Zaczęłam oglądać ten serial już jakiś czas temu, a teraz sobie do niego wracam, czekając niecierpliwie na nowy sezon, który niebawem się pojawi. Nie ukrywam, że bardzo mi się spodobał, co jest dziwne, ponieważ taka tematyka była mi obca i nie przepadałam za filmami, serialami tego pokroju, ale ten wyjątkowo mi przypadł do gustu. Szczerze mówiąc strasznie nie rozumiem osób, które krytykują Grę o Tron, nie mając z nią żadnej styczności, a jedyne argumenty, których używają to to, że serial jest pełen kontrowersji, nieprzyjemnych, krwawych scen oraz scen erotycznych, łóżkowych. No na litość boską to tak jakby czepiać się, że w filmie o gatunku muzycznym (musicalu), za dużo jest muzyki i scen z tym związanych. W końcu o tym opowiada film, tak jak w melodramatach mamy historię miłosne, bo taki jest zamysł i tematyka, to i również w Grze o Tron jest podobnie. Serial odnosi się do epoki średniowiecza, a ktoś kto ma jakiekolwiek pojęcie o tej epoce, wie, że w tamtych czasach wojna, śmierć, zabijanie się dla władzy i seks były na porządku dziennym. Więc nic dziwnego, że w serialu się to nagminnie pojawia. Boli mnie, także fakt, że ludzie patrzą na tą produkcję bardzo powierzchownie i widzą w niej tylko ckliwy serialik, bez żadnych wartości, w którym co 5 minut ukazuję się krew i seks. Prawda jest taka, że ktoś, jeżeli chcę i ogląda serial uważnie ze zrozumieniem znajdzie te wartości jakie nam producenci serialu próbują przekazać. Między innymi uczy on i ukazuję nam realia tamtejszej epoki, jak ludzi potrafiła pochłonąć żądza władzy i do czego ona mogła doprowadzić, uczy nas lojalności względem innych (oczywiście dużo jest tam intryg, spisków i fałszywych bohaterów, ale tych lojalnych i pełnych honoru, także jest sporo), przedstawia nam taką trochę, że tak się wyrażę walkę dobra ze złem, która często pojawia się w bajkach i produkcjach fantastycznych, przygodowych. Ogólnie uważam, że ludzie mogliby skupić się też na wielu zaletach jakie posiadam serial np na bardzo obszernej fabule, obsadzie, ciekawych bohaterach, dobrej grze aktorskiej, interesującej animacji (mam na myśli smoki rzecz jasna), na tym, że produkcja trzyma w napięciu i jest nieprzewidywalna (najlepszym przykładem myślę jest końcówka 3 sezonu), na dobrych dialogach, ładnej i ciekawej scenerii oraz kostiumach itd. Podsumowując serial jak dla mnie jest bardzo dobry, wiadomo nie jest to może arcydzieło i nie wiadomo co, ale naprawdę trzyma poziom do tej pory i zaskakuje, także polecam go serdecznie nawet tym osobom, które za takimi produkcjami nie przepadają, ponieważ ja też nigdy nie byłam ich fanatyczką, a ten jednak bardzo polubiłam i jest on jednym z moich ulubionych seriali jak i nie ulubionym. :)
Jeszcze wypadałoby wspomnieć o muzyce, takiego soundtracku jeszcze w historii telewizji nie było, jest bardzo rozbudowany, to nie jest zbiór utworów, tylko spójna całość, lokalizacja albo postać ma swoje charakterystyczne znaki rozpoznawcze, które się przewijają w przypisanych do niej utworach i przeplatają z innymi. To wszystko jest poukładane, starannie przemyślane.
No tak racja, mój błąd. Czułam, że o czymś zapomniałam wspomnieć, ale dziękuję za przypomnienie, bo jednak jest to jedna z zalet, którą wypadało uwzględnić, ponieważ robi dużo dobrego dla serialu. :)
nasze argumenty to słaby scenariusz i błędy logiczne, mało kto podejmuje się nawet ich bronić, prawdziwy fan GOT to były fan
>Między innymi uczy on i ukazuję nam realia tamtejszej epoki
lol
Nie wiem jakie są Twoje argumenty, masz prawo mieć inne. Ja odnosiłam się do osób, które właśnie krytykują Grę o Tron, zważywszy na dużą ilość brutalnych, krwawych i erotycznych scen, bo sporo ludzi teraz takich argumentów używa. Oczywiście nie wszyscy, niektórzy mają inne np Ty. Moja wypowiedź nie miała na celu generalizować wszystkich. A co do tego, że uczy i ukazuję nam realia tamtejszej epoki miałam tylko i wyłącznie na myśli właśnie pojawiającą się w serialu brutalność, żądzę władzy, seks, żenienie się z bardzo młodymi dziewczynkami przez starych królów, nieskończoną wojnę, śmierć, intrygi, spiski, bo w średniowieczu tak było..Nie miałam oczywiście wszystkiego na myśli co się ukazuję w filmie. (chyba logiczne, że smoki i wiele innych rzeczy, które pojawiają się w tej produkcji w prawdziwym, realnym średniowieczu nie miały miejsca)
Ok, ciężko było wyciągnąć inny wniosek, skoro napisałaś o JEDYNYCH argumentach osób, które krytykują.
Jeśli kogoś interesują realia, to polecam poszukać odpowiednich książek. To zdanie jest głupie, Snoop Dogg też kiedyś popełnił podobny błąd.
Dobrze to Twoja opinia.
I fakt napisałam o jedynych argumentach, moja wina, źle to ujęłam. Chodziło mi, że głównie takich argumentów używają (przynajmniej ja się najczęściej z takimi spotykam)
Moim zdaniem obaj macie rację, on z tym że w serialu jest masa błędów logicznych i fabularnych, a ty z tym że dobrze oddaje realia średniowiecza.
A co do scenariuszu i błędów logicznych, masz rację, ponieważ pewne nieścisłości są i tego nie da się ukryć, ale nie wiem czy zauważyłeś/aś ja nic nie napisałam, że scenariusz, fabuła jest bardzo logiczna i że wszystko się w niej zgadza. Absolutnie nie podważam i mam tego świadomość. Natomiast uważam, że pomimo tych nieścisłości serial ma też wiele zalet, które maskują i przewyższają nad tymi wadami jakie produkcja posiada. Ponadto myślę, że to jakie błędy logiczne posiada serial, aż tak bardzo nie poraża (przynajmniej mnie), widziałam już wiele produkcji, które były tak nielogiczne, że nie byłam ich w stanie dalej oglądać. To tylko serial, a nie życie realne, więc trudno, żeby wszystko się miało w nim zgadzać.
Technicznie jest na wysokim poziomie, to prawda, ale najważniejszy jest scenariusz, który od 5 sezonu jest słaby. Te zalety co wymieniłaś, zwłaszcza dialogi, złożone intrygi skończyły się po 4 sezonie, chyba że wtargnięcie do Dorne w przebraniu Dornijczyka uważasz za świetną intrygę. Nieprzewidywalność i oryginalność też już nie mają nic wspólnego z GOT, co chociażby potwierdza to co napisałaś -- że GOT przedstawia walkę dobra ze złem. To właśnie nigdy nie miała być jedna z takich historii.
O oryginalności nic nie wspominałam, a co do scenariuszu to już kwestia gustu, faktycznie scenariusz jest teraz gorszy niż był przedtem, było bardziej nieprzewidywalnie i ciekawej, natomiast nie nazwałabym go zaraz od razu słabym, dla mnie jest po prostu ok, choć mogłoby być lepiej tak jak we wcześniejszych sezonach, ale nadal nie narzekam. Przed nami niedługo kolejny sezon może on będzie lepszy, nie wiem zobaczymy. Ja starałam się oceniać całość nie tylko ostatnie sezony, które fakt faktem były gorsze, ale nie słabe i totalnie złe. Oczywiście napisałam na końcu, że nadal zaskakuje może trochę przesadziłam, pisząc to pewnie miałam nadal w głowie wydarzenia z wcześniejszych sezonów i wciąż liczę na nowy, że jednak nas czymś zaskoczy. Choć ostatnie sezony mam wrażenie, że również mnie czasami czymś zaskakiwały, niestety nie jestem w stanie przytoczyć konkretnych zdarzeń, bo nie pamiętam, a nie chce pisać nieprawdy. Mówię to kwestia gustu nie będę się spierać z Twoim zdaniem, bo każdy ma inne.
https://www.youtube.com/watch?v=F8q71XXBYMM
Według mnie 7 sezon będzie najgorszy, ale ten serial to już teraz dno.
Nie ma to jak wchodzić w skrajności.
Do dna było daleko serialowi w najgorszych momentach.
Sądzę też, że w twoich słowach kryje się pewna hipokryzja, bo będziesz oglądać.
Jeśli ktoś szczerze uważałby za zupełne dno GOT to nie oglądałby serialu,
ani nawet nie zajmował czasu na pisanie/mówienie o nim.
Bo przecież ani ja, ani nikt inny nie ogląda filmów czy seriali,
które oceniałby na 1/10 czy nawet 3/10, bo to byłaby bezsensowna strata czasu.
Po scenie, w której Arya została kilkukrotnie dźgnięta nożem i przeżyła to już nie jest skrajność tylko w pełni uzasadniona opinia.
Nie ma w tym hipokryzji, gardzę tym, czym stał się ten serial, ale społeczność ludzi, którzy czują to samo jest ogromna, i stała się właściwie osobnym fandomem - na różnych forach, stronach na fb i kanałach na youtube znajdziesz memy, sarkastyczne recenzje odcinków czy wszelkiego rodzaju shitposting i to na to czekam. To są o wiele ciekawsi ludzie, niż plebs serialowy, i wszystkich łączy podobne poczucie humoru, jedyny problem jest taki, że jednak trzeba być na bieżąco z serialem, i to jest w tej chwili jedyne co trzyma mnie przy GOT.
I wish us good fortune in the memes to come.
Plebs serialowy? Zważaj, może trochę na słowa o ile posiadasz jeszcze jakiekolwiek resztki kultury. Czyli chcesz powiedzieć, że dalej oglądasz ten serial, który dla Ciebie jest niczym więcej tylko chłamem, żeby potem móc sobie żartować i hejtować go oraz ludzi, którzy nadal ten serial lubią i oglądają wraz z tym swoim super ambitnym fandomem? To gratuluję. Nie wiem czy masz tak nudne życie i próbujesz je jakoś ubarwić, wykazując się niczym więcej tylko marnym hejtem i wyraźną nienawiścią do serialu i do osób oglądających go czy może po prostu..hm.. chyba nie widzę innych możliwych alternatyw. Mi osobiście byłoby szkoda czasu oglądać serial, który mi się nie podoba tylko po to, żeby potem móc sobie na niego powjeżdżać, bo przecież to takie fajne i dojrzałe. Wciąż nie mogę przywyknąć, że w dzisiejszych czasach propagowanie pewnego rodzaju nienawiści i hejtu stało się jakąś formą mody i wzbudza to u ludzi zainteresowanie i uważają to za coś super. Rozumiem, że wkurzają Cię ludzie, którzy usilnie próbują bronić Gry o Tron i nie dopuszczają do siebie myśli, że ten serial ma również wady między innymi błędy logiczne, fabularne, ja bardzo doskonale to rozumiem i nie jestem żadną psychofanką i nie wjeżdżam na każdego, który śmie pisnąć złe słówko na ten serial. Tacy ludzie, również mnie czasem wkurzają, ale mimo to jakoś nie pluje na nich jadem, bo mam ciekawsze rzeczy do roboty. Już lepiej wdawać się w dyskusję na jakimkolwiek poziomie i wyrażać po prostu swoją opinię, natomiast to co Ty piszesz i robisz raczej ciężko nazwać tylko wyrażaniem własnej opinii. Mam wrażenie, że nie potrafisz przyjąć do wiadomości, że każdy ma inny gust i że to co Ty uważasz za chłam inni mogą uważać za dobry serial.
I owszem Twoje zachowanie jest pewnego rodzaju hipokryzją bo to co mówisz/piszesz jest totalnie niespójne z tym co robisz. Obrażasz serial i ludzi, którzy go oglądają, a potem sam go oglądasz. Twoje argumenty, że jest to konieczne jak dla mnie są absurdalne i po prostu śmieszne. Ale no nie wnikam, rób co chcesz. Droga wolna.
Lol jaki butthurt. Zbyt poważnie do tego podchodzisz, emocjonujesz się nie wiadomo po co... now its endz, jak powiedział kiedyś Ned. Pozdrawiam.
Skoro nie chcesz tego ciągnąć ok, odpuszczę, bo nie zależy mi na dalszej dyskusji z Tobą, myślę, że już napisałam co chciałam napisać.
Pozdrawiam też.
Tyle, że to o czym mówisz to też plebs :)
Marni krytykanci za 5 groszy z przeciętnym gustem.
Bardzo dobrze na kinie zna się 1 osoba na 500.
W całym swoim życiu poznawałem tysiące ludzi, a tylko dwie osoby miały w małym palcu całą wiedzę o kinie.
Absolutnie wszystko. Ale przede wszystkim wyznaczały się wyrafinowanym gustem.
Więc ty i reszta marnych krytykantów to też plebs.
Żadnym wybornym kolekcjonerem unikatowej klasyki nie jesteś.
Nie, bo plebs i showplebs to dwie różne rzeczy. To drugie to slang internetowy i nie ma nic wspólnego z tym, co zapewne masz na myśli.
Ja znam snobów, którzy uznają wyższość kina azjatyckiego nad amerykańskim, możliwe, że jesteś jednym z nich. Jednym z moich ulubionych filmów jest Planeta Małp, którą masz w najwyżej ocenianych. Twin Peaks też lubię. Ale "całej wiedzy o kinie" jak to ująłeś nie mam, bo nie przepadam za kinem azjatyckim, czczonym przez filmwebowych "koneserów filmowych".
Ameryka >>> Europa > Azja (moja opinia)
>wyborny kolekcjoner unikatowej klasyki
lol
Wiem kogo ty NIE uważasz za plebs - wybornych krytyków z Rotten tomatoes, którzy zachwycają się GOT. Ciekawe, że ich opinie są na poziomie zachwyconych fanek, albo przepełnione politycznym bełkotem.
Podawanie przykładów jako facebook, youtube przekreśliło ciebie z miejsca jako kogoś wiarygodnego.
A potem piszesz jeszcze o jakimś Rotten tomatoes :)
Nadal nie miałeś/aś styczności nigdy z autorytetem w danej dziedzinie, bo wchodzisz w ramy plebsu.
Śmiejesz się z plebsu, a z drugiej strony słuchasz i otaczasz się plebsem z malutką lub przeciętną wiedzą w danej materii.
Jestem pewien, że zarówno z kina z Usa, Europy i Azji jeszcze bardzo mało w swoim życiu widziałaś/eś więc to
twoje Ameryka >>> Europa > Azja to zwykły bełkot nie mający nic wspólnego z rzeczywistością. Aż tak duża różnica nie jest.
Zwłaszcza, że to latach 50', 60', 70' powstawało najwięcej artystycznego kina i Europa i Azja w niczym nie ustępowała Stanom. Nawet ich przewyższała. Trzeba wiedzieć co oglądać.
A nie zdawać się na przypadek.
AD 1 Na 100% widziałeś/aś bardzo mało filmów.
Pewnie mniej niż 2000. A gdzie 10-20 tys.
AD 2 Widziałeś/aś bardzo mało z najwyżej cenionych filmów
Obojętnie czy mowa o każdym gatunku. Każdej dekadzie.
Każdym kraju. Takich filmów jest co najmniej 5 tysięcy.
AD 3 Jestem na 100% pewny, że większość obejrzanych filmów przez ciebie w twoim życiu to filmy popularne lub polecane przez znajomych jak 99% ludzi. Czyli wszystko oddane przypadkowi.
Nie zachwycam się GOT.
Zawsze sprawdzał się jako efektowne kino rozrywkowe.
I nic ponadto. Od 5 sezonu był słabszy, ale i po pierwszych sezonach można pojechać. Tak samo jak można pojechać po Martinie i jego książkach. Daleko im do arcydzieł.
Znam je dobrze, bo czytałem.
To są strony rozrywkowe, na których znajdziesz memy lol które są lepsze, niż sam serial. Wyciągnij kij z tyłka, do tamtej pory nie było mowy o kinie tylko o tym, dlaczego oglądam GOT.
RT i IMDb to strony, które z tego co pamiętam podawałeś tutaj na forum jako rzetelne, jeśli chodzi o ocene GOT.
"widziałeś/aś bardzo mało filmów. Pewnie mniej niż 2000."
lol a mój tata jest większy, niż twój... wychodzę z twojej umysłowej piaskownicy. Uważam, że ważne, że ktoś w ogóle ogląda inne filmy, niż kinowe blockbustery, jeśli widział Odyseję kosmiczną, albo woli Full metal Jacket od Szeregowca Ryana to już jest jakiś sukces, nie musi być fanem awangardowego kina czechosłowackiego, snobie.
Jeśli nie widziałeś filmu "Szatańskie Tango" z 1994 to żaden z ciebie wyborny koneser nietuzinkowej sztuki!!1
Traktuję GOT jako rozrywkę, chociaż na początku miał predyspozycje zostać jednym z ambitniejeszych obecnie seriali, opierającym się na dialogach, których zwykły popcorniarz nie mógł wytrzymać, bo nudne, nic się nie dzieje. Dzisiaj GOT to rozrywka dla fana Transformersów, w której na pierwszym planie jest akcja i CGI.