"Sansa nie znała wyobrażonego na niej herbu: szarej kamiennej głowy o ognistych oczach, na jasnozielonym tle.
– To herb mojego dziadka – wyjaśnił Petyr, gdy zauważył, że Sansa gapi się na tarczę. – Jego ojciec urodził się w Braavos i przybył do Doliny jako najemnik w służbie lorda Corbraya. Dlatego, gdy mój dziadek został rycerzem, wybrał sobie na herb głowę Tytana.
– Wygląda bardzo groźnie – zauważyła Sansa.
– Stanowczo zbyt groźnie dla tak sympatycznego człowieka jak ja. Zdecydowanie wolę swojego przedrzeźniacza." ;)

"– Stanowczo zbyt groźnie dla tak sympatycznego człowieka jak ja. Zdecydowanie wolę swojego przedrzeźniacza."

HAHA, no padłam^^.
Dzięki Fune:*, musiał mi wylecieć z głowy ten fragment:)

Lubię ten fragment. Cały Petyr :D

Nom;)

Ciekawe, co Sansa myslala o herbie Boltonow ... (swoja droga obrzydliwy, to juz lepiej by sobie wybrali jakis noz do kastrowania, albo sfore psow goniacych naga kobiete ... Przynajmniej bylaby gola baba).