[Chciałem się wypowiedzieć kontynuując jeden z wątków, ale okazało się, że może być tylko 1000 komentarzy w wątku, więc pozostaje mi założyć nowy.]
Cóż, jak jeszcze książki dane okresy obejmowały, to scenarzyści wprowadzali wątpliwe wątki fabularne (wyprawa Jaime'ego do Dorne, rozbudowane historie w burdelach, Jaime bez sensu morduje swojego kuzyna, Sansa wydana Boltonom, Ellaria i bękarcice mordują z zemsty za Oberyna jego brata i bratanka - Oberyn na pewno by tego chciał, itp.) usuwając świetne, klimatyczne sceny Martina (jak brzoskwinia w scenie Renlego i Stannisa i późniejsze jej wspominanie przez Stannisa).
Jak bym obie odświeżył serial, to pewnie bym mógł podać ponad 10 razy tyle podobnych przykładów.
Nie wiem co nimi kierowało - jakieś złudzenia co do swojej wielkości i talentu? Teraz już wsparcia książek nie mają. tylko jakieś podane przez Martina główne wydarzenia/sceny, których nie potrafią powiązać logicznymi wątkami i wychodzi kaszana.
Bardzo proste: sprzątają burdel po Martinie. Przykro mi bardzo, ale nie wierzę, by Martin wygrzebał się z tego bagna, którego narobił w 4 i 5 części. Całe zastępy intryg i intrygantów oraz nudnych, nic nie wnoszących wątków. Twórcy serialu musieli to ciąć, by miało ręce i nogi.
To co dedeki nam dali w 5,6,7 sezonie to badziewie w porównaniu do pierwszych 4 sezonów.
I taką opinię ma 90% czytelników sagi. Serial asburdalny i nielogiczny. Saga spójna.
Ciekawe co myśli Martin oglądając nowsze sezony :) Pewnie dedeki mają talent w sam raz do kręcenia pornoli.
Niech wezmą przykład z twórców innego serialu HBO "Prawo ulicy" jak pisze się dobry i spójny scenariusz.
Cóż, ja jestem w tych pozostałych 10%. A raczej: mam mieszane uczucia. Z jednej strony rozwiązania zaproponowane przez D&D nie do końca mi się podobają, na pewno nie wszystkie, a z drugej, zdaję sobie sprawę, że gdyby nie brutalne cięcia w materiale książkowym, nigdy by się z tego nie wygrzebali, a widzowie by się zwyczajnie pogubili. Niech zaproponują swoją wersję zakończenia, obejrzę ją z przyjemnością, a potem poczekan na zakończenie od Martina. O ile w ogóle się go doczekamy.