesić ślusarza (zamiast kowala co zawinił, to przysłowie a nie fobia antyślusarska).
no ,ale ja zrozumiałam ,ze on weźmie ze soba jednak te armie , która Cersej obiecała, wiec wszyscy beda wiedziec ,ze on pojechał tylko nikt nie bedzie wiedzieć ,ze wczesniej pozarł sie z siostrunia, sam Jejmi bez armii jest nic nie wart a tam chodziło o ludzi w sumie i jakieś wojsko co tam mieli miał zabrac ze soba
Scena z Górą moim zdaniem pokazała, że Jamie utracił dowództwo. Właśnie ta rozmowa pchnęła go do wyjazdu. Sądzę, że Cersei niebawem, tak jak Hitler, zacznie też dowodzić armią pomimo braku kwalifikacji. No może z pomocą Qyburna, który za chwilę będzie miał władzę nad wszystkim. Może nawet Góra słucha bardziej jego niż Cersei.
no nie wiem w sumie chyba nie zostało pokazane czy zabrał wojsko czy nie ,ale chyba zabrał bo go pusciła jednak, dowiemy sie dokładnie w 8 sezonie
Moim zdaniem zupełnie nic nie wskazuje, aby Cersei pozwoliła Jamiemu zabrać wojsko. Można jedynie domyślać się, że przewidziała jego ucieczkę.
Jaime przecież nie uciekł i nikt go nie ściga, tylko wyjechał, bo Cersei mu na to pozwoliła, tak jak wcześniej na spotkanie z Tyrionem.
Co do Bronna to widzę dla niego 2 opcje:
1) wyjechał z KL i dołączy do Jaimiego
2) dostanie propozycję nie do odrzucenia, zostanie kapusiem Qyburna i dołączy do Jaimiego