O ile w "Rzymie" i "Spartakusie" jakoś to pasowało do konwencji, to do opowieści fantasy nie pasuje ni cholery. Jak na razie daję 5/10
Spartakusa wyprodukował kanał Starz. To raz.
A dwa: ........................ kurde miałem coś napisać, ale jednak doszedłem do wniosku, że szkoda mi na Ciebie czasu, sorry.
No tak, w końcu za czasów średniowiecza i fantasy-średniowiecza mieliśmy do czynienia z ksienszniczkami i ryceszami na białych rumakach, dżentelmeni i dobrze wychowane damy były wszędzie :) Pomyliły Ci się epoki chyba ^^
Ano, i gdzie do k**** nędzy są sztućce? Kolejny serial po Rzymie i Spartakusie, gdzie jedzą łapskami. Heeeeeloooołłłł?!
A dlaczego do opowieści fantasy (której akcja, umówmy się, ma miejsce mniej więcej w średniowieczu), nie pasuje tryskająca krew i dupczenie?
A co to ma do rzeczy? Mogę zrozumieć, że sceny przemocy i seksu kłócą się z Twoją osobistą wrażliwością, ale brak takich scen nie jest absolutnie wyznacznikiem gatunku. Fantasy oznacza tyle, że są elementy fantastyczne, a świat przedstawiony nawiązuje do średniowiecza (choć nie tylko, ale jakoś ta epoka jest najpopularniejsza wśród twórców fantasy).
Normalnie powalasz. Kto powiedział że jak coś jest w gatunku fantasy to zaraz musi być grzeczne? Chwała twórcom że serial jest w tym względzie wierny książce i nie jest cenzurowany.
Fantasy zostało wymyślone właśnie po to by była krew i seks(do tego jakiś potwór do zabicia np.smok),a wszystko ubrane jak baśń tylko że to ma być dla Dorosłych Fanów tego gatunku a nie dla dzieci ,lub cnotliwych świętoszków...Dla tych co fantasy nie lubią są inne gatunki literackie też związane z fantastyką ogólnie pojmowaną...
Robert E.Howard ojciec gatunku heroic fantasy pisał,że "fantasy to krwawe baśnie dla dorosłych".A skoro tak to wszystko się zgadza.To poprawność polityczna potworzyła nowe gatunki fantasy min.dla dzieci i nastolatków.Poczytaj może "Straszne baśnie braci Grimm",ale te bez cenzury to jest dopiero sodoma i gomora..A skoro gatunku nie lubisz to oglądaj bezpłciowe sf tam nic z tych "krwawych i seksualnych" rzeczy nie zdarza się,a jak już to na pewno nie w takich ilościach..A tak właściwie to po co oglądasz?lubisz się gorszyć?
Właśnie miałam napisać to samo :) Szeroko zakrojona promocja i odkodowane HBO (podczas emisji pilota) spowodowały, że na forum pojawiła się masa pseudointeligentów, którzy zaśmiecają je swoimi wypocinami, nie mając pojęcia o czym piszą. Zawsze z przyjemnością czytam merytoryczną krytykę, bo wiadomo że nic nie jest idealne i dobrze jest podyskutować o różnicach poglądów, ale kiedy ktoś wypisuje ewidentne bzdury, to się człowiekowi nóż w kieszeni otwiera.
Zgadzam, co dzień wpada jakiś krytykant co ma nikłe pojęcie i oczywiście musi założyć temat o tym samym czyli "kolejny pornos i hektolitry krwi" Gdzie tu jest porno? gdzie są te hektolitry krwi?Jak się komuś nie podoba to niech idzie oglądać "Miecz Prawdy" albo "Klan" tam się nie rżną. Sorry za ton ale mnie już czepianie się totalnie wszystkiego w tym serialu denerwuje.
miecz prawdy próbowałam oglądać - zwyczajnie mi się nie udało; mam wrażenie ze to niezamiorzona parodia porząnego fantasy XD
Czy mi się wydaje, czy sugerujesz, że każdy kto nie ma wykupionego pakietu HBO jest pseudointeligentem? No, no, no... ;)
Sama nie mam wykupionego. Sugeruję, że im intensywniejsza promocja, tym częściej serialowi trafia się widz z przypadku. Widz taki z reguły wie, że gdzieś dzwonią, ale nie kojarzy, w którym kościele i w konsekwencji wypisuje głupoty.
Ta to co powiesz o wiedźminie(książce głownie ale również grze/filmie) tam też mnóstwo kwi i seksu a całość wypada znakomicie(oprócz filmu oczywiście ze względu na brak funduszu i słabą realizacje książki). Na razie obejrzałem prolog i mi się podoba
no jak ci nie pasuje? A czytałeś książkę? Chyba nie. Ja całej nie zdążyłem, ale jak dla mnie dobra ekranizacja powieści Martina. Jak już ktoś wspomniał - serial po 2 odcinkach wszedł do listy wszech-czasów. Mam nadzieje że się utrzyma bo zasługuje na to, szczególnie za poziom jaki reprezentuje.
Hehe no proszę jacy oświeceni znawcy fantasy. Trzeba jeszcze odróżnić nagość w filmach od prostackich scen ruchania w dupsko na oczach dziecka, dobierania się do własnej siostry czy innych tego typu dewianckich przejawów autorskiej twórczości. Nie wycierajcie sobie gęby Robert E.Howardem, bo motywem przewodnim klasycznego fantasy nie jest dupczenie, krew i polityczne intrygi, a w tym serialu właśnie ta tematyka gra pierwsze skrzypce.
Rozumiem, że przez 'klasyczne fantasy' rozumiesz np. Władcę Pierścieni? W tym wypadku muszę przyznać Ci rację, tutaj na pierwszy plan wysuwa się walka dobra ze złem. Ale nikt nigdy nie powiedział, że Gra o Tron jest przykładem klasycznej fantastyki, której jest tu jak na lekarstwo, zwłaszcza w pierwszej części.
I chwała bogu. Rzygam już takim ugrzecznionym fantasy. Gra o Tron nie jest klasycznym fantasy. Dobra rada - jak to razi twoje wysublimowane poczucie estetyki to nie oglądaj. Wszyscy rozumiemy, nie podoba ci się ok, twoja sprawa. Ty zaś uszanuj to że innym się podoba.
No jeżeli dla ciebie proza Howarda to nieudane filmy z Arnim i fatalny serial z Millerem...Polecam dla uprzytomnienia różnic poczytać Conana ,ale tego orginalnego pióra Howarda a nie nieudolnych następców.Było tam i krew całkiem sporo,dupczenie i polityczne intrygi a Conan w samym środku wydarzeń z każdej strony zagrożony.Zresztą fantasy powstało właśnie dla lepszego rozwinięcia baśni dziecięcych np.czemu królewna śnieżka naprawdę była ścigana przez macochę,kim naprawdę były "krasnoludki" jak to było z trującym jabłkiem itp.rzeczy ,czyli jak przyjrzysz się uważnie masz tam wszystko co uważasz za niegodne fantasy.Polecam sf tam zgorszenie zdecydowanie mniejsze,intryg politycznych znacznie mniej,krwi i dupczenia też.
"resztą fantasy powstało właśnie dla lepszego rozwinięcia baśni dziecięcych np.czemu królewna śnieżka naprawdę była ścigana przez macochę,kim naprawdę były "krasnoludki" jak to było z trującym jabłkiem itp.rzeczy ,"
Możesz rozwinąć myśl?
Brune Bettelheim "Cudowne i pożyteczne. O znaczeniach i watościach baśni". Nie mogłam sobie od razu przypomnieć tytułu.
Nie do końca mój dziadek mawiał że sporo baśni powstało by ukryć prawdziwe zbrodnie które się naprawdę zdarzyły w pewnym okresie czasu np.Opowieść o Sinobrodym i jego żonach opowieść niestety ale bardzo realistyczna która przy zmianie pewnych szczegółów mogła wydarzyć się naprawdę.Mam w domu szafkę a w niej zbiór baśni,klechd domowych ,podań i legend zarówno naszych Polskich jak i z różnych stron świata to wynik zbieractwa które zapoczątkował mój dziadek kontynuuje mama i ja coś od siebie dokładam.Dziwnym zbiegiem okoliczności nie jedno podanie czy baśń np.Ruska występuje też w Niemieckich landach(bracia Grimm)Przypadek?chyba jednak nie do końca.Swoistą ciekawostką jest to że istnieje niecenzurowana wersja "Strasznych opowieści braci Grimm"Seks zasługujący na nazwę porno znacznie bardziej niż to co w pokazane czy opisane jest GoT do tego niejednokrotnie horror akty kanibalizmu.Wg hipotezy mojej mamy i dziadka te historie były naprawdę tylko że kilkaset lat temu ale tak krwawe i okrutne że przeszły do histori w formie zmodyfikowanej jako baśnie czy podania.Taka krwawa czy też Zbójecka Karczma o tym jak gospodarze traktowali gości i co z nimi robili.Takich "rodzynków" jest więcej a hipotezy feudowskie i dziecku w dorosłym i podświadomości nadal są tylko hipotezami.
Dziwny sposób ukrycia zbrodni - opowiadanie o niej naokoło;) Baśnie braci Grimm pierwotnie były opowieściami ludowymi opowiadanymi przez dorosłych innym dorosłym i w wersji przeznaczonej dla dzieci zostały mocno złagodzone. Podobieństwo pewnych motywów baśniowych to raczej przejaw występowania motywów wędrownych oraz właśnie manifestacja zbiorowej podświadomości. Myślę, że baśnie nie tyle opisywały konkretna zbrodnie, która ktoś popełnił, a potem usiłujac ją ukryć przekształcił w baśń, ile odwzorowanie doświadczenia zbiorowego nt np. karczm, w których zdarzyło się podróżnym nie doczekać ranka, zdziczałych dziadków leśnych i babć kanibali (wojny i głód pewnie wytworzyły takich osobników), czy właśnie okrutnych mężów mordujacych kolejne żony.
Co do Freuda - nikt obecnie nie stosuje jego metod literalnie, tak jak on to zapisał, ale nie da sie ukryć, że jego główne założenia są obecne w kulturze i nie ma już raczej od nich odwrotu - myślę o koncepcji podświadomości, mówiąc najprościej, o popędach, żądzących człowiekiem (Eros i Thanatos). Jeśli chodzi o podejście psychoanalityczne do baśni - niekiedy jest to nadinterpretacja, jednak coś w tym jest. Oglądałam kiedyś "Czerwonego Kapturka" pokazanego pod kątem teorii freudowskich - świetne to było, mroczne, nastrojowe i pełne seksu;) Jak sobie przypomnę tytuł, to tutaj dopiszę.
Oglądałam ten film dobry był a ten widziałaś http://www.filmweb.pl/film/%C5%9Anie%C5%BCka+dla+doros%C5%82ych-1997-12096 .Tym co opowiadali te historie nie chodziło o ukrycie przed dziećmi(źle się wyraziłam) ale złagodzenie by mniej jednak straszyły.Co do leśnych dziadków i babć niestety racja w naszych podaniach całkiem sporo ich i nie tylko naszych a do tego mili nigdzie nie byli.Ten wątek wędrowny to racja,zresztą inne morderstwa między dwoma podróżnymi są wręcz normą w różnych baśniach czy podaniach,gdzie jednak sprawiedliwość dzięki cudom baśni zatriumfuje często po wielu latach.Nie jedna wdowa co się za nowego męża wydała czy też mąż co nową żonę wziął bo stara paskuda jedna rzuciła go i zwiała z kochankiem dzieci maleńkie mu na głowie zostawiając a po latach kości żony i kochanka się znalazło z jakimś pierścionkiem czy łańcuszkiem czy też inną ozdobą z której nieboszczka czy nieboszczyk byli znani,zazwyczaj przez dzieci nieboszczyka.Z czasem dokładano elementów o cudownych drzewach,ptaszkach itp.
Znam, ale tak dawno oglądałam, że już prawie nic nie pamiętam. Myślę, że baśnie to coś więcej, niż zakamuflowana kronika kryminalna, musi być w nich jakaś uniwersalna prawda, która sprawia, że ciągle i ciągle opowiada się te same historie. Psychoanaliza daje pewien klucz do ich zrozumienia.
Nie "w dupsko", tylko na pieska i nie jest to akurat pomysł autora. U Martina pieprzyli się chyba po misjonarsku, tyle że byli nadzy (w całej scenie, łącznie z wyrzucaniem Brana), reżyser więc wymyślił to w taki sposób właśnie po to, żeby przypadkiem nie pokazać głównych aktorów na golasa.
I nie "na oczach dziecka" – czy ty w ogóle rozumiesz, co oglądasz?
Jeżeli przede wszystkim zwracasz uwagę na dupczenie i krew, to z Tobą jest coś nie w porządku. Idź i napluj do książki: o zgrozo, kiedy Ned kochał się z Catelyn, to oboje byli nago!!!
Cała ta sprawa z Innymi znajduje się w książkach. Mają pominąć ten wątek, bo Tobie się nie podoba? Podejrzewam, że George Martin złożyłby weto. "Pieśń LODU i Ognia", mówi Ci to coś?
nie wiem gdzie to masowe dupczenie i gdzie ta tryskająca krew. kolejna prowokacja i tyle w temacie... takie właśnie były kulisy średniowiecza, a jako facet mam niezłą radość z oglądania pięknych pań.
No sory... ale czy otwierające serial pierwsze 5 minut filmu to dla Ciebie normalka? Rozszarpane i porozrzucane po ziemi kawałki ciał, ponabijane na paliki głowy, a po chwili jakaś istota odcina mieczem kolejną głowę i rzuca wieśniakowi pod nogi, z szyi tryska na śnieg gorąca krew... Kilka minut później ścinają chłopakowi głowę na kamieniu, jest to bardzo krótka scena, ale widać moment ścięcia, jak głowa odpada, z szyi znowu chlapie krew.
Macie już tak bardzo poryte berety że takie rzeczy w serialu telewizyjnym uważacie za normalne? Bo chyba problemów z wyobraźnią mieć nie powinniście, jak na miłośników książek przystało.
Muszę chyba jeszcze raz obejrzeć ten 1 odcinek bo tych rozszarpanych i rozrzuconych po ziemi kawałków ciał nie kojarzę,tej lejącej się krwi z obciętych głów również,tej tryskającej z szyi krwi też nie kojarzę.A w egzekucji tego chłopaka dezertera akurat z cięcia głowy też nie pokazali tylko zamachnięcie się mieczem.Czyżbym widziała wersję ocenzurowaną?Muszę obowiązkowo ten 1 odcinek zobaczyć znowu...A swoją drogą ty to masz fantazję nie powinieneś takich filmów i seriali oglądać zdecydowanie za delikatną masz konstrukcję psychiczną szkodzą ci te sceny potem jakieś koszmary nocne masz czy co?
Nie mam koszmarów i to nie moja fantazja tylko szybkie streszczenie pierwszych kilku minut ekranizacji jednej z waszych ulubionych książek. Myślę że moja psychika nie jest problemem, fakt nie lubię oglądać dużo przemocy ale uważam że jest to normalne. Problem natomiast mogą mieć ci którzy uważają że jest odwrotnie.
No cóż, taki jest Martin, zamieszcza w książce naturalistyczne opisy seksu i przemocy, to twórcy serialu muszą to potem pokazać na ekranie - jest to charakterystyczna cecha opowieści Martina, podkreślająca okrucieństwo stworzonego przez niego świata. A obraz ma wiekszą siłę rażenia, niż słowo, jest bardziej dosłowny, niż opis w książce. Nie wiem, czy lubisz horrory albo filmy erotyczne (bo nie porno) - jeśli tak, to nie powinieneś się oburzać. Może bardziej denerwuje Cię pomieszanie gatunkowe, masz ściśle rozgraniczone, kiedy i gdzie można pokazać przemoc, czy erotykę. Dla innych, w tym dla mnie, takie "wymieszanie" jest zaletą. To tak jak w Shreku - animacja niby przeznaczona dla dzieci, ale z dowcipami dla dorosłych - sukces wziął się właśnie z zaskoczenia. Nie wiem, jak Ci wytłumaczyć, że nie jesteśmy dewiantami, czyhającymi tylko na te, w sumie nieliczne, obrazy, w których widać krew czy seks. Zobacz, o czym dyskutujemy, wcale nie o tym, jak to super było, gdy odleciała głowa dezertera albo jakie Emilia ma pośladki. To nie jest istota opowieści, tylko jeden ze składników świata.
"Czyżbym widziała wersję ocenzurowaną?"
Całkiem możliwe, bo egzekucja była pokazana w całości, nie tylko zamachnięcie mieczem, a w prologu też coś było widać. Nie jestem pewna bo częściowo przewinęłam - nudził mnie.
Były te wszystkie sceny;) Szarit, może Twoja wewnętrzna cenzura zadziałała;) Wyparcie ze świadomosci zbut drastycznych scen;) Tak mi się skojarzyło przy okazji Freuda;)
E tam żadnej cenzury nie było po prostu pierwsze 20 min filmu oglądałam zajmując się jeszcze innymi czynnościami przez to nie patrzyłam dość uważnie i troszeczkę szczegółów mi uciekło,ale już to nadrobiłam.Obejrzałam jednak te 20 min wstępu i szczerze? na początku są pokawałkowane ciała ale rozszarpania nie widzę krew jest ale tylko przy głowach nadzianych na paliki przy tych kawałkach ciał brak jakiejkolwiek,rozumiem że to z powodu mrozu ale nawet śladów krwi na śniegu brak a ten padający bardzo słaby.Ścięcia pierwszego rycerza nie pokazano tego tropiciela owszem ale bardzo szybko bez epatowania okrucieństwem i nadmierną juchą, mało krwi jak na obcięcie głowy poszło,wręcz nienaturalnie mało.Egzekucja dezertera również bardzo szybka i bez epatowania okrucieństwem. Prawdę mówiąc w drugiej części było widać tej krwi więcej jak wilkor zagryzł zamachowca niż w od.1.No w końcu to nie jest serial dla dzieci a krwawych scen jest bardzo mało są wręcz zminimalizowane by nie odstraszyć widowni ale jak widać po komentarzach wyżej zabiegł nie odniósł sukcesu.
A ja muszę przyznać ci jednak rację, to że w jakiejś historii występuje sex to jedno, to jak jest pokazywany, to zupełnie inna para kaloszy. W Grze o tron sceny seksu są zbyt mocne, w mojej opinii oczywiście. Twórcy mogli przecież pozostawić więcej wyobraźni, sugerować moc tych scen, nie musieli pokazywać podskakujących piersi gwałconej od tyłu dziewczyny i całej reszty bardzo obrazowej golizny. Wydaje mi się jednak, że zabieg ten jest celowy, dzisiejsze społeczeństwo żąda chleba i igrzysk, HBO o tym wie, podobnie jak inne wielkie stacje, dlatego seriale takie jak True Blood, Spartacus czy obecnie Gra o tron mają taką popularność. Współczesność nie wiele różni się pod względem moralności od zepsutego Rzymu, jedynie prawo zabrania ucinania sobie łbów na arenie, na szczęście mamy telewizję, która da nam cycki i krew po ciężkim dniu w pracy. Żal mi tylko pseudointelektualistów zaliczających się jak najbardziej do tej czerni, którzy pewni swego oświecenia łykają tą papkę i proszą o jeszcze. Te seriale mają dobrą, nawet bardzo dobrą fabułę, wszystkie mi się podobały, podobały by mi się jednak również bez soft porno i gore, które zdaje się już na dobre zagościło w tego typu produkcjach.
Ja tam do krwi nie mam nic, nie które sceny dodają smaczku serialowi tylko nie rozumiem: dupczenie na oczach dziecka? bzykanie siostry? czy dotykanie 13 latki? wtf
Jeśli jesteś zbyt 'wrażliwy', nie oglądaj, też mi problem. To jest właśnie świat stworzony przez Martina.
Jak będą robili pod siebie i ruchali dziecka też będziesz tego shitu bronił? (no bo gwałty, pornos, kazirodztwo już jest) Obudź koleś. Zastanów się co się dzieje z psychą nastolatków patrzących na coś takiego.
Nic się nie dzieje, a co ty myślisz? Nastolatkowie widzieli już chyba wszystko w filmach i internecie.
Pokolenie nieczułych zboczeńców, śmiechu warte. To, że ktoś widzi na ekranie kazirodczy związek to znaczy, że sam jest zboczony i przeleciałby swoją siostrę? Wszyscy oglądacze Dextera z zimną krwią zabiliby człowieka? Naprawdę myślisz, że to teraz nastolatkowie są nieczuli i zboczeni, poczytaj sobie trochę o starożytnych i średniowiecznych obyczajach, tylko uważaj, jeszcze zmienisz się w geja czy innego zboka.