PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 406 tys. ocen
8,7 10 1 406497
7,9 56 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć dlaczego Joffrey więził Sanse? I czy on był w niej zakochany? W
serialu straszył ją przyjściem do niej gdy jej mąż uśnie więc czy on coś do niej czuł czy nie?

ocenił(a) serial na 10
Paulesssssssa

Była zakładniczką, która mogłaby się przydać Lannisterom, w razie potrzeby wymiany za kogoś tam.

ocenił(a) serial na 7
Paulesssssssa

Ty tak na poważnie? Zakochany? Psychol pastwił się nad nią w każdy możliwy sposób. Kazał bić, rozebrał do naga w sali tronowej. Groził, że ją zgwałci, gdy jego strażnicy będą ją trzymać. Jeśli czuł coś do niej to była co najwyżej pogarda.
Trzymał ją w Królewskiej Przystani tylko aby wykorzystać ją np. do wymiany za kogoś porwanego, albo gdyby wojna była przegrana, aby powstrzymać armię Północy przed masakrą rodziny królewskiej.

Bart950

Serdecznie dziekuje za odpowiedzi. Zastanawialo mnie to, poniewaz trafiłam na artykuł, w którym autor twierdził, że Joffrey kochał Sanse. Jego argumentami było to, że usłyszal kiedys słowa "strach jest lepszy niż miłość" oraz kilka innych aczkolwiek osobiscie uważam, że nie darzył jej uczuciem :)

ocenił(a) serial na 7
Paulesssssssa

Masz może gdzieś link do tego artykułu? Będę wiedział na przyszłość, aby nie czytać tekstów tego autora ;)

Paulesssssssa

Na samym początku on żywił do niej pewne, że to tak nazwę, pozytywne uczucie, wszak ona tak słodko go uwielbiała i wpatrywała maślanymi oczami. Ale wszystko szybko szlag trafił i nienawidził ją wprost proporcjonalnie do tego jak się czuł upokorzony, gdy ona miała na swe nieszczęście być tego świadkiem. Potem doszło jeszcze to, że jej ojciec został zdrajcą, a jej brat ruszył z Winterfell, by go zabić (i przy okazji też był zdrajcą). Szansa na jakąkolwiek miłość - zerowa. Chociaż dopóki Petyr nie ściągnął Tyrellów do stolicy, plany małżeńskie były aktualne. A potem ją trzymał ze względu na Winterfell.
A tak przy okazji - co ma "strach jest lepszy niż miłość" do kochania?

ocenił(a) serial na 7
fune

Czy w przypadku Joffreya można mówić o jakiś pozytywnych uczuciach? Chyba co najwyżej do domniemanego ojca (Roberta). Wszystkimi innymi pogardzał, nawet swoim dziadkiem, który tak naprawdę wygrał dla niego wojnę.

Bart950

Margaery też uważasz że pogardzał?

ocenił(a) serial na 7
fune

Masz mnie :). Rzeczywiście Margaery była takim ciekawym wyjątkiem. Acz, nie wiem jak to określić. Miłość- raczej nie. Nie znali się i za bardzo poznawać się nie chcieli, wspólnych zainteresowań też nie mieli. No, chyba, że strzelanie z kuszy :)
Co on do niej czuł? Szacunek? Podziw jak do ojca? Jak myślisz?

Chyba Jack Gleeson za dobrze go zagrał. Nie potrafię w Joffie znalezć żadnych pozytywnych uczuć, chociaż w książce jawił mi się nieco inaczej.

Bart950

Co do Jacka to trochę dorzucili mu w serialu (np, tę całą kuszę), a fragmenty pozwalające bardziej go zrozumieć, jak na razie pominięto.
Z Margaery było to, co mogło być z Sansą. Joffowi w związku z kobietą zależy tylko na jednym. Jako że jest człowiekiem pełnym kompleksów, potrzebuje być podziwiany i chwalony. Zauważ, jak Margaery uśmiechała się do niego i jakie teksty mu waliła. To było wazeliniarstwo opanowane do perfekcji. Joff w jej towarzystwie mógł się do woli puszyć jak kogut, a ona mu jeszcze klaskała. Kiedy tylko mogła, sprawiała sytuację, żeby mógł się przed nią czymś popisać, a wtedy ona pokazywała, jaka jest dumna i szczęśliwa, że ma takiego mądrego i wspaniałego narzeczonego. Do tego zawsze umniejszała - w porównaniu z nim - swą wartość. W efekcie on jadł jej z ręki. Nie tylko mieli sceny z kuszą, ale też i wspólne posiłki, jak również poprosiła go, by ją oprowadził po zamku (kto w końcu mógł to zrobić lepiej niż on). Była właściwie jedyną osobą, przy której mógł się szczerze uśmiechać, wyluzować i być naprawdę sobą (w sensie takim, jakim wierzył, że jest). W efekcie jadł jej z ręki i zdecydowanie szczerze ją lubił, a także cenił wszelkie jej walory, co było widać chociażby w tym, jak mówił o niej matce i bronił ją przed jej wszystkimi zarzutami. A już szczytem jej zagrania było to, jak wzięła go za rękę i wyprowadziła przed oblicze ludu. Wtedy to już Joff był w całości jej. Był dummy, że będzie miał taką żonę i był jednocześnie przekonany, ze i ona jest z niego dumna.
Z Sansą było bardzo podobnie na początku. Ona naturalnie wpatrywała się wciąż w niego swymi maślanymi oczami. Aż stało się największe nieszczęście, jakie mogło się wydarzyć, został upokorzony w jej oczach i, o zgroza, ona jeszcze chciała mu pomóc. Jak wspominała Cersei, nigdy nie potrafił się z tym pogodzić, a ciągły widok Sanny wciąż na nowo mu to przypominał i tę jej (niewybaczalną dla Joffreya) litość w oczach.
Co do ojca, to nie, to zupełnie inna relacja i stosunek, wszak ojciec był zawsze kimś nad nim. Gdzie jakiejś kobiecie do jego ojca ;) Było wspomniane w książce, że stworzył sobie jego namiastkę w Ogarze.

ocenił(a) serial na 7
fune

Wielkie dzięki za taką rozbudowaną odpowiedz. Niby człowiek dobrze się orientuje w treści książek i serialu, ale miałem problem z interpretacją stosunku Joffa do Margaery. Ona wycelowała idealnie w jego megalomanię. Przecież w nim było widać, że on tak dobrze sobie wmawia kłamstwa o swoich wielkich czynach, że sam w nie wierzy.
Przekonanie, że to on pokonał Stannisa w bitwie, chociaż był pierwszym który uciekł, gdy pojawiło się rzeczywiste zagrożenie, że armia Stannisa sforsuje mury, że to on wygrał wojnę, że to on pokonał Robba Starka i osłabił północ było jego częścią. Od dzieciństwa było mu wmawiane, że to on jest wielki i będzie królem. Uwierzył, że skoro jest potomkiem króla, który zmiótł podczas rebelii najpotężniejszy ród Westeros czyni go równym ojcu.
Margaery idealnie wycelowała w jego słabe punkty, których uważał, że nie ma.

Bart950

Oto część tego artykułu:
about Sansa…

did he ever love/loved Sansa? If we will go back to a chapter of Tyrion’s in ACOK, the part where Joff asked his kingsguard men to hurt Sansa for Robb Stark’s victories, Joffrey said that his mother Cersei taught him that “fear is better than love,” and that for Joff, Sansa FEARS him. The only notion of love that Joffrey has is how he feared Robert Baratheon when he was a child. The question is, why did he let his men to beat Sansa when he is fully informed that Sansa had no part for it? And also… [SPOLER ALERT]—->why did he let Sansa marry Tyrion in ASOS?

BUT…… Why did Joffrey said, “You still have me,” when he danced with her during Sansa and Tyrion’s wedding feast?

The real deal about Joffrey is that George RR Martin did not write a Joffrey POV so I assume he let these questions for us to be answered by ourselves.

In my own opinion… He sort of loved Sansa, but since he doesn’t know what is “love”, the only acts of love he has shown for Sansa is the way he believes Sansa will love him back (and that is only if Sansa fears him).