Czy tylko mnie się wydaje, że postać Theona przekroczyła granicę żenady i najwyższy czas skrócić mu męki. Niech scenarzyści dadzą mu już umrzeć, bo żal patrzeć...
Ja marzę, że Jon go zetnie za to, że zdradził Robba i spalił Rickona i Brana. Co prawda w serialu Jon wie, że ich nie spalił, ale i tak jego wina jest wielka, więc mogłaby mu zostać wymierzona sprawiedliwość z rąk Króla Północy, a nie, że zginie bo się zabije czy zapłacze na śmierć. Takie szczury to należy tępić.
Przecież Theon jest Obiecanym Księciem. W tej chwili książę Winterfell jest jedynym księciem, który pozostał przy życiu.