PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 409 tys. ocen
8,7 10 1 409442
7,9 69 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Nie mogę przeboleć, ze tej postaci nie gra już Ed Skrein. Wy też tak macie? Nie wiem, czy Skrein sam
zrezygnował, czy z niego zrezygnowano. W każdym razie serial naprawdę cholernie traci, bo postać zastąpiono
złym aktorem.

Laura_N

Nie, nie, o przyzwyczajeniu nie może być mowy, przecież tamten pojawił się raptem w dwóch odcinkach. Tak jak wszyscy tutaj pisaliśmy. Coś co świetnie się sprawdziło przy okazji Spartacusa - gdzie naprawdę się postarano, tak w tym serialu po prostu sprawę olano, niechby miał te same włosy, albo podobną posturę. Po prostu bez totalnego najmniejszego zastanowienia wzięto pierwszego z brzegu gościa i koniec. Na zasadzie, "I tak to kupią". Ktoś naprawdę powinien w HBO dostać po mordzie.

ocenił(a) serial na 10
Nick_filmweb

Ale z reguły nigdy nie jest tak, że zmiana aktora jest z początku przyjmowana z entuzjazmem, chyba że po jakimś dłuższym czasie :)
Cóż, nic już się nie poradzi i wypada tylko się z tym pogodzić i obserwować jak nowy aktor będzie sobie radził.
Mnie osobiście bardziej niż zmiana aktora denerwuje zmiana charakteru postaci. Za Daario nigdy nie przepadałam ani w książce, ani w serialu, ale u Martina to nieokrzesany, porywczy, agresywny prostak (i głównie ten jego 'bad boyowy' wizerunek sprawiał że nastoletnia dziewczyna jaka była Daenerys była nim zainteresowana) a w serialu starają się z niego zrobić romantyka który zrywa dla niej kwiatki. Zresztą to nie jedyna taka irytująca zmiana - jest jeszcze Stannis, w serialu niemalże przydupas Melisandre oraz Loras (homoś bo homoś, ale w książce był śmiały, nieco arogancki i odważny, w serialu zrobiono z niego naczelnego geja i nieśmiałą pierdołę (rozmowa z Cersei podczas ślubu Tyriona w drugim sezonie)

Laura_N

W książce też jej przynosił kwiatki.

Nick_filmweb

Zarówno książkowy jak i serialowy Daario był postacią pokręconą, bo najemnik i dandys jednocześnie. Walczył ale również się stroił, farbował, dbał o zarost, ubiór i uzębienie. W zasadzie obaj serialowi Daario pozostawają w tyle do książkowego, który powinien być taki:
http://25.media.tumblr.com/79784a59b804554f88adf5694a0e5a6f/tumblr_mhnsxwhPiK1ri n7evo1_500.jpg

Poza tym wszelkie zmiany w obsadzie działają na niekorzyść, bo widz się przyzwyczaja do postaci jakkolwiek byłaby zagrana - dobrze czy źle.
Niestety nie mamy wpływu na obsadę i mamy dwa wyjścia:
1. złościć się na nowego i psuć sobie frajdę z oglądania
2. dać szansę temu drugiemu, może się wyrobi, szczególnie, że na plakacie wygląda spoko
http://cdn.filmschoolrejects.com/images/Game-of-Thrones-Season-4-Michiel-Huisman -as-Daario-Naharis.jpg

Queen_Aelirenn

Rysunek jest przepiękny - taki bohater to byłoby coś! I to jest jeden z niewielu fanartów, w których Daario nie wygląda jak skrzyżowanie Jacka Sparrowa z Cyganem.

Zdjęcie również świetne, aż sobie je zapiszę :)

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

I to jest jeden z niewielu fanartów, w których Daario nie wygląda jak skrzyżowanie Jacka Sparrowa z Cyganem.

Za to wygląda jak Prince of Persia skrzyżowany z wampirem ze Zmierzchu. Jeżeli chodzi o fanarty, mój absolutny faworyt to ten:
http://sardage.deviantart.com/art/ASOIAF-Daario-Naharis-373149217

gdyby tak wyglądał aktor, byłabym usatysfakcjonowana.

angua_79

LOL, trochę masz rację :P

Twój mi się niestety nie podoba, sorry :(

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

spoko, rzecz gustu ;)

angua_79

*high5*

ocenił(a) serial na 9
angua_79

Na pewno lepszy od tego nowego kompletnie bezjajecznego.

ocenił(a) serial na 9
Nick_filmweb

Też miałem zgrzyt w 1 odcinku 4 sezonu, bo przecież ta postać wyglądała pod koniec serii totalnie inaczej i została zmieniona na bezpłciowego aktora. Oby zastępowanie aktorów nie weszło im w krew jak w Modzie na sukces.

ocenił(a) serial na 10
Nick_filmweb

największym przegięciem była zmiana postaci w trakcie 2 sezonu (mam na myśli Jerada - w ciągu 1 odcinkka grało go 2 innych aktorów)

ocenił(a) serial na 10
sychta

Przecież on zmieniał twarze :O

ocenił(a) serial na 10
Nick_filmweb

Też tak sądze. Ja oglądam, oglądam i nagle patrzę a to nie ten Darioo Naharis ;<

ocenił(a) serial na 9
Nick_filmweb

Cześć,
Wątek już wygasł, ale muszę dodać swój głos, bo mimo daty nadal nie mogę przegryźć tej zmiany Daaria. Zgadzam się z autorem wątku - aż gniecie gdzieś w środku na samą myśl. Oglądając 4 sezon dostałam obuchem w głowę - czekałam tyle miesięcy na kolejne sceny... a twórcy przygotowali dla mnie taki kwas. Nawet na siłę nie potrafię się przekonać do Huismana. Nie chodzi o przyzwyczajenie, bo przecież nie było na nie czasu.
Cały sens tkwił w tym, że Ed Skrein stworzył wyraźną, ekstrawagancką postać, która od pierwszego momentu wzbudza mieszane uczucia i dlatego zapada w pamięć. Pierwsza myśl - okropny, ale w następnej łapiesz się na tym, że nie potrafisz od niego oderwać wzroku. Jako kobieta patrzyłam na Daaria (nie na Eda) zaintrygowana i dosłownie zmieszana - dla mnie było oczywiste czym zakręcił Dany. Wcale nie urodą, bo była dyskusyjna, ale dzięki niej wyróżniał się z tłumu postaci. Postawą, mimiką, sposobem w jaki patrzył na Dany i krzywym uśmieszkiem oddawał doskonale wyraz postaci. Zapadł w pamięć po pierwszej scenie, podczas gdy częściej widywane postaci (Renly, Loras czy Lancel) - nie zostawiały w głowie śladu. Wystarczyło kilka scen żeby stał się jaskrawą osobą. Huisman nie tworzy tej aury tajemniczości wokół postaci. Nie kręci, nie gra spojrzeniem, nie skupia na sobie uwagi, nie przekazuje niczego poza tekstem. Jest zwyczajny, ciężko go odróżnić od podobnych postaci na planie, wydaje się wręcz dziwne czym niby przyciąga Dany.

Pozdrawiam wszystkich czekających na 5-ty sezon.

zanick

Fakt, wątek rzeczywiście wygasł ale i tak miło, że do niego nawiązałaś. Jestem mężczyzną i w pełni podpisuje się pod wszystkim co napisałaś. Dokładnie, tamten Daario miał to "coś". Ten nowy po prostu jest, nie jest ani dobry, nie jest ani zły, zwyczajny facet, który umie machać mieczem. Skrein w swojej roli, robił wrażenie takiego wręcz ujmującego psychopaty i to było świetne. Do dziś nie wiem dlaczego Skrein nie kontynuował roli. Coś było wyjaśnione ale już nie pamiętam.

W jakieś mierze ból po tamtym Daario wynagrodził mi Pedro Pascall w roli Oberyna. Ciekaw jestem jakie jest Twoje zdanie wobec tej postaci? Też uważam, że dosyć mocno spartaczono samą postać "Góry", którego chyba w każdym sezonie gra inny aktor. I umówmy się, taki zwał tłuszczu i mięśni, który nie dysponuje żadną techniką władania mieczem, naprawdę łatwo by było pokonać. Podejrzewam, że Tyrion również mógłby tego dokonać. "Góra" jest wielki ale powolny, niezgrabny, wystawiający się na ciosy, tyle, że w mocnej zbroi. Oczywiście Oberyn mógł zrobić z nim co tylko chciał, no ale chciał czegoś więcej niż tylko go pokonać i to go zgubiło.

Tak czy owak, 5 sezon już niedługo a ja uwielbiam ten serial. Uwielbiam go, za (pomijając pewne ewidentne wpadki) jednak świetne wyczucie gatunku. Uwielbiam go sceny wyjęte z mojej wyobraźni, za pewną bezpardonowość, że brawurę, również ze odwagę. Tak naprawdę ten serial nie ma żadnego odpowiednika w postaci innej telewizyjnej produkcji. Kiedy się ostatecznie skończy będzie raczej pustka. A zatem cieszmy się, że jest.

Swoją drogą, seriali powstają chyba teraz setki a ja oglądam jakieś, nie wiem, pół procenta? Nawet to nie.

Miałem kilka podejść do "The Tudors". Nie mogłem znieść głównego aktora, który wyglądał jak taki nawiedzony, rozwydrzony obszczymur. Podobnie z "Breaking Bad". Chyba zwyczajnie odrzucił mnie zbyt daleko idący realizm? całej fabuły? W którymś momencie było to dla mnie męczące. Odpuściłem sobie ostatecznie "The Walking Dead" bo nie mogłem znieść kilku debilnie poprowadzonych bohaterów i ciągłej powtarzalności. Chociaż przyznaję, że niektóre odcinki były wręcz cudowne. "The Borgias" zakończyłem, na zdaje się 1 odcinku a dziś stwierdzam, że więcej seksu ma w sobie Ida aniżeli osławiona renesansowa lolitka Lukrecja Borgia. Nie znoszę seriali gdzie ktoś jest w pełni jednoznacznie zły a ktoś jest w pełni jednoznacznie dobry i to tak się ciągnie. Dlatego nie oglądam "House of Cards" bo miałem dosyć uzmysławiania sobie za każdym razem, jaki to skur...syn z tego Kevina. Moje ulubione i jedyne seriale? "X-Files", "Gra o tron", "Spartacus". Wszystko:)

Nick_filmweb

"I umówmy się, taki zwał tłuszczu i mięśni, który nie dysponuje żadną techniką władania mieczem, naprawdę łatwo by było pokonać. Podejrzewam, że Tyrion również mógłby tego dokonać. "Góra" jest wielki ale powolny, niezgrabny, wystawiający się na ciosy, tyle, że w mocnej zbroi."

Tłuszcz, brak techniki, łatwość pokonania, powolność, niezgrabność? Skąd to wytrzasnąłeś? Dla Twojej wiadomości:

Sandor Clegane i jego ogromny brat ser Gregor zwany Górą także pozostawali niezwyciężeni, pokonując swoich kolejnych rywali w pięknym stylu.

Kopia Gregora wędruje zawsze tam, gdzie on chce, żeby się znalazła.

Jest szybszy, niż można by się spodziewać po kimś tych rozmiarów. Ma też monstrualnie wielki zasięg i wydaje się, że nie odczuwa ciosów tak jak normalny człowiek.

Jest olbrzymi i straszliwy w walce.

Żaden inny rycerz w królestwie nie wzbudza w naszych wrogach podobnej grozy

Ma prawie osiem stóp wzrostu i na pewno waży ze trzydzieści kamieni. W dodatku to same mięśnie. Walczy wielkim dwuręcznym mieczem, ale trzyma go w jednej ręce. Zdarzało się, że przecinał ludzi wpół jednym uderzeniem.

Tyriona znowu ogarnął niepokój. Podczas bitwy zwarte szeregi włóczni tworzyły nieprzebytą przeszkodę, lecz pojedynek z biegle władającym mieczem szermierzem to było coś zupełnie innego.

Jego olbrzymi miecz śmignął z niewiarygodną prędkością.

Góra odwrócił się błyskawicznie.

Clegane uniósł błyskawicznie rękę i złapał Dornijczyka poniżej kolana.

ocenił(a) serial na 7
fune

Serial zabija wyobraźnie, plus serialowy góra był powolny.
Jakby drewno rąbał.

fune

Człowieku! Nie wal mi opisami z książki bo nie o to mi chodzi. "Góra" w serialu był taki jak napisałem. Wielki, niezgrabny, powolny zwał mięcha. Akurat tę jedną postać twórcy serialu totalnie zjeb_ali.

fune

Wpis odległy w czasie, ale może coś dodam.
Niestety wielkość (i co za tym idzie waga) nie idzie w parze z szybkością. To nie kwestia treningu, a nawet osobniczych predyspozycji, ale fizyki. Większa masa, to większa bezwładność i nawet większe mięśnie nie nadadzą potrzebnego przyspieszenia. Przykładem jest sumo, gdzie różnica wagi zapaśników czasem przekracza 100 kG i wcale nie przesądza o wyniku walki. O ile mniejszy zawodnik nie zostanie uchwycony oburącz, to często zwycięża.
Moim zdaniem niezwyciężoność Góry wynikała przede wszystkim z jego reputacji. Wobec niskich szans na wygraną mało kto z własnej woli chciał stanąć do walki z nim. A siła Góry umożliwiała mu też noszenie grubszej zbroi niż jego przeciwnikom. Cios skuteczny wobec zwykłej zbroi, tu nie dochodził celu. W gruncie rzeczy jedynym sposobem na takiego przeciwnika było zmęczenie go i sztych mieczem między płytami jego zbroi. Z przewagą wielkości jest trochę jak z leworęcznością. Walczący z "pozycji odwrotnej" bokserzy, czy szermierze są nauczeni postępowania z praworęcznymi, a ich przeciwnicy leworęcznych spotykają rzadko i mają mniejszą wprawę. A Góra zawsze walczył z mniejszymi od siebie.

ocenił(a) serial na 7
Nick_filmweb

REANIMUJĘ TEMAT
Skrein był świetny w tej roli, jego interpretacja była niezwykle wyrazista, grał całym sobą - dobrze ująłeś - ujmujący psychopata.
Ożywił tą postać, sprawił że stała się realna, jego motywy, styl życia, książkowy daario mnie nie ujął jakoś ale w 3 sezonie zwróciłem uwagę właśnie na Eda, choć nie od razu poznałem że to właśnie daario, mimo że nie miał kolorowej brody i żółtych ciuchów to zajebiście zagrał.
Czuć był chemię między Daenerys i nim.Jak to ktoś ujął, gwałcili się oczami.
Ta postać była dumna, wiedziała czego chce od życia i niezwykle pewna siebie.
A teraz? Michael Huisman ma brodę.WOW
Może i spodoba się dziewczynkom ale jest tak niezwykle nudny że to aż przykre, dla mnie to już nie jest daario tylko zupełnie inna postać.W niczym nie przypomina poprzedniego, ładnie się uśmiecha, chodzi zgarbiony, każdy wypowiedziany przez niego tekst jest suchy, koleś zwyczajnie słabo gra recytuje to co się na pamięć nauczył.Gdzie ta charyzma?
Czuję się tak jakbym kupił płytę Marilyna Mansona a po otwarciu pudełka zobaczył że zamiast niej ktoś włożył tam chórki chrześcijańskie.
Mimo że to była poboczna postać to jednak w chj szkoda, bo miała potencjał zapisać się w popkulturze.

Arayen

Z drugiej strony teraz pomyślałem sobie, że może Skrein sam zrezygnował z roli, po tym jak dowiedział się, że jego postać faktycznie ma gówno do zagrania w kolejnych sezonach. No bo rzeczywiście. Postać Daria sprowadza się do tego, że jest i nic więcej.

ocenił(a) serial na 6
Nick_filmweb

Od początku odnoszę wrażenie, że twórcy serialu nie mieli pomysłu na tę postać. Daario nie ma tej wyrazistości ginie pod natłokiem innych postaci. Trochę szkoda bo w Grze o Tron nawet poboczne postacie zapadają w pamięć (choćby Ilyn Payne nie wypowiedział ani jednego słowa w serialu ale wszyscy go pamiętają choć nie ma go w obsadzie od 2 sezonów.)
Gdybym miał wybierać z dwóch odtwórców roli Daaria wygrałby Skrein choć jemu też sporo brakuje do ideału. (Nawiasem mówiąc rodzice zrobili mu krzywdę nazywając go Ed. Ed Skrein brzmi prawie tak samo jak Ed Gein wygooglujcie sobie jeżeli nie wiecie kto to).

acidghost

Z drugiej strony teraz pomyślałem sobie, że może Skrein sam zrezygnował z roli, po tym jak dowiedział się, że jego postać faktycznie ma gówno do zagrania w kolejnych sezonach. No bo rzeczywiście. Postać Daria sprowadza się do tego, że jest i nic więcej.

Nick_filmweb

Zgadzam się. Ta zamiana aktorów to było jedno wielkie rozczarowanie.

Nick_filmweb

ale żaden nie miał farbowanej brody (w dodatku rozczepionej jeśli dobrze pamiętam)

ocenił(a) serial na 10
Nick_filmweb

Ja też nie mogę tego przeboleć ale słyszałam plotkę że sam zrezygnował . ale na 100% ci nie powiem

justdonothing2

Uwielbiam ten serial. Jest jedyny w swoim rodzaju i pewnie gdyby nie istniał należałoby go wymyślić, jednak...

Czy niektórzy z was nie mają wrażenia, że część wątków, ważnych wątków, jest ot tak porzucana na pastwę losu zbłąkanego scenarzysty, który może w końcu się za nie weźmie?

Co się dzieje z Edmure Tullym. Siedzi w pierdlu? Nie wiem. Wypuścili go? Umarł? Co się stało z Blackfish'em? Z tego co wiem miał w jakiś sposób pomścić śmierć Roba i całej reszty.

Wreszcie, kiedy los dosięgnie samych Freyów za to co zrobili? Wie ktoś?

Jeżeli tak, bardzo proszę o spoilery.

ocenił(a) serial na 9
Nick_filmweb

Cześć, po przerwie
I już wiemy gdzie się nam zapodział Skrein! - w Sadze Wikingów.
Klimaty podobne, może dokonał wyboru pomiędzy prestiżem filmu fabularnego a serialu? I rzeczywiście, jak twierdzisz - może zwyczajnie popatrzył wprzód i stwierdził, że niewiele już zdziała w serialu. Ciekawa jestem tej kolejnej odsłony świata wikingów... na pewno wkrótce obejrzę.
Co do Oberyna, heh... kiedy Pedro Pascal pojawił się na scenie, zadziałał jak łyk kawy albo szczypta pieprzu. Charakter postaci, nieprzenikniona twarz, niby-uśmiech zestawiony z ciemnym spojrzeniem... oj już na pierwszy rzut oka czuć, że będzie się działo. I chociaż Jason Momoa vel Khal Drogo wysoko postawił poprzeczkę wszelkim dzikim i nieskrępowanym mocarzom, Pascal wniósł nadzieję, że jeszcze taką nieprzewidywalność zobaczymy, tyle że w kurtuazyjnym wykonaniu.

Śmieszna sprawa, ale również nigdy nie oglądam żadnych seriali poza Grą (i od niedawna jeszcze jednym, ale o tym może innym razem). Żaden serial nie potrafił mnie wbić w fotel, żadni bohaterowie nie prześladowali mnie po wyłączeniu filmu, nie czekałam głodna na więcej, na dalej, tak jak się to dzieje po odejściu od dobrej książki.
A fakt, że oglądam Tron, też ma swój początek - w 2009 kupiłam na kiermaszu grubą lekko zżółkniętą książkę pt. Gra o Tron, wzięłam ją, bo była najgrubsza ze wszystkich, a tytuł i ilustracja okładki zapowiadały klimaty, które lubię. Po kilku latach pojawiła się reklama o nowym serialu HBO - ja oczy w słup, bo to przecież moja książka... I tak się to zaczęło.

Pozdrawiam

Nick_filmweb

Nie. Poprzedni był strasznym creepem, jak już ktoś tu napisał, wyglądał jak gestapowiec homoseksualista. Mi się strasznie kojarzył z Zedem z Pulp Fiction xD

Nick_filmweb

Ale ten jest kompletnie nijaki, zgadza się.

ocenił(a) serial na 9
Nick_filmweb

Rozumiem, że są różne przyczyny, dla których trzeba zmienić aktora, ale nie potrafię pojąć dlaczego podmieniają na kogoś wyglądającego kompletnie inaczej! Oglądam sobie odcinek, aż tu nagle takie: "hm.. moment, a ten koleś to kto.. przegapiłam coś?" Jak już postanowili, że Daario jest długowłosym blondynem bez zarostu, to powinno tak zostać. Choćby aktor miał kompletnie inną facjatę, zamiana przeszłaby bardziej znośnie. A tu wszystko inne - ciemne włosy, dużo krótsze i zarost do tego... Nie chcę się rozwodzić nad tym czy ten lepiej pasuje do roli czy tamten. Moim zdaniem wizja postaci powinna zostać taka, jaka była od początku, nawet przy zmianie aktora.

ocenił(a) serial na 8
Nick_filmweb

Ten pierwszy to takie nie wiadomo co - ni to chłop, ni to baba. Drugi lepszy zdecydowanie, taki trochę żul, ale to nawet lepiej.

Nick_filmweb

Od kobiet oczekuje się, że będą urodziwe, będą miały charyzmę grając główne postaci. A tu przy zmianie aktora mam wrażenie, kierowali się tym, czy nowy Dario będzie płci męskiej. Bo ani on urodziwy, ani charyzmatyczny. Czytałam wszystkie książki, to nie jest Dario jakiego znam z książek. Dario w książkach przede wszystkim wyróżniał się wyglądem i miał w sobie charyzmę. Ten tutaj był dla mnie niezłym szokiem. Zupełnie nie trafili z doborem aktora, tak jak miało to miejsce w Spartakusie, po śmierci Andy'ego. Szkoda, bardzo szkoda, ta postać to była taka perełka. Może i poprzedni aktor miał trochę "drewna", ale z pewnością nie można było mu odmówić tego czegoś.