Jasne, że Jaime :) To tak samo jak Jorah walczył z dothrakami gdy maegi odprawiała magię krwi a Dany rodziła...
Ale Drogo jest dużo lepszy od wszystkich dothraków (jednego pokonał nawet gołymi rękami) i nigdy nie przegrał żadnej walki. :)
No nie wiadomo,warkocza khala był dość długi - tylko pytanie z kim bardzo wartościowym walczył w życiu Drogo? Fakt , musiał być silny i bezwzględny,miał posłuch wśród swoich ludzi (co prawda serialowa walka z Mago ukazała go jako bółboga , który niczym Achilles w "Troi" unika ostrza przeciwnika bez najmniejszego problemu i bez zasłony )ale nie wiemy na jakim poziomie byli jego przeciwnicy.Ja odnisłem wrażenie że khal mimo niewątpliwych umiejętności był jednak naznaczonym megalomanią wschodnim/essowskim cudakiem i w starciu z Jaimem czy innym ponadprzeciętnym westeroskim rycerzem podchądząc za pewnie i z dothracka arogancją mogłby się zdziwić.
Ważnym atutem w tej walce byłaby zbroja, która była nie do przecięcia, dla dothrackiej broni.
To taka sama bajka jak walka Selmy'ego z Khrazzem. Jakby Barristan nie miał zbroi to gladiator zrobiłby z niego sieczkę.
Barristan przyjął by wtedy inną taktykę, zauważ, że on świadomie przepuszczał niektóre ciosy przez swoją zasłonę właśnie dlatego, że miał zbroję. Gdyby jej nie miał to zachowałby się inaczej.
Wątpię, przeczytaj sobie jeszcze raz rozdział gdzie walczą. Ser Barristan zauważył że jeszcze nigdy w życiu nie spotkał szybszego przeciwnika i co do tych ciosów to np. tego w rękę nie przepuścił specjalnie i już nie miałby ręki. Poza tym Selmy całe życie uczony był walczyć w zbroi bez niej nie dałby mu rady. Khrazz od dziecka był szkolony na gladiatora, a do tego arakh w takich walkach był szybszy, groźniejszy. Do tego dochodzi wiek.
Tyle że ja przypomniałem tę walkę w kontekście do walki Jaimiego z Drogiem. Uważam że wynik zależy od okoliczności. Jeśli to byłby Jaime z obiema dłońmi, w zbroi(nie licząc hełmu i tarczy), a Drogo odziany jedynie w jakieś łachmany z arakhem, myślę że na 80% wygrałby Jaime.
Wrzuc Tysona do ringu z Khanem i zobaczysz kto by wygral . Jamie to przy Drogo chudzina . Masa daje miazdzaca przewage w pojedynku szczegolnie w kontaktowej walce mieczem .
SPOILER
W pojedynku Gregora Clegane z Oberynem Martellem Góra miał większą masę, a mimo to Oberyn radził sobie z nim całkiem nieźle, był nawet bliski pokonania go. Jaime jest mniejszy i chudszy niż Drogo, ale to daje mu większą szybkość i zwinność.
Szybkos i zwinnosc nic nie da w prawdziwej walce . Dlatego ze ciezszy przeciwnik nie odczuwa twoich uderzen , przy blokowaniu mieczem . Dlatego sa w boksie kategorie wagowe , przeciez jakby chlop 90 paro kilowy (nie otlusczony przy dobrej dynamice ) walnal
gosciowi 60 paro kilowemu w szczeke to tamten by sie zmienil w warzywko .
Kiedys zrobili walke Johnson mistrz wagi ciezkie kontra Ketchel super zawodnik wagi sredniej . Walka skonczyla sie bardzo ciezkim nokautem i nic Stanleyowi jego szybkos nie dala bez sily gdyz nie byl w stanie wytrwac calego czasu walki .
Biorac pod uwage nature a nie ksiazke fantasy . Jamie musial by byc magikiem , zeby pokonac Drogo , Kazde uderzenie miecza o miecz pozbawialo by Jamiego sily a Drogho nic by przy tym nie odczuwal .
Drogo walczy arakhem, a nie mieczem a to diametralna różnica. Arakh nie przetnie zbroi co stawia khala na straconej pozycji. Poza tym Jaime jest jednym z najlepszych rycerzy Westeros i moim zdaniem spokojnie dałby sobie radę z Drogo.
Nie wiem co to byla za bron , ale jak ktos mialby miec szanse to bym postawil na Psa , Reszta wyglada slabo jakos i nie moge sobie ich wyobrazic w tej walce . Wazna jest jeszcze agresa . Nie sadze by spokojny Jamie mial szase z duzo cieszym , silniejszym i agresyweijszym przeciwnikiem jakim byl Drogo .
jak nie wiesz co za bron uzywal to jak mozesz oceniac sznase ?? spokoj i zimna krew czesto jest wiekszym atutem od agresji nawet w boksie.
a w walce na polu nie mial szans khal ze wzgledu na uzbrojenie.
dlatego tez mnie dziwi ze krol robert bal sie inwazji 40 tys dohrakow skoro kazde z jego krolestw bylo wstanie wystawic podobna armie zakutych w zbroje ciezkich rycerzy przeciwko lekkiej jezdzie w dodatku ciagnacych za soba kobiety z dziecmi
Khal mial gdzies rany i blizny co udowodnil w walkach .
SPOILER
Za to Jamie majaczyl jak baba przez tygodnie , ze stracil reke .
Mylisz pojecia agresja i spokoj sie nie wykluczaja . Ta walka gdzie Khal pokonal tego swojego zolnierza jest najlepszym tego przykladem .
ale nie ustalilismy jak walka bedzie sie odbywac , Jamie niekoniecznie musialby byc akurat w tym momencie w zbroi.
Spoiler
Jamie nie mogl pokonac Brianne , rozumiem , ze byl oslabiony i zakuty , ale nie moge sobie wyobrazic Drogo dostajacego wyrownana walke od kobiety nawet w tym stanie .
Jaime majaczył jak baba? Człowiek, któremu odcięto rękę i przywiązano do szyi gnijącą potrafiący jeszcze żartować i i normalnie rozmawiać rzeczywiście jest słaby psychicznie. A operacja odcięcia(zanieczyszczonej części) i oczyszczenia kikuta bez znieczulenia na życzenie to już szczyt słabości fizycznej i psychicznej.
Porównuj odcięcie ręki, która była dla Jaime'go całym życiem bo wyznaczała jego wartość jako wojownika do kilku blizn, które u Dothraków poprawiały nawet wizerunek Droga jako wodza...
Jednej wielkiej rany przez ktora umarl , nie pamietam , zeby Jamie skonal przez swoja raczke .
To bylo nic w porownaniu z tym wcieciem .
Tym sie wlasnie roznia Khal ma to gdzies i tlucze sie do konca , Jamie bez raczki prawej nie zadowoli siostrzyczki.
Zreszta o czym my tu gadamy
Dziewka go prawie zalatwila co dopiero wielu innych . Jamie slynal z przechwalania sie ale bylo wielu silniejszych .
Słynął z wielu opowieści, a nie własnych przechwałek. Napewno było wielu silniejszych, ale to nie był raczej główny atrybut Jamie'go.
A co ma do tego rana, PRZEZ KTÓRĄ zmarł? to świadczy o tym jaki był mocny? Mówię o ranach, które odniósł w walce bo o nich pisałeś wcześniej.
Pokonała go baba... zajebiście stary, ale ta "baba" wygrała wcześniej turniej u Renly'ego, gdzie z całej jego ponad 100 tys. armii okazała się najlepsza. Mimo to Jaime dawał sobie radę. Może oceniaj obiektywnie, a nie przez hejt do Lannisterów, z których tak naprawdę jedyną osobą, która na niego zasługuje jest Cersei
Jamiego nie lubilem jednak potem zmienilem zdanie . Wiem , ze laska wygrala turniej w finale z kto tam byl ser Loras ? Przeciez to dzieciak. To swiadczy wszystko o tej armii . Byla silna lecz nie zmienia to faktu , ze byla kobieta i nie moge sobie jej wyobrazic robiaca wieksza krzywde Drogo , Psu , Robertowi .
Jaime był praworęczny i nie był w stanie walczyć lewą ręką. Khal został tylko niezbyt głęboko zraniony i mógł bez przeszkód dalej walczyć. Gdyby nie Maegi pewnie bez problemu by przeżył i dalej byłby użyteczny. Jaimie za to musi się od nowa nauczyć walczyć lewą ręką i nie może stosować tarczy.
Brienne ledwo dała sobie radę z: zakutym i osłabionym wielomiesięcznym pobytem w lochu Jaimiem. Warto wspomnieć, że pokonała ona kwiat rycerstwa Wysogrodu i Krain Burz. Śmiem twierdzić, że oburęczny Jaimie w formie i bez kajdan poradziłby sobie z nią.
Oczywiscie , ze obureczny Jamie poradzilby sobie z nia , on mial wtedy jeszcze rece byl tylko oslabiony i mial zakute rece co faktycznie utrudnialo mu walke . Mysle ze bez oslabienia Lannister by ja pokonal wyraznie jednak nie zmienia to faktu ze taki rycerz jak on powinien dac sobie rade duzo szybciej z dziewka nawet oslabiony .
Chyba nie zrozumiesz tego stanu. Wyobraź sobie siedzenie 5 miesięcy w ciemnicy, z żałosnym jedzeniem, leżąc w swoich odchodach, będąc skuty tak, aby nie można było wyprostować ciała, a spać można tylko po skuleniu się.
Co z tego, że była KOBIETĄ? Skoro od dziecka była wychowywana jak mężczyzna, całe życie walczyła. Była umięśniona jak mężczyzna, wyższa od nie jednego z nich.
Ale dobra, skończmy tę dyskusję :) Każdy ma prawo do swojego zdania :P Wymieniliśmy poglądy i nikt nie jest w stanie przekonać drugiego
Poza tym, taka lekka-przez co szybka i bardzo mobilna jazda z łukami była strasznie niewygodnym przeciwnikiem. Jeśli chodzi o obronę zamków, to ciężka piechota z Westeros poradziłaby sobie z Dothrakami. Ale na wolnym polu sytuacja byłaby ciężka, przez co wiele wsi czy mniejszych miast w których nie było wielkich,kamiennych murów zostałaby splądrowana.
Mówimy tutaj o pojedynku z bronią białą. Czynniki które wymieniłeś wyżej takie jak wzrost, zasięg ramion czy przede wszystkim waga dają przewagę w walce wręcz, a szczególnie w boksie. W walce "na miecze" ważniejsze były raczej umiejętności, które Jaime miał wyższe. Poza tym Drogo wcale nie miał jakiejś ogromnej przewagi fizycznej nad Lannisterem, który w przeciwieństwie do swojego brata jest wielkim chłopem :)
A co do spokoju Jaime'ego to po prostu ogromna pewność siebie, wynikająca z tego, co potrafił jako wojownik.
Według mnie, wielkie umiejętności Królobójcy i solidny pancerz pozwoliłyby mu bez problemu pokonać Khala.
Pozdrawiam.
Jestem rekonstruktorem historycznym z bractwa rycerskiego gdzie ćwiczę walkę mieczem na poważnie, więc pozwól, że się wypowiem...
Wzrost, masa i zasięg ramion MAJĄ OGROMNE ZNACZENIE. Mam wyższego od siebie przyjaciela <jakieś 12 cm różnicy> co czyni go silniejszym i ma większy dystans. Walczy on mieczem długim, a ja miecz + tarcza. Generalnie, trudno mi w ogóle do niego podejść, gdyż nie mam potrzebnego zasięgu.
Khal Drogo jest ogromnym, umięśnionym facetem. Ma ogromną kondycje - cały dzień w siodle. W walce pokazał, że nie ma sobie równych. Jaime to świetny fechmistrz... aczkolwiek nie ma siły, determinacji i ZASIĘGU, który miał Khal.
W dodatku pancerz to nie wszystko, jest wiele miejsc gdzie zbroja się łączy i te miejsca nie dają aż takiej ochrony... Z historii wiadomo jak się pokonuje zakutych w płytówki rycerzy - powala się ich i np. tnie w pachę. Khal bez problemy mógłby po wytrąceniu broni Jaimiemu go przewalić i otworzyć tą konserwę.
I że niby Dorthakowie nie daliby rady rycerzom? Proszę popatrzeć na najazd Mongołów w średniowieczu i jak potęga, czyli Królestwo Węgier nie dawało im rady.
A Siedem Królestw nie miało czegoś takiego jak ciężka piechota... W średniowieczu piechotą byli prostaczkowie, niemal bez zbroi. Proszę popatrzeć na ryciny.
Witam :)
Wiadomo, że warunki fizyczne takie jak wzrost, waga czy zasięg dają przewagę w każdej dziedzinie walki. Jednak 12 cm to nie jest przecież tak dużo i przyczyn Twojego niepowodzenia szukałbym raczej w braku umiejętności skrócenia dystansu (zaznaczam, że nie wiem jak to jest w walce bronią białą- mówię raczej o boksie, ale domyślam się, że zasada jest podobna). A większą siłę dają Twojemu przyjacielowi raczej inne aspekty niż wzrost. Jeśli jesteś słabszy fizycznie to wykorzystaj swoją szybkość.
Jeśli mówimy o serialu to różnica wzrostu między aktorem grającym Khala a aktorem grającym Jaimego to 4cm. W wielu scenach, szczególnie z Nedem widać że Królobójca jest wysoki. Różnica wagi i zasięgu nie powinna być zbyt wielka.
Czy Jaime nie ma siły? Myślę, że ma jej bardzo dużo. Może mniej niż Khal, ale wciąż bardzo dużo. Myślę, że jego umiejętności pozwoliłyby mu zniwelować z nawiązką różnicę siły między nim a Drogo. Cały czas podtrzymuję swoje zdanie, że zwycięsko z tego pojedynku wyszedłby Lannister.
Co do najazdu Dothraków to tak jak pisałem kilka postów wyzej- zamków by raczej nie odbili, ale wszystkie wsie i miasta mogłyby zostać splądrowane co doprowadziłoby Siedem Królestw do klęski.
Co do ciężkiej piechoty-oczywiście, że było coś takiego. Fakt, że z reguły do piechoty były wcielane niższe warstwy- Ci których nie było stać na konia. Ale podczas obrony zamków nikt z wyżej urodzonych rycerzy nie stał na murze na swoim białym rumaku :D
Pozdrawiam serdecznie.
Jeśli już powołujesz się na boks to nie przypominaj walki boksera ciężkiego ze średnim bo to jest różnica ponad 25 kg wagi, a różnica między Drogo a Jaime'em na pewno tyle nie wynosi. W boksie zdarzały się sytuacje, że niższy pokonał większego i cięższego zawodnika, przykłady: Haye vs Wałujew, Brewster vs Kliczko. To tyle na temat boksu.
"Kazde uderzenie miecza o miecz pozbawialo by Jamiego sily a Drogho nic by przy tym nie odczuwal ."
A kto powiedział, że Jaime przyjmował by ciosy Khala? Taktyka Jaime'a w walce z Drogo zapewne polegała by na tym, że robił by cały czas uniki a nie przyjmował jego ciosy, to głupota. Czy Żmija w walce z Górą przyjmował ciosy mieczem? Jaime odskakiwałby od Droga, zadawałby mu ciosy to z lewej, to z prawej, a Khal nie potrafiłby się obronić bo jest wolniejszy.
SPOJLEROWNIA
Zasadniczo to on go POKONAŁ, zginał tylko i wyłącznie przez swoją ignorancję.
Przeciwnika bezbronnego leżącego na plecach osobiście uznaję za pokonanego, szczególnie że sam później zginął od trucizny i niezliczonych ran.
Co do tematu, Jaime zmiażdżyłby Drogo, ludzie, którzy czytali książkę a szczególnie część III powinni kojarzyć pewne opisy umiejętności Lannistera. Jaime wyczyniał z mieczem cuda aż to pewnego niefortunnego zdarzenia... :))
Litości, przecież Jaime miał w tej walce związane ręce. Osłabiony po niewoli walczył na dodatek nie swoim mieczem.
Myslisz , ze oslabiony Mike Tyson nie naklepalby najlepszej zawodniczce sportow walki w formie . Smieszny jestes . Mial zakute rece jednak mogl nimi swobodnie poruszac , lancuch co prawda mogl troche wazyc ale kobieta to kobieta .
Drogo zabilby Brianne chocby mial 45 stopni goraczki . Jamie byl przereklamowany .
Ja też uważam że jesteś śmieszny jeśli sądzisz że związane ręce w niczym nie przeszkadzają. A Brienne była dobrym szermierzem, niejednego machera pokonała. Obwinianie Jaimego że nie dał jej rady w tej sytuacji jest nieco komiczne. Co więcej śmiem twierdzić że Brienne by dała radę i Drogo. To że była kobietą nie ma żadnego znaczenia liczą się umiejętności. Szczególnie że budowę ciała miała typowo męską. A jak wyglądał Drogo w czasie gorączki miałeś przykład w serialu. Dziecko by go pokonało.
Zwiazane rece pozwalaja utrzymac miecz , jedynie lancuchy obciazaja waga , jednak jezeli Jamie byl taki silny chlop nie powinien miec z tym problemu . Drogo umieral , Jamie mial ........ grype .
Po prostu byl przzereklamowanym zadufanym w sobie gosciem , ktory nawet krola musial zabijac wbijajac mu miecz w plecy .
Jamie dostalby by baty od : Berristana , Joraha , Bronna , Roberta , Neda , Droga , Sandora , i paru moze by sie jeszcze znalazlo .
Nie doceniasz możliwości Lannistera. Sądzę, że z Jorahem i Bronnem to on by sobie bez problemu poradził. Wystarczy przypomnieć sobie scenę z "Nawałnicy Mieczy" gdy Jaime po wielu miesiącach życia w więzieniu wycieńczony i skuty łańcuchami walczył z Brienne. Co by nie powiedzieć owa kobieta jest bardzo dobrą wojowniczką, co udowodniła pokonując Lorasa Tyrella, natomiast z Lannisterem trudziła się niemiłosiernie i ledwo go pokonała (przypominam, że był skuty i wycieńczony). W "Uczcie dla Wron" mówiła nawet, że gdyby Jaime był w pełni formy to nie miałaby z nim żadnych szans i w całym Westeros trudno byłoby znaleźdź rycerza, który by go pokonał.
Jednak to był tylko turniej na kopie. Loras Tyrell też pokonał Górę w walce na kopie, jednak gdy doszło do walki na miecze to Góra go zmiażdżył i pewnie by zabił gdyby nie pomoc Sandora.
Jorah i Bronn !? Jorah to rozumiem ze 2min by wytrzymał z Lannisterem może... Ale Bronn, to Jaime by go z przepaską na oczach pokonał. Co do Barristana i Roberta w najlepszych swoich czasach to się akurat zgodzę. Z Eddardem już walczył i wynik nierozstrzygnięty był zauważ. Nie wiadomo co by się stało gdyby nie gwardzista. Droga by pokonał z całą pewnością, a z Sandorem byłaby prze ciekawa walka. Co do pokonania przez Brienne. Przecież on był w łańcuchach i właśnie wyszedł z niewoli cały czas uciekając, chyba nie był w najlepszej formie. A chce Ci przypomnieć, że Brienne pokonała w turnieju np: Lorasa Tyrella rycerza kwiatów, który do słabych także nie należy.
Z eddardem walczyl ale Ned byl od niego starszy . Mysle ze mlody Ned z czasow wojny by go pokonal ale nie bez problemow .
I jeżeli wymieniasz już trupów to na 100% dodałbym Ser Gerolda Hightowera, sławnego Białego Byka i oczywiście Ser Arthura Dayne, zwanego Mieczem Poranka.
Jamie pada z jednym i drugim o ile mozna sie klocic o Joraha i jemu podobnych to z nimi nie ma szans .
Góra by nie poległ. Nawet w "Starciu Królów" Jaime siedząc w celi przyznał, że Góra mógłby go pokonać. Po za tym wystarczy spojrzeć na pojedynek Brienne z Lorasem Tyrellem, gdzie dziewka pokonała go po wyrównanej walce. Natomiast Góra bez problemu poradził sobie z Tyrellem.
Góra to jest kozak. :P O ile nie byłem pewny kto w starciu Jaime vs Drogo mógłby być faworytem, o tyle uważam, że Góra jest lepszy od Khala Drogo.
Góra jest wyższy od Khala, napewno też silniejszy. Drogo jest szybszy ale myślę, że nie dałby rady pokonać ser Gregora, choć pojedynek byłby pewnie wyrównany. :)