...żeby ósmy sezon w ogóle nie powstał? Mamy tu do czynienia z Grą o tron, czyli nieoficjalnie najbardziej przecenionym serialem świata. Za nami siedem sezonów, czyli około 67 godzin bardzo widowiskowego, lecz dłużącego się nie miłosiernie przepłaconego produktu. Serial nazywany przez niektórych "najlepszym widowiskiem w historii telewizji" jest rzeczywiście momentami cholernie widowiskowy (szczególnie w Hardhome czy bitwie bękartów) lecz niestety poza tym nie wnosi zbyt wiele - parę ciekawych wątków, jakichś intryg, jednak większość czasu wieje totalną nudą, sam osobiście chyba z pół serialu ominąłem, bo przesuwałem w większości odcinków trochę minut... Najgorsze jest to, że twórcy, żeby nadrobić fabularne braki i ogólną nudę nawrzucali masę scen seksu, która stała się symbolem tego serialu, nadając mu drugą nazwę, czyli "Cycki i smoki", jedyny plus tych scen był taki, że człowiek w prawie każdym odcinku mógł zrobić przerwę na herbatę, bo wiedział, że teraz będzie jakaś minuta poświęcona cyckom, nie wprowadzająca nic do fabuły.. P o tym wszystkim stwierdziłem, że może być jednak coś gorszego, tym czymś są oczywiście pieniądze... Na ostatni sezon serialu jest przeznaczone po 15 mln na sześć odcinków, czyli łącznie... 90 MILIONÓWDOLARÓW! Według mnie to straszne, że aż tyle hajsu idzie na serial fabularnie średni, który nadrabia wszystko widowiskowością i cyckami... Sądzę, że wtakim przypadku trzeba wyraźnie zareagować, by te pieniądze nie szły na marne!