MARTWY! "Gdy trzeci sztylet wbił się między łopatkami, chrząknął i zwalił się twarzą w śnieg. Nie poczuł już czwartego noża. Tylko zimno..." Jednym słowem umarł. Jeśli powróci do świata żywych, to tylko w takiej formie jak Beric Dondarrion albo Catelyn. I po wypełnieniu misji powróci w zaświaty. Nie ma żadnych szans na to żeby objął tron i żył z Daenerys długo i szczęśliwie.
Niekoniecznie, myślę że po 3 ciosach jest opcja żeby stracił przytomność. Magia w tym świcie jest bardzo rozbudowana i pewnie nie znamy jej w 100 %, bardzo możliwe że czerwona kapłanka zna odpowiednie zaklęcia. Chociaż twoja teoria jest bardzo ciekawa i szczerze zgadzam się z tobą, jeśli nawet jest AA to po wypełnieniu swojej misji umrze.
nie ucięli mu głowy więc szansa, że go rhlor powróci z martwych. Po za tym ile było sytuacji w książce, że wydawało się nam, że dana postać nie żyje a tu nagle jakimś cudem powstaje z martwych. Brienne została powieszona i żyje, catlyn poderżnięto gardło wrzucono do rzeki żyje. Po prostu George rr martin lubi wskrzeszać postacie bądź sprawiać, że czytelnikowi wydaje się, że zginęły. Pamiętam tak samo było z aryą. Kiedyś jak już z ogarem dotarli na krwawe gody pod bliźniacze wieże Freyów. Było napisane, że dostała z topora w głowę czy coś w tym stylu i skończył się rozdział. Ja byłem przekonany, że Aria zginęła bo kto normalny by przeżył uderzenie topora w łeb. Dopiero później było powiedziane, że nie dostała ostrym końcem tylko tylnią częścią. Tak samo też było z tyrionem kiedy topił się w rhoyne. Też było napisane, że się zachłysnął i świat zawirował i zrobiło się ciemno czy coś w ten deseń i skończył się rozdział. Z Brienne ten sam schemat. Świat pociemniał i już nie było czuć żadnego bólu i tak samo skończył się rozdział. No i ten nieszczęsny jon snow. George RR Martin po prostu lubi zostawiać czytelnika w niepewności. Znając autora Pieśni Lodu i Ognia wysuwam wniosek, że z dużym prawdopodobieństwem Jon Snow żyje.
a i jeszcze dodam coś od siebie. Nie sądzę żeby nawet jak przeżyje te ciosy nożem jon snow miałby objąć tron. Sądzę, że honor by mu na to nie pozwolił. Pamiętacie jak jęczał przez pół rozdziału jak się przespał z ygritte. Ahh złamałem przysięgę którą złożyłem przed drzewem sercem. Cóż za tragedia. Jak ja będę z tym żyć. Wokół żywe trupy, mróz a ten idiota martwi się o jakąś durną przysięgę.
Ogólnie mówiąc to pamiętacie scenę z serialu (której nie było w książce) kiedy to Melisandre przybyła do Berica Dondariona i czerwonego kapłana? Ten kapłan (nie pamietam jak miał na imię) powiedział jej że Dondarion żyje po ranach śmiertelnych ponieważ wypowiedział on bardzo stare zaklęcie i już kilka razy go wskrzesił, Melisandre była w szkoku... że coś takiego jest i się stało i DZIAŁA!!!
PS a więc czy nie uważacie że to było wcześniej już zaplanowane w serialu i szykuje się na książke... (tak Melisandre może ożywi Jona Snowa)....
Jeśli by się tak stało jest niemal pewne że Jon Snow jest Azorem Ahai... czego bardzo bym nie chciał... wolałbym Daenerys Targaryen.... :/
Co myślicie na temat moich sugestii :D
PS jak się nazywał ten czerwony kapłan który podróżował z Dondarionem i go wskrzerzał? :D
2PS Co się stało z nim? Pamietam że kiedy Dondarion uratował Catelyn Stark kosztem swojego życia on opóścił ją...
Melisandre chyba sie nie zdziwiła że takie zaklęcia istnieją, tylko że zna je (pijak) Thoros z Myr. - to jego imię.
Ale ogólnie myślę że Melisandre (o ile jej nie wydali bekartowi, albo jej nie zabili) to ona uratuje jakos Jona.
"Jeśli by się tak stało jest niemal pewne że Jon Snow jest Azorem Ahai" - coraz częściej to słyszę ale przypominam że Melisandre wierzy że to Stannis jest AA, więc jakby ratowała Jona, to nie z tego powodu.
A... Co sie stalo z Thorosem? Gnił w lochu gzie go spotkała Brienne tuż przed szubienicą.
A to nie było tak że ona była zaskoczona że one działają? ja myśle że tak...
no.. napewno uratuje Jona Snowa pytanie tylko czy będzie Azorem Ahai...
Melisandre w 5 części zaczęła wątpić w to że Stannis jest Azorem, zaczęła powoli myśleć iż źle interpretuje wizje R'hola a Azorem tak naprawdę jest Jon Snow...
Ps ciekawe którzy kapłani R'hola widzą tak naprawdę kto tak naprawdę jest Azorem... może to Melisandre o Stanisie (lub Jonie) albo Daenerys, przecież kapłani z Volantis, Aemon Targaryen i ,,tajemniczy mag'' z cytadeli też ,,uważa'' że Dany jest Azorem...
tak szczerze mówiąc to dochodzi Victarion i muszę przyznać że Martin nieźle namieszał... i tylko on wie kto jest Azorkiem :D
A jaką misje ma Dondarion bo jego az 6 razy wrócono do zycia to chyba on bedzie AA co? hehe A tak apropo czy jest opisana sytuacja ,ze próbowano kogos przywrócic do zycia i to sie nie udało , bo ja nie kojarze takiej sytuacji/ Na razie mamy sytuacje gdzie tylko odprawiano modły czy zaklecia nad tymi, których chciano przywrócic do zycia i oni powrócili , moze jesttak ,ze kazdego mozna do zycia przywrócic jak sie wypowie odpowiednie słowa? Nawet trupa parodniowego jak Cetlin?
Z tym ,ze im dłuzej ktos pozstaje martwy tym jest bardziej duchem czy kims kto nie ma juz odczuc ludzkich znowu lady Stark a jak kogos sie odrazu przywraca do zycia to skutki uboczne sa niemal niezauwazalne czyli Beric Dodndarion a Jon to juz light bo tylko raz i szybko?
ja bym chciała zeby Jon przezył bo bym chciała , obawiam sie ,ze bedzie raczej własnie tak ,ze on juz nie zyje i tyle ,ale tak samo być powinno z Aria i Branem niestety chyba raczej?