Jak myślicie, czy Martin wprowadził go na chwilę do sagi tylko po to by okaleczył Myrcellę, czy też szykuje się jeszcze jakaś grubsza akcja z jego udziałem. W końcu jest chyba kuzynem Miecza Poranka? zaznaczone też zostało że jest bardzo niebezpieczny w gniewie. Jednak jakos się urwało i nie wiem właściwie co sądzić o tej postaci. Ma ktoś może jakieś pomysły co jeszcze mógłby ów Darkstar narozrabiać/sprzymierzyć się z X lub Y?
A tak właściwie to dlaczego ją zranił skoro razem z Arianne chcieli ją ukoronować? Mógłby ktoś wyjaśnić bo nie bardzo zrozumiałem ten fragment :P
Wydaje mi się że mówił coś o tym że wojny rozpoczyna się wyciągnięciem miecza a nie koronacjami (nie mam "Uczty dla wron" przed sobą więc nie wiem czy dobrze pamiętam). Kiedy drugi raz wspomniał szyderczo że może zabić dziewczynkę Arianne się chyba oburzyła. Później akcja z próbą zabójstwa Myrceli , ucieczka i więcej informacji nie ma. Dlatego właśnie jak w temacie zastanawiam się czy i na jak długo jeszcze się ten osobnik pokaże. Wiadomo, że jest zazdrosny o popularność czy wręcz legendę swojego krewnego Arthura Dayna i wspomina coś o tym że jego domeną jest noc, każe się Ciemną Gwiazdą nazywać. Ciekawią mnie jego umiejetnośći bojowe o ile kiedykolwiek za sprawą Martina cokolwiek na ten temat zostanie napisane.
Dzięki - teraz już rozumiem. A co do tego czy się jeszcze pojawi to myślę, że na 99% tak. Martin potrafi sprawić, że jakaś całkiem poboczna postać staje się nagle jedną z ważniejszych.
Ciemna Gwiazda ponoć jest mistrzem miecza, nie chce mi się wierzyć, że mógłby chybić i nie zabić Myrcelli gdyby tego chciał. Moja teoria - od początku współpracuje z księciem Doranem, to on wydał grupę Arianne, a teraz bez problemu się ukrywa.
Jestem pewien że COŚ z nim się wydarzy, zwłaszcza jeżeli jest narzędziem Dorana, ale ambicja prześcignięcia swego wuja może być dla niego zgubna.